Wybory przyćmiły problemy strażaków. Rozwiązań nadal nie ma

Przed wakacjami włocławscy radni zapewniali, że w ciągu kilku miesięcy opracują projekt, który poprawi możliwość dojazdu do budynków służbom ratunkowym. Minęło pół roku. Jakie są efekty?

W czerwcu swoje spostrzeżenia i uwagi strażacy zaprezentowali podczas spotkania z przedstawicielami włocławskich spółdzielni mieszkaniowych, Miejskiego Zarządu Dróg i radnymi z Komisji Porządku Prawnego i Publicznego.

- Praktycznie poza jednym spotkaniem nic się dalej w tym kierunku nie działo – przyznaje Zdzisław Hejna, prezes Włocławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Miały być podjęte jakieś działania z urzędu, ale tak się nie stało. Być może przez wybory sprawa ucichła – dodaje.

Prezes podkreśla, że niektórych rzeczy spółdzielnie same zrobić nie mogą. Jako przykład podaje wycinkę drzew, na którą zgodę muszą wyrazić współwłaściciele terenu. Taka procedura zazwyczaj kończy się zablokowaniem działań.

Zdzisław Hejna uważa, że straż pożarna powinna mieć możliwość (w szczególnych przypadkach) podejmowania decyzji o ich usunięciu. Jednocześnie sugeruje, że to władze miasta powinny wypracować prawne możliwości prawne, a może nawet ustawodawca.

- To nie jest odpuszczony temat. Będziemy zabiegać o poprawę tych warunków - mówi Robert Majewski, komendant Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku. - Jest to trudny proces, ale pracujemy nad tym, żeby opracować z władzami miasta, strażą miejską i spółdzielniami mieszkaniowymi plan działań, żeby te udogodnienia były.

Komendant przyznaje, że władze spółdzielni mieszkaniowych chcą współpracować w tym zakresie, ale często brakuje środków na realizację wypracowanych założeń. W planach jest rozpisywanie konkretnych projektów i ubieganie się o środki unijne. Komendant w najbliższym czasie chce także spotkać się z prezydentem Markiem Wojtkowskim, by przedstawić mu sprawę.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Południe w miarę możliwości finansowych ulepsza dojazdy do budynkow. W tym roku przebudowano układ komunikacyjny przy blokach na ul. Broniewskiego 26, Noakowskiego 55 i Wiejskiej 20.

- To zdecydowanie poprawiło dojazd służb do tych budynków. My sami czujemy potrzebę zmian i nie czekamy tylko na sugestie od straży. Polikwidowaliśmy już ogródki przed budynkami, które były ogrodzone i utrudniały dojazd – wymienia Zbigniew Lewandowski, prezes SM Południe.

Podobny program, który miał rozwiązać problem dojazdu straży do budynków, był opracowywany w 2001 roku.