Zamknij

Groza na Grodzkiej: "Wyszły z ciemności, byłam przerażona"

06:00, 21.10.2014 G.S
Skomentuj

Na ulicy Grodzkiej trzeba uważać na dziki. Zwierzęta są ostatnio widywane, jak przebiegają przez jezdnię w pobliżu mostu w kierunku Wisły. Mieszkańcy, którzy mają z nimi do czynienia po raz pierwszy, są przestraszeni. 

Stado dzików przebiegło niedawno drogę kobiecie, która po godz. 5 szła Grodzką do pracy.  

- Zwierzęta nagle wyskoczyły z ciemności, mocno się przestraszyłam - opowiada kobieta. - Pierwszy raz mi się to zdarzyło, nie wiedziałam co robić, czy się nie bać, czy uciekać. Na szczęście na jezdni nie było żadnego auta, ale kierowcy powinni tam uważać. 

Pojawiła się hipoteza, że dziki wyszły z lasu w poszukiwaniu wody. Wyschła struga, która płynęła w lesie na Zawiślu, więc teraz zwierzęta, żeby się napić, miałyby wypuszczać się aż nad brzeg Wisły.

Grzegorz Wiśniewski, łowczy okręgowy we Włocławku przyznaje, że dziki, tak jak w całej Polsce, są w naszym rejonie coraz większym problemem. Dowodem są liczby. Jeszcze kilka lat temu myśliwi rocznie uśmiercali na terenie byłego województwa włocławskiego 350 - 400 sztuk tych zwierząt. W zeszłym roku, z powodu dużego przyrostu, ustrzelili ponad 1500 dzików. 

- Zmienił się system gospodarki rolnej. Kiedyś dominowały drobne uprawy, nie było tyle kukurydzy, która dziś przeważa. To wpłynęło na zmianę sposobu zachowania się dzików. Kiedyś przyjmowano, że dziki mają okres godowy raz w roku, teraz dogodny dostęp do wysokobiałkowej karmy spowodował, że rodzą się przez okrągły rok - mówi Grzegorz Wiśniewski. 

We Włocławku jest problem z dzikimi zwierzętami, które pojawiają się w mieście - nie wiadomo, kto ma się nimi zajmować. Strażnicy miejscy nie są przeszkoleni i nie mają odpowiednich narzędzi, myśliwym nie wolno strzelać w terenie zabudowanym, wzywanym do uśpienia zwierzęcia weterynarzom (może to robić tylko lekarz) ktoś musiałby płacić. 

Pojawił się pomysł, aby miasto nawiązało współpracę z weterynarzem, który usypiałby zwierzę np. zabłąkane do marketu (był taki przypadek z jeleniem na osiedlu Południe kilka lat temu), a potem wywoziłby je w bezpieczne miejsce do lasu. Jest weterynarz, który chce to robić. Rozmowy trwają. 

Jak zachować się, kiedy spotkamy na swojej drodze dziki? Spokojnie, nie płoszyć ich, zejść im z drogi, albo stanąć i poczekać aż odejdą. - Samotnik przestraszy się i pójdzie, ale locha z młodymi, których nawet możemy nie zauważyć, może być groźna - uprzedza łowczy okręgowy. 

(G.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(17)

spekusspekus

8 4

Owczy okręgowy to się chyba łowcami zajmuje? Czy nie :) 07:20, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

zedzed

10 4

To nie dziki. Wardęga nowy film kręcił. Znowu pieska przebrał... Strachliwe to wszystko jakieś takie :) 07:45, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

johnyjohny

26 3

zbliżają się wybory do chlewu i dziki tez przyszły ;) 07:46, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

margolciamargolcia

5 13

strach jest wejść do lasu nawet w dzień, wszędzie chrumkanie słychać. Przydałoby się je odłowić bo za dużo już ich jest 08:00, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ash~~ash~~

2 5

Od miesiąca próbuję coś załatwić, bo dziki wchodzą mi na działkę. I, jak napisano w artykule, totalna spychologia. Straż odsyła do kół łowieckich, myśliwi nie są zainteresowani. 08:19, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

monstermonster

30 1

Posrane myślenie macie ludzie. Zabijać dziki czy tam inne zwierzęta bo jest ich za dużo.... Bo wchodzą coraz częściej w miejsca zamieszkałe przez ludzi. "Strach wejść do lasu" tak racja ale prędzej bójcie się ludzi niż zwierząt bo prędzej człowiek może ci krzywdę zrobić niż zwierzak. Zwierzęta wiadomo wychodzą z lasu dla jedzenia dla wody, więc jak można zabić za to że chce się napić? naprawdę ludzie niszczą ten świat. Siebie nawzajem powyrzynajcie, róbcie sobie czystkę. Najlepszy sposób byłby tak jak napisano tymczasowe uśpienie i zawiezienie gdzieś w głąb lasu, a jak ktoś często chodzi do lasu kupić gaz w razie ataku, ale i tak najlepiej jest stać w miejscu nie ruszać się i dzik sobie przejdzie obojętnie, ale nie najlepiej zabić od razu... Nie jestem z żadnego green peace, ale wkurza mnie wasze myślenie... Dzik ci wchodzi na działkę ? To zrób porządne ogrodzenie i spokój będziesz miał ale nieee najlepiej od razu zabić.... 08:33, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

spekuśspekuś

13 1

monster ma rację. Posrane to towarzystwo. 09:28, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

A...A...

13 3

Nawet DZIKI pchają się do Włocławskiego koryta!!! 09:33, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

łowczyniłowczyni

10 0

wystarczy wystawić koryto i dzikie świnie się zlecą! 09:42, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

1 4

16 blisko to i trzoda zaczyna sie zbierać , a z jakiego stada są te świnie ? Ni okazały się legitymacją ? 11:57, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KtosKtos

8 0

Wlasciciele domow mogli sie zastanowic jak budowali wille na terenie odebranym lasowi.To my ludzie wkraczamy z ''buciorami'' na tereny nalezace do zwierzyny lesnej, a pozniej ubolewamy nad zniszczonym ogrodkiem.Rozwiazaniem mogloby byc ustawienie poidel w lesie i ragulare ich dopelnianie.Wtedy zwierzeta nie szukaly by z pragnienia po calej dzielnicy. 13:00, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

~~ash~~ash

2 2

~monster, nie mam pretensji do dzików tylko do służb. Nie wiem , czy Twoje stanowisko nadal byłoby tak radykalne, gdybyś wiał co sił w nogach przed lochą z młodymi, co rano widział dziki pod swoimi oknami, gdybyś bał się wypuścić dziecko na podwórze, w końcu gdybyś ponosił regularne straty w uprawie. Bo nie wiem, czy wiesz, ale w obrębie ulicy Grodzkiej znajdują się gospodarstwa rolne. I rekultywacja ziemi po dzikach kosztuje niemałe pieniądze. A moja działka ma ponad dwa hektary, w jej skład wchodzi spora część drogi, z której korzystają wędkarze, działkowicze, spacerowicze i dzicy lokatorzy. I co, mam zaorać o i ogrodzić? I bynajmniej nie jest to teren "odebrany lasowi". 13:56, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Robin HoodRobin Hood

1 1

~monster,masz racje podzielam twoje stanowisko. ash bidoku jeśli sytuacja jest tak trudna,pogadaj z tymi dzikami,najlepiej w wigilie.Moze okaza się rozsądne i się dogadacie.A tak poważnie ,może bys tak uporzadkowal obejście z jakiegoś zarcia,ktore przyciąga te dziki,nie przychadza przecież tak sobie, akurat do ciebie. 16:01, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OrsoOrso

6 1

"Groza na Grodzkiej: "Wyszły z ciemności, byłam przerażona" "

tytuł jak w Fakcie.

No ale cóz się dziwic, taki poziom redakcyjny. 16:45, 21.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

0 5

Czy to te same świnie które chcą wprowadzić Polakom POnownie pracujące soboty jak za komuny ? 19:41, 22.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MoniaMonia

0 0

Dziki nie przychodzą z lasu nad Wisłę one wlasnie tam mają swoje nory. Najbardziej buszują przy ul. Bobrownickiej wieczorem słychać jak cale stada biegają. 19:55, 22.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

NorbertNorbert

0 0

Strażnicy miejscy byli brani pod uwagę do pracy? Jak miło. Jeszcze z 10 takich prób i może w końcu zaczną pracować. 13:44, 08.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%