19-latek wkurzył się na kierowcę miejskiego autobusu. Namówił kumpla, żeby...

Policjanci zatrzymali 19-latka, który uszkodził przednią szybę w autobusie MPK i groził kierowcy. Wszystko przez to, że... nie pozwolono mu wsiąść do pojazdu z rowerem. 

W  sobotę (6 października) około godziny 21 dyżurny policji został powiadomiony przez dyspozytora MPK, że na przystanku przy ul. Polnej mężczyzna uniemożliwia kontynuowanie kursu autobusu miejskiego i jest agresywny. Policyjni wywiadowcy na miejscu zastali stojący autobus z uszkodzoną przednią szybą. Z relacji kierowcy wynikało, że chwilę wcześniej młody mężczyzna groził mu i uderzył łokciem w szybę. 19-letni sprawca został zatrzymany, jak opisuje policja, w pobliżu miejsca zdarzenia. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił o policyjnego aresztu. 

Policjanci ustalili, że całe zajście miało początek podczas wcześniejszego kursu, kiedy kierowca nie pozwolił 19-latkowi wsiąść do autobusu z rowerem.

-  Po wyjściu z autobusu pasażer nie chciał tak pozostawić całej sprawy i poprosił kolegę o przysługę. Powiedział kumplowi, że kierowca autobusu pobił go i ukradł mu rower, a całą sprawę trzeba wyjaśnić z kierowcą. Wspólnie wsiedli do auta w poszukiwaniu autobusu i kiedy jechali ulicą Zielną zauważyli pojazd w trakcie kursu powrotnego. Postanowili zatrzymać go na przystanku - opisuje policyjne ustalenia sierż. Tomasz Tomaszewski z Zespołu Komunikacji Społecznej KMP we Włocławku. - Kierowca autobusu widząc tego samego agresywnego mężczyznę, z którym miał problem podczas wcześniejszego kursu, nie zatrzymał się i kontynuował jazdę powiadamiając o całym zdarzeniu dyspozytora. Mężczyźni nie odpuszczali. Na ulicy Polnej, po wyprzedzeniu pojazdu i zatrzymaniu się na przystanku czekali na przyjazd autobusu. Obawiając się agresywnego zachowania mężczyzny kierowca zatrzymał autobus w oczekiwaniu  na przyjazd zawiadomionych mundurowych. To nie zniechęciło pasażera fiata i po dojściu do autobusu uszkodził łokciem przednią szybę, a także słownie groził kierowcy.  

W niedzielę 19-latek po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszał od policjantów zarzuty związane z uszkodzeniem szyby w autobusie i kierowania gróźb karalnych wobec kierowcy. Przyznał się, a swoje zachowanie tłumaczył wypitym wcześniej alkoholem.  Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.