Włocławscy policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności w sprawie tragicznego w skutkach pożaru, który w nocy z piątku na sobotę wybuchł na os. Michelin.
O sprawie pisaliśmy już w sobotę rano. Dziś policjanci podali swoje pierwsze ustalenia dotyczące zdarzenia.
[ZT]26696[/ZT]
Śmiertelną ofiarą pożaru jest 63-letni mieszkaniec domu, w którym doszło do pożaru drewnianej werandy. Na ciało mężczyzny natrafili strażacy w trakcie dogaszania.
- Dodatkowo załoga pogotowia udzielała pomocy 30-latkowi, który miał poranione ręce i trafił do szpitala. Po skończonych czynnościach prowadzonych przez straż pożarną policjanci pod nadzorem prokuratora i z udziałem biegłego z dziedziny pożarnictwa wstępnie ustalili, że przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia od pieca typu koza - relacjonuje sierż. Tomasz Tomaszewski z Komendy Miejskiej Policji.
Na razie wiadomo, że kilka godzin przed zdarzeniem 63-latek wspólnie z synem kupił piec i po jego zainstalowaniu wspólnie dogrzewali werandę. Gdy usnęli, doszło do pożaru. Syn mężczyzny, który obudził się po pojawieniu się ognia, zdążył uciec na zewnątrz.
[ALERT]1507547364585[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz