Zamknij

Śmiertelne potrącenie psa w centrum Włocławka. Szukają świadków i sprawcy zdarzenia

10:49, 18.10.2017 Ł.D.
Skomentuj Na razie wiadomo tylko, że auto było koloru białego. Z informacji uzyskanych przez Czytelniczkę wynika, że w rejestracji zaczynającej się od liter CB było kilka cyfr 8 lub 4. Zdjęcie ilustracyjne. fot. depositphotos.com Na razie wiadomo tylko, że auto było koloru białego. Z informacji uzyskanych przez Czytelniczkę wynika, że w rejestracji zaczynającej się od liter CB było kilka cyfr 8 lub 4. Zdjęcie ilustracyjne. fot. depositphotos.com

Czytelniczka DDWloclawek.pl poszukuje świadków śmiertelnego potrącenia psa w centrum Włocławka oraz sprawcy jadącego białym autem. - Nigdy nie zapomnę zakrwawionego pyska tego psiaka, jak weterynarz próbował ją ratować, a ty sobie po prostu uciekłeś - napisała pani Agnieszka.

Do zdarzenia doszło w piątek, 13 października po godz. 19 przy ul. Stodólnej. Jak napisała do naszej redakcji pani Agnieszka, młode dziewczyny, które przechodziły w tym czasie w pobliżu, mogą mieć informację na temat numeru rejestracyjnego auta sprawcy. Kobieta apeluje o kontakt i pomoc w namierzeniu sprawcy.

[ZT]22309[/ZT]

- Bardzo proszę o udostępnienie. Nie zostawimy tak tego. Pusia była bardzo mądrym psem, przyjaznym, sięgającym do przed kolan. Wybiegła na ulicę. Nigdy nie zapomnę zakrwawionego pyska tego psiaka, jak weterynarz próbował ją ratować a ty sobie po prostu uciekłeś. Znajdziemy cię. Siła internetu - napisała w wiadomości do naszej redakcji (pisownia oryginalna).

Póki co, brak jest informacji na temat marki pojazdu. Wiadomo tylko, że był koloru białego. Z informacji uzyskanych przez panią Agnieszkę wynika, że na tablicy rejestracyjnej zaczynającej się od liter CB było kilka cyfr 8 lub 4.

[ALERT]1508316110820[/ALERT]

(Ł.D.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(84)

GggGgg

153 12

Dlaczego przy drodze pies nie był na smyczy? Rozsądny właściciel pilnuje zwierzęcia i myśli za psa. Przez nieodpowiedzialnoś właściciela zginęło niewinne zwierzę... 11:03, 18.10.2017

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

kierowcakierowca

25 3

Kierowca był *%#)!& że uciekł z miejsca zdarzenia. W razie wypadku, to właściciel psa za niedopilnowanie zwierzęcia, ponosi wszelkie koszty naprawy pojazdu. Szkoda oczywiście psiaka, ale to tylko i wyłącznie wina właściciela... 15:57, 18.10.2017


BoloBolo

4 3

Nie żartuj. Uważasz, że znajdzie się właściciel psa? 08:08, 19.10.2017


pies byłpies był

6 8

pies był na smyczy. wyrwał się właścicielowi, bo po drugiej stronie ulicy zauważył kogoś podobnego do domownika. już tu ktoś wcześniej to pisał. czytajcie, a nie powielacie głupoty. 08:26, 19.10.2017


reo

xxxx

117 17

Czy łlaścicieka psa zdaje sobie sprawę, że gwałtownie wbiegający na ulicę pies może spowodować tragiczny w skutkach wypadek drogowy? A swoją drogą służby porządkowe mogłyby się zainteresować właścicielem zwierzaka biegającego luzem i stwarzającego zagrożenie. Czekamy na drugą Nową Wieś? 11:09, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

mądralomądralo

7 7

zagrożeniem są przede wszystkim kierowcy, którzy w zabudowanym zamiast 50 km/h walą grubo powyżej tej prędkości. jak kierowca, który potrącił psa, o którym mowa. i tyle w tym temacie. 08:29, 19.10.2017


szarikszarik

106 12

Sprawcą jest właściciel . "Pusia była bardzo mądrym psem, przyjaznym, sięgającym do przed kolan" nie chce bronić tu nikogo ale jak psina wbiegła to kierowca nawet mógł nie skojarzyć tego bo liczba studzienek na drodze jest tak ogromna że auto co i rusz podskakuje. Ja bym pociągnął właściciela za niedopilnowanie i narażenia życia zwierzęcia ale tej kwestii obrońcy zwierząt nie wezmą pod uwagę jak znam życie 11:14, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kierowca jednośladówKierowca jednośladów

100 11

Zdecydowanie bardzo żal jest pieska. Ale winna jest właścicielka, bo puściła wolno psa na drogę. Gdyby to był rowerzysta lub motocyklista, mogłoby się to skończyć tragicznie dla nich. Zdecydowanie pachnie to mandatem dla właścicielki biednego pupila. 11:22, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkam tuMieszkam tu

109 12

Właścicielka pewnie nie spodziewała się takich komentarzy.Liczyła na współczucie a tu kubeł zimnej wody.Psy po ulicach spacerują na smyczach i w kagańcach , to tak dla przypomnienia.A najbardziej podobają mi się stwierdzenia właścicieli luzem biegających psów: niech się pani nie boi, on nie ugryzie.A skąd to właściciel wie,przecież nie wie co w danej chwili zwierzę zrobi i co myśli, o ile w ogóle myśli. 11:22, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Włocławianka2017Włocławianka2017

1 2

W kagańcacach obowiązkowo muszą chodzić wyłącznie rasy niebezpieczne lub psy agresywne, a reszta psiaków koniecznie na smyczy. Czy pies myśli? Owszem, pies myśli i odczuwa emocje, co potwierdzają liczne badania. Odsyłam do fachowej literatury literatury, można naprawdę wiele się dowiedzieć :) Co do artykułu...niestety, ale to wina właścicielki. Idąc z psem przy ulicy staram się być dwa razy bardziej czujna i trzymam smycz mocniej, aby uniknąć takiej sytuacji, jak w artykule. Nigdy nie wiadomo, jak pies zareaguje w danej sytuacji. Żal psa z powodu nieuwagi właściciela. Mam psa i w takiej sytuacji nie szukałabym kierowcy, ale biła się w piersi za własną bezmyślność. Zamiast przelewać frustrację na kierowcę, niech Pani spojrzy krytycznie w swoją stronę. Dobrze, że nie doszło do poważnego wypadku. 01:17, 20.10.2017


kierowcakierowca

86 14

Jeżeli został uszkodzony samochód to właściciel psa jest zobowiązany pokryć szkody naprawy pojazdu.
Chyba, że wypadek miał miejsce na przejściu dla pieszych, pies nie wtargnął na przejście i był na smyczy prowadzony przez opiekuna. 11:26, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

onon

46 25

Kierowca powinien był udzielić pomocy potrąconemu zwierzęciu, o tym jasno mówią przepisy. Inna sprawa że pies powinien być trzymany na smyczy. 11:32, 18.10.2017

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

onkaonka

39 9

Powinien wezwać policję, która nałożyłaby mandat na właścicielkę a kierowca mógłby od Pani dochodzić odszkodowania za uszkodzony samochód. Niestety obawiam się, że w takim przypadku Pani nie przyznałaby się, iż była właścicielką czworonoga. 12:10, 18.10.2017


PRPR

9 4

Niestety kolego nie ma przepisów o udzieleniu pomocy poszkodowanemu w kolizji z pojazdem zwierzęciu. Człowiekowi tak! Niestety tak jest! 19:52, 18.10.2017


do PRdo PR

6 4

oczywiście, że są takie przepisy. tu są szczegóły: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/980482,pomoc-potraconemu-zwierzeciu-kary.html
także zasrańcu z białego auta nie narób w gacie, jak będziesz płacił. 08:34, 19.10.2017


Polak1Polak1

39 48

Bez przesady pies to pies. Proszę litować się np. nad emerytami , którzy nie wykupują leków bo ich na to nie stać. Albo nad ratownikami medycznymi, którzy pracują za 1800 zł ratując ludzkie życie a pracują nie 160 a 250 godzin. W *%#)!& się po przewracało...
Hitlera albo Putina potrzeba, rozum z tyłka do głowy by przekopali... 11:33, 18.10.2017

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

to może samto może sam

19 13

to może sam zajmij się walką o sprawy ludzi, których przywołujesz, a nie tylko innym mówisz, co mają robić, a czego nie? najłatwiej kłapać paszczą i nie robić nic. jak ty, też takie nic. a pies nikomu krzywdy nie zrobi bez powodu, zupełnie odwrotnie jak człowiek. po tobie widać, że tak jest. 13:11, 18.10.2017


ZikoZiko

14 9

Działaj, a kto ci broni pieniaczu!!!!! 13:23, 18.10.2017


Paulina .Paulina .

13 8

To ze pies to nie należy się mu pomoc, może ginąć w cierpieniach? A skoro tak cię przejmuje los emerytów czy też innych potrzebujących to proponuje oddawaj im swoją wypłatę będzie żyło im się lepiej a ty będziesz wtedy szczęśliwszy... 15:22, 18.10.2017


uuhhuuhh

67 14

Nieznam tej "pani" ale takie grozenie zalatuje mi ostrą patolą, pozatym niewie co mowi na jej miejscu bralbym szpadelek i po cichu zakopal pusia bo jesli auto zostalo uszkodzone koszty naprawy pokrywa sprawca 11:39, 18.10.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Aga 123 Aga 123

20 20

najpierw do słownika ortograficznego patolu 11:58, 18.10.2017


Dziwne Dziwne

15 15

Nie widze tutaj żadnej groźby . Napisanie, powiedzenie : "Ja tego tak nie zostawię" nie stanowi groźby karalnej Masz odczucie ,że ktoś ci grozi? Może to Ty jesteś tym kierowcą? 11:59, 18.10.2017


Aga 123 Aga 123

25 82

Uwaga do wszystkich mądrych ludzi !!!!!! Pies wyrwał się ze smyczy, bo myślał że zobaczył swojego Pana po drugiej stronie ulicy. Wpadła pod samochód, a samochód przejechał po psie, bo zapiedalał ul. Stodólną. Teren zabudowany ograniczenie do 50 km/h. Szukamy sprawcy, więc takie wasze komentarze, że to wina psa lub właściecielki wsadźcie sobie głęboko w gdzieś. Jeśli nie chcecie pomóc to nie komentujcie. Widać ilu Włocławianom jest obojętny los biednych zwierząt. Widać jakich zwyrodnialców nosi włocławska ziemia. Wina właścicielki- bo nie upilnoiwała psa, ale że samochód się nie zatrzymał to druga sprawa i sprawca za to poniesie odpowiedzialność
11:57, 18.10.2017

Odpowiedzi:9
Odpowiedz

ma Pani racjęma Pani rację

15 15

ma Pani rację. Niezależnie od tego, kto zawinił, kto potrącony, człowiek czy zwierzę, kierujący pojazdem MA USTAWOWY OBOWIĄZEK zatrzymania się i udzielenia pomocy. Jeżeli tego nie zrobił, popełnił przestępstwo. A za przestępstwo jest kara. Ludzie, pomóżmy, kiedyś sami możemy potrzebować pomocy.
Skąd macie pewność, że gdyby potrącił człowieka, zatrzymałby się, a nie uciekł? Tym bardziej, że sam nie miał czystego sumienia, gnając na złamanie karku przy ograniczeniu 50 km/h?

A co do osób, które bagatelizują sprawę, pisząc o emerytach, bezdomnych, kosztach naprawy itd - pies to żywa istota, czuje, cierpi. Pomyślcie, nie traktujcie jak przedmiot, bo karma wraca i kiedyś wy sami jak przedmiot zostaniecie potraktowani. 13:09, 18.10.2017


OlgaOlga

25 12

Droga Pani, miał to być mały piesek, a wyrwał się ze smyczy? To właścicielka nie potrafi utrzymac psa? Nawet gdyby ktoś jechał 50h to nie wyhamuje. Ciekawe co powiedziałaby pani rodzinie tego kierowcy gdyby to on zginął próbując np. ominąć tego psa. A swoja kultura osobista pani właścicelki - jak mniemam - pozostawia wiele do życzenia. Cóż, jesli ktoś sam jest nie wychowany, nie potrafi właściwie wychować psa, m.in tak, aby nie zrywał się ze smyczy. 13:30, 18.10.2017


oczywiścieoczywiście

14 11

to jak to jest piesek taki mądry,a właścicieli pomylił.coż to za bzdura,psy swoich właścicieli wcale widzieć nie muszą one wyczuwają zapach właściciela na dużą odległość i raczej węch psa nie myli.właścicielka czytając komentarze zrozumiała że to ona złamała prawo i wymyśla historyjki. 14:42, 18.10.2017


qwertyqwerty

17 10

Szanowna Pani, niestety nie ma Pani miernika prędkości w oczach, więc nie ma Pani zielonego pojęcia ile ten samochód jechał. Winna niestety jest po Pani stronie a nie kierowcy. Możliwe, że tak jak pisał wcześniejszy czytelnik nawet nie zwrócił uwagi że przejechał po biednym psiaku. Jeśli się nawet wyrwał ze smyczy, to smycz musiała być bardzo kiepska. Pisze Pani, że piesek był mały więc z całym szacunkiem ale raczej nie ma takiej siły żeby aż tak się wyrwać, więc może Pani źle tą smycz trzymała. Druga sprawa nie wie Pani gdzie spieszył się kierowca i z jakiego powodu, może mu się dziecko rodziło, albo ktoś potrzebował nagle jego pomocy. Są różne przypadki i proszę nie szukać winnych gdzie ich nie ma tylko uderzyć się w pierś i pomyśleć za nim będzie Pani takie rzeczy pisała. Bo wina leży TYLKO po PANI stronie! Szkoda pieska. 14:44, 18.10.2017


Aga 123 Aga 123

7 19

kura jak ja piszę , że jestem sąsiadką ten mi tu z takimi wyjeżdzą, a weź ty się pier... 14:52, 18.10.2017


????????

8 7

w którym miejscu tego komentarza jest informacja że pani jest sąsiadką?bo czytam dla upewnienia się trzeci raz i nie znajduję takowej.ma pani radar w oczach to pewne,ale że sąsiadka. 15:07, 18.10.2017


MarcelMarcel

6 7

Nie poniesie ,bo nie ma obowiązku się zatrzymać .Karę poniesie pancia od psa,teraz pancia bez psa. 20:11, 18.10.2017


do qwertydo qwerty

5 3

ty też nie masz miernika w oczach, więc jeśli nie prowadziłeś auta, to też nie wiesz, ile jechał. a tak poważnie normalny człowiek ze względnie zdrowym wzrokiem odróżni 50 od 80 czy więcej.

to zresztą ile jechał to jedno. drugie, że nie zatrzymał się, by pomóc. żaden z niego człowiek wobec tego, tylko odpad społeczny. 08:40, 19.10.2017


JupiJupi

1 4

Aleś ty *%#)!& cholera "pies wyrwał się" bo "myślał"
pies się wyrywa a właścicielka bezsilna mimoza, to niech siedzi w domu z "myślącym" za nią psem 12:17, 19.10.2017


Zosia z WłocławkaZosia z Włocławka

24 22

Jednak na Kaliskiej pies został potrącony i zabity pomimo, że był na smyczy, przechodził po pasach przy zielonym świetle razem z panem!!!
Co na to obrońcy kierowców?
To ewidentna wina kierowcy, wydaje się jednemu i drugiemu, co lepsza fura to on większy król szos! 12:18, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

szarikszarik

21 6

Mylisz dwa różne zdarzenia obrończyni zwierząt , 13:33, 18.10.2017


Obcy Obcy

49 8

Właścicielka psa do ukarania mandatem i do pokrycia kosztów uszkodzonego pojazdu. Kierujący odpowiada za nieudzielenie pomocy psu. 12:19, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZikoZiko

26 24

Kierowcom się wydaje, że im lepsza fura to on większy król szos!!!
Bydlaki
na Kaliskiej pies był na smyczy, szedł z panem po pasach przy zielonym i co? BYDLAK potrącił i zabił 12:22, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PsolubPsolub

12 2

Czy pies żył po wypadku ? 12:33, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Aga 123 Aga 123

3 8

Tak jeszcze przez chwilę żył 12:48, 18.10.2017


SpekulantSpekulant

29 27

Kto nie ma szacunku dla zwierząt nie zasługuje na szacunek u ludzi. 12:36, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

brawobrawo

14 13

brawo. doskonałe podsumowanie! 13:22, 18.10.2017


AaaAaa

29 10

Jeżeli Pani pisze że wpadła pod kola samochodu to czy by jechał 40 czy 50 to i tak i tak by przejechał . 12:37, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Aga 123 Aga 123

8 21

Samochód, który jechałby 50 km/ h zdążył by wyhamować, a tak to nawet się nie zatrzymał tylko zapiedalał dalej 12:50, 18.10.2017


AabAab

1 4

Czy pies po wypadku żył? 12:41, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

onaaaaaaaaa29onaaaaaaaaa29

43 14

Jeżeli pies nie był na smyczy, to ja będąc kierowcą zatrzymałabym się, ale po to aby spisać dane właściciela (o ile taki by się pojawił) aby odpowiedział za narażenie zdrowia i życia kierowcy oraz innych uczestników drogi. Dajmy na to ktoś próbowałby hamować, spowodował wypadek, zabił kogoś idącego chodnikiem... różne są zagrożenia. A wszystko przez nieodpowiedzialną "pańcię" która nie umie psa prowadzić na smyczy. 13:01, 18.10.2017

Odpowiedzi:5
Odpowiedz

Aga 123Aga 123

8 11

Tłumaczę, że pies wyrwał się właścicielce 13:11, 18.10.2017


taka stara a taka nitaka stara a taka ni

9 8

taka stara a taka niemądra, 29 lat na karku, a rozumek malutki. narażał życie innych to ten kierowca wariat! 50 km/h to nie 80 czy więcej, a tyle gdzieś gnał ten mądrala z białego auta. środek miasta, środek dnia, duży ruch, a ten autostradę sobie urządził. rzeczywiście bardzo bezpiecznie i z poszanowaniem dla cudzego życia :/ 13:14, 18.10.2017


pani Agopani Ago

7 14

pani Ago, tłumaczy pani i człowiek normalny i myślący to rozumie, ale jak widać po forum większość tutaj ma myślenie ograniczone do spraw materialnych oraz do traktowania zwierzaka jak przedmiot. dno dna. proszę się trzymać i mam nadzieję, że kierowca białego bolida skończy tak samo: jako ofiara wypadku, której nikt nie pomógł. 13:21, 18.10.2017


onaaaaaa29onaaaaaa29

12 6

Haha stara i niemądra? Mniemam, że komentujący ma z 15 lat i nie jest kierowcą. Nawet przy 50 km/h nie jest możliwe zatrzymanie się gdy coś/ktoś nagle wtargnie na jezdnię. Tym bardziej, jeśli jest to mały pies i go nie widać. Oczywiście nie pochwalam ucieczki, ale wina jest ewidentnie włascicielki psa. Sama miałam niejednokrotnie sytuację, że kot czy pies przebiegł mi przez maską, na szczęscie nigdy nie potrąciłam żadnego zwierzęcia, ale mało brakowało. Bezmyślność właścicieli nie zna granic. 14:40, 18.10.2017


kierowcakierowca

5 2

onaaaaaa2914:40, 18.10.2017

Kiedy ma się 29 lat jak "mniemam" to zazwyczaj mózg jest tak rozwinięty,że można myśleć racjonalnie.

1. Cytuję: "przy 50 km nie jest możliwe zatrzymanie się, gdy":
- kierowca ma spóźniony refleks
- kierowca rozmawiał przez telefon
- kierowca skoncentrował się na rozmowie z pasażerem
- pojazd miał zbyt mocno starte kostki hamulcowe a
- linka hamulcowa nie była właściwie naprężona
- opony samochodowe były zbyt łyse.

2. cytuję: gdy coś/ktoś nagle wtargnie na jezdnię".
- kierowca jadąc winien przewidywać ewentualne sytuacje jakie mogą zdarzyć się na jezdni i swą jazdę dostosować do warunków, do swych percepcji umysłowo - manualnych i do sytuacji jakie widzi na jezdni i sąsiednich chodnikach.
- pies ponad wszelką wątpliwość nie wybiegł z bramy, lecz był widoczny na chodniku.
- dobry kierowca niezależnie od wszystkiego zmniejszyłby szybkość jazdy. Wielokrotnie to sam robiłem widząc psa LUZEM(!) kręcącego się po chodniku!

3. Cytuję: "Tym bardziej, jeśli jest to mały pies i go nie widać".
- bzdura! Każda wiewiórka jest mniejsza od psa. Przedwczoraj na drodze w terenie leśnym widziałem przebiegającą przez szosę z lewej mojej strony na prawą, przed moim samochodem wiewiórkę, której życia nie naruszyłem hamując w porę! Skoro wiewiórkę można zobaczyć przed samochodem to psa także. Jedynym wyjątkiem jest ślepota rozumowa kierowcy. Wtedy może nie zobaczyć.

4. Cytuję: "Bezmyślność właścicieli nie zna granic".
- Bezmyślność wielu kierowców nie zna granic, czego dowodem są MEGA-wypadki BEZ UDZIAŁU PSA I BEZ WINY PSA! zbyt wielu bowiem jest takich KIEROWCÓW(?), którzy naciskają pedał przyśpieszenia na tyle ile dała fabryka, nie korzystając z rozumu tak, jak onaaaaa - autorka poprzedniego wpisu. Bidula... 12:10, 19.10.2017


maxishinmaxishin

27 13

czy pies był trzeźwy? 13:14, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarcelMarcel

41 11

Na kursie dla kierowców .instruktorzy zawsze powtarzają ,że zwierze wybiegające na drogę jest zagrożeniem ,większym jeśli kierowca gwałtownie zatrzymuje samochod.Lepiej aby potrącił zwierzę niż spowodował inny wypadek .Należało się zatrzymać.Potrącenie zwierzaka,może zostać przez kierowcę jednak niezauważone Pani od pieska powinna ponieść karę dobrze ,że się ujawniła. 13:34, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Aga 123 Aga 123

8 23

Pani od pieska się nie ujawniła, a ja jestem tylko sąsiadką, która pomagała temu psu, brała go zakrwawionego z jezdni na chodnik, dzwoniła do Fundacji (zaprzyjaźnionej) gdzie jest czynny weterynarz, jechałam z tym psem i z jego właścicielką do weterynarza, jednak pies nie przeżył, więc przestań mu chrzanć, że się ujawniłam. Jak chcesz mogę podać imię i nazwisko swoje, ale czy to coś zmieni? Szukamy sprawcy i to jest najważniejsze
13:46, 18.10.2017


Janek1Janek1

37 21

Czas się zabrać za właścicieli psów. Puszczają psy bez smyczy, zanieczyszczają otoczenie. 14:06, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Ewa3232Ewa3232

9 18

Ty też zanieczyszczasz otoczenie tym swoim brudnym pyskiem!!! Nie życzę sobie takich komentarzy pajacu 16:43, 18.10.2017


przynadziejiprzynadzieji

43 14

mam nadzieje że ta pani szuka kierowcy aby zapytać czy duże uszkodzenia powstały z jej winy,a jeżeli powstały to chce oddać pieniądze za naprawę.kiedy ludzie wreszcie zrozumieją że psy prowadza się na smyczy i w kagańcu(tak stanowi prawo)i należy tak trzymać swego pupila,aby się nie wyrwał.a gdyby ten pies który wyrwał się z rąk tej pan, pogryzł moje dziecko to niestety musiałbym psinę gołymi rękoma udusić i proszę mi uwierzyć że w obronie swojej rodziny zrobiłbym to bez mrugnięcia okiem. 14:19, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Łukasz 4Łukasz 4

35 11

Proszę o ustalenie danych właściciela psa i ukaranie za spowodowanie zagrożenia dla życia , zdrowia i mienia w ruchu lądowym. Szkoda psa, ale to człowiek nie sprawując należytej opieki nad zwierzęciem doprowadził do jego śmierci! 14:52, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Ewa3232Ewa3232

7 16

Weź się człowieku ogarnij.... masakra 16:38, 18.10.2017


NSNS

37 8

Kierowca zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt nie ma obowiązku się zatrzymywać i udzielać pomocy rannemu zwierzęciu. Ma jedynie obowiązek o zdarzeniu poinformować Straż Miejską lub Policję. To te służby po przyjęciu zgłoszenia winny zorganizować pomoc dla czworonoga.

Dla mnie to wina właściciela psa. Powinien on dostać karę od Policji za dopuszczenie do takiego zdarzenia i ponieść naprawę uszkodzonego pojazdu! Bezmyślna kobieta. Do tego jeszcze z tupetem - ona będzie szukać na własna rękę kierowcę. Masakra 14:54, 18.10.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

NSNS

2 2

PS. Nie mam białego auta :P a już tym bardziej na bydgoskich numerach :P 15:11, 18.10.2017


nieprawdanieprawda

0 0

kierowca ma obowiązek zatrzymać się i udzielić pomocy potrąconemu zwierzęciu. nie kłam. a nawet gdyby nie było to uregulowane prawnie, to zwykła przyzwoitość wymaga, by zachować się przyzwoicie i pomóc, jak się skrzywdziło - choćby nieumyślnie.

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/980482,pomoc-potraconemu-zwierzeciu-kary.html

http://moto.onet.pl/porady-ekspertow/kierowcy-zapominaja-o-tym-przepisie-za-jego-zlamanie-grozi-wysoka-grzywna/c80l5 14:47, 21.10.2017


MarcelMarcel

11 4

Czyżby to słynna Bananowa Agnieszka z teledysku After Party? 15:31, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Instruktor WSJInstruktor WSJ

25 6

Ns ma rację . Kierowca nie ma obowiązku ratować poszkodowanego psa. Ma obowiązek pomocy poszkodowanemu w rozumieniu osoby. Uczestnik zdarzenia ma obowiązek poinformować o zdarzeniu odpowiednie służby. W tym rozumieniu właściciel był poinformowany i podjął stosowne kroki do usunięcia zagrożenia. Ze strony kierowcy możliwe jest że nie poczuł kolizji z czworonogiem jednak jest to wątpliwe. Kierowcy pojazdu życzę odwagi i w przypadku uszkodzeń auta ustalenia posiadacza psa ( pani aga 123 , gabinety weterynaryjne) zgłoszenia na policję zdarzenia, sporządzenie kosztorysu naprawy auta i wyegzekwowanie go. Do pani Agi jeżeli jadę 50 na godzinę to droga zatrzymania wynosi około 25 metrów w optymistycznych warunkach. W przypadku gdy na drogę wtargnie cokolwiek mniej niż 10 metrów przed samochodem nie ma szans na jakiekolwiek bezpieczne zatrzymanie auta . Osobiście gwałtowne manewry mające na celu unikniecie kolizji w tym ucieczkę z drogi wykonywał bym gdyby pojawił się na drodze człowiek lub w szczególności dziecko. W innym przypadku gwałtowne manewry mogą spowodować szkody bez pewności uratowania zwierzęcia. Z technicznego punktu widzenia wygląda to oschle ale praktycznie. Żal może mieć do siebie tylko posiadacz zwierzęcia bo powinien nad nim sprawować opiekę taka samą jak nad małym dzieckiem. Chyba że pani aga za wtargnięcie na ulicę swojego dziecka też by oskarżała cały świat, co przy związku emocjonalnym jest możliwe. Szkoda zwierzęcia ale wypadki się zdarzają.Z drugiej strony to nie białe małe autko z napisem że jak jadę bezpiecznie to zadzwoń pod numer ? 15:55, 18.10.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Aga 123 Aga 123

4 9

wykonywałbym * a reszta bez komentarza 18:00, 18.10.2017


wstydwstyd

0 0

instruktor, a niedouczony. powinieneś wylecieć z pracy za niekompetencje.

kierowca ma obowiązek zatrzymać się i udzielić pomocy potrąconemu zwierzęciu. nie kłam. a nawet gdyby nie było to uregulowane prawnie, to zwykła przyzwoitość wymaga, by zachować się przyzwoicie i pomóc, jak się skrzywdziło - choćby nieumyślnie.

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/980482,pomoc-potraconemu-zwierzeciu-kary.html

http://moto.onet.pl/porady-ekspertow/kierowcy-zapominaja-o-tym-przepisie-za-jego-zlamanie-grozi-wysoka-grzywna/c80l5 14:51, 21.10.2017


Nick84Nick84

26 7

Pies powinien być na smyczy. Właściciel psa jest tu winny. A z resztą co miał kierowca zrobić po wszystkim. W życiu są gorsze historie. 16:04, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Ewa2323Ewa2323

10 32

Jak tak czytam te komentarze to mi się robi niedobrze....czy pies był na smyczy czy nie to nie zmienia to faktu ze ta osoba powinna się zatrzymać i pomóc. Przykre jest to ze taka znieczulica jest wsrod większości ludzi.... 16:35, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KierowKierow

25 7

Tak, po Stodólnej na pewno ktoś grubo ponad50km/h jechał. Na pewno ta pani miała radar i zmierzyła prędkość. Tylko ja się pytam jakim cudem. Ja sam zazwyczaj jeżdżę nigdy mniej niż obowiązująca maksymalna prędkość, ale przez Stodólną rzadko przekraczam 40km/h (mimo że jest tam chyba cały czas 50), bo po prostu szybciej się tam jechać nie da, no chyba że o 1 w nocy. Co chwilę skrzyżowanie, pasy, w jednym miejscu nawet brak pierwszeństwa. Nawet rowerem ciężko jest "przycisnąć".

Ale ten artykuł to zwyczajna bezczelność i chamstwo właścicielki psa. Nie upilnowała go, o mało nie doprowadziła do wypadku i jeszcze zwala winę na kierowcę, który być może nawet nie ma świadomości, że przejechał po psie. Poza tym jakiej niby pomocy miał udzielić ten kierowca? Może jeszcze miał temu psu sztuczne oddychanie zrobić? Tyle afery bo pies po drugiej stronie ulicy wyczuł kota, innego psa lub innego "wroga", a paniusia zapatrzona w smartfona nawet nie poczuła jak jej się smycz z ręki wyślizgnęła. 17:16, 18.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

do kierowcydo kierowcy

4 2

nie kłam. jeżdżę tamtędy codziennie, z pracy i do pracy. i można *%#)!& 70-80! a wiem to skąd, bo mnie takie asy mijają CODZIENNIE rano i po południu - w godzinach szczytu. więc jeszcze raz grzecznie proszę: nie kłam, bo wstyd rodzicom robisz. 09:00, 19.10.2017


Aga 123 Aga 123

7 35

tak czytam niektóre komentarze i niedobrze mi się robi. Ciekawe co byście zrobili, gdyby to wam wtargnęło powiedzmy na to: dziecko pod koła samochodu. Samochód przejeżdża po waszym dziecku, zostawia flaki na wierzchu, a samochód *%#)!& z miejsca wypadku. wy zapłakani, a my tu piszemy, że przecież dziecko trzeba prowadzić za rękę (i to do 12 roku życia). To tak na marginesie. 18:06, 18.10.2017

Odpowiedzi:6
Odpowiedz

VVVV

27 10

Tak na marginesie - co innego dziecko, co innego pies. Bez przesady, czyżby kolejny "oszołom" od obrońców praw zwierząt? A gdyby Twoje dziecko potrącił kierowca, który chciał ominąć psa lub kota i wjechał w przystanek pełen ludzi. Bohaterem na pewno byś go nie nazwała. 18:35, 18.10.2017


MarcelMarcel

21 7

Opamiętaj się kobieto!nie pisz tych głupot.Przczytaj tylko komentarze uzasadniające ukaranie włascicielki psa. 20:00, 18.10.2017


hyhy

14 5

ja pierniczę porównywanie dziecka z psem to grube nadużycie,idz do lekarza może jeszcze na pomoc nie jest za pózno. 08:11, 19.10.2017


albinaalbina

6 13

czy jesteście normalni? VV, Marcel, hy? pies, dzieciak, teściowa - wszystko jedno kto co i dlaczego. każdy z nich CZUJE BÓL, STRACH i trzeba pomóc, jeśli nawet niechcący, ale zrobiło się krzywdę. Takich elementarnych podstaw człowieczeństwa nie znacie? 08:57, 19.10.2017


GołąbekGołąbek

6 6

Tak, tak, tak, zawsze to samo *%#)!& pchlarzy. Nie ma potrzeby drążyć tematu widać po wpisie, że to patologia. *%#)!& pomyliła psa z dzieckiem. To nie wina psa tylko właściciela i koniec . Prawdę mówiąc mam głęboko w dupie czyja to jest wina - mnie interesuje to czego doświadczam, czyli ujadania i psich gówien WSZĘDZIE. 11:19, 19.10.2017


xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx

10 6

Haha skoro pani porównuje psa do człowieka, proponuję dać psom prawa wyborcze... z całym szacunkiem, ale zwierzę to jednak zwierzę... zgadza się, że cierpi itd, ale jeżeli mamy do wyboru życie zwierzęcia i człowieka (kierowcy) to jednak nadrzędnym jest życie człowieka. A za bezpieczeństwo psa odpowiada w tym wypadku jego właściciel, podobnie jak za szkody, które spowoduje. Gdyby pies kogoś pogryzł, też odpowiadałby własciciel i na nic zdałyby się tłumaczenia, że uciekł itd. 11:55, 19.10.2017


KarlsonKarlson

21 11

skaranie boskie z tymi psami w tym miescie.Obowiązkowo kundel w kazdym domu ujadający.Co za zapsiony kraj 23:37, 18.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BoloBolo

20 7

Co za durna baba. Będzie poszukiwała "sprawcy" w aucie. Sprawcą jest właściciel psa, który się najpewniej nie znajdzie. 08:10, 19.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BoloBolo

16 7

A dlaczego w ogóle ofiara ma obowiązek zatrzymania się i udzielania pomocy zwierzakowi, kiedy winny niedopilnowania - właściciel psa stoi tuż obok?
Można tak zabrać komuś zwierzaka i wieźć go np. do lecznicy albo gdziekolwiek indziej lub robić mu resuscytację bez zgody właściciela? 08:18, 19.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

qwertyqwerty

24 3

Do Pani Agi, mam nadzieję że nie ma Pani prawa jazdy. Bo jeśli tak to powinni Pani zabrać!!! A jeśli nie to błagam niech Pani nie robi. Bo mam wrażenie nie ma Pani zielonego pojęcia o prowadzeniu samochodu i nie wie Pani co się dzieje w przypadku nagłego niekontrolowanego manewru samochodu, szczególnie w mieście, nawet przy prędkości 50km/h. I niech już Pani nie wymyśla bo wszyscy Pani piszą że to Pani wina a Pani zdaniem wszyscy czytelnicy są bez serca bo nie reagują na to tak jak Pani. Sam mam dwa psy i proszę mi wierzyć też muszę je pilnować szczególnie przy ruchliwych ulicach. A porównanie psa do dziecka to już trochę przesada!!! Pewnie nie ma Pani dziecka bo tak by Pani o tym nie pisała ( chyba ). A jeśli tak to proszę wylać na siebie kubeł zimnej wody i się naprawdę zastanowić nad swoim postępowaniem i wartościami. W przypadku gdy pojawia się dziecko na drodze lub człowiek, kierowca musi niestety w ekspresowym tempie wybrać tak zwane mniejsze zło. Czyli decydować o życiu innych ludzi wybierając jak najlepszy manewr samochodem aby nie stworzyć jeszcze większego zagrożenia! Bo niestety byłem świadkiem wypadku gdzie kierowca uratował pijanego nie oświetlonego przechodnia ale zabił 3 inne osoby w tym własne dziecko bo właśnie źle wybrał!!! 08:30, 19.10.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

jacy wszyscyjacy wszyscy

8 10

żadni wszyscy nie piszą, że to wina właścicielki psa. kilka osób zaledwie, pozostali pytają, dlaczego jakiś wariat z prawem jazdy nie wie, z jaką prędkością można poruszać się po centrum miasta, zwłaszcza, że nie tylko psy są na ulicach, ale i ludzie, w tym dzieci, którym zdarza się wchodzić na ulicę w niedozwolonych miejscach i bez sygnalizowania tego. i co, wtedy kierowca byłby jednak be?
a dlaczego niby porównywać dziecka do psa nie można? i pies i dziecko czują ból tak samo, tak samo cierpią. a tylko ktoś o bardzo małym rozumku i jednocześnie wielkim mniemaniu o sobie może uważać inaczej. 08:47, 19.10.2017


qwertyqwerty

10 7

Do jacy wszyscy. Proszę uważnie przeczytać komentarze bo mam wrażenie nie koniecznie ktoś, czyta może nie wszyscy za kilkoma wyjątkami i naprawdę proszę nie porównywać sytuacji psa a dziecko wybiegające na ulice, bo proszę mi wierzyć, że ja bym się zatrzymał ale tylko po to by pociągnąć do odpowiedzialności karnej Panią, która nie potrafi upilnować psa a pojęcie o tym że wariat jechał szybko z punktu widzenia przechodnia do mnie nie przemawia, tam raczej patrząc na światła na skrzyżowaniach i odległości nie da się jechać nie wiadomo jak szybko jeśli już udało się przekroczyć prędkość ty max 60 km/h :) 09:05, 19.10.2017


kuźwa kuźwa

14 4

Niedaleko Sochaczewa z zabudowań wyskoczył na droge pies prosto pod jadacy samochód .Kierowca nie chcąc zabić psa zjechał na pobocze a nastepnie uderzył w dom . Dom uszkodzony auto skasowane .Właścicel psa nie zgłosił się .Ubezpieczyciel stwierdził jednoznacznie -,,naprawienie szkody leży po stronie kierowcy'' !!!
To ku przestrodze kierowcom którzy przejmuja się losem poruszających się bez smyczy zasrańców .Nikt się nad wami nie będzie litował ! 17:11, 19.10.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BełtBełt

2 6

I to wszystko stało się przy prędkości 40 lub 50 km/godz.? Szukasz kumpli o małym rozumku? 17:26, 19.10.2017


mikromikro

3 2

Nie dość, że ślepa, nie potrafi czytać ze zrozumieniem, bezczelna, pyskata, to jeszcze ma schizofrenię, bo gada sama ze sobą. Zdecyduj się dziecko czy ty jesteś aga 123 czy ewa 2323. *%#)!& ludzi pisze ci, że to wina twojej sąsiadki właścicielki a ty swoje z uporem maniaka. Uparłaś się wylewać błoto na wszystkich inaczej uważających od ciebie. Masakra! 20:42, 20.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%