Prawie 70 mln rocznie dopłaca samorząd włocławski do oświaty. W tej kwocie są także pensje dla nauczycieli, którzy przebywają na tzw. urlopach dla poratowanie zdrowia. Tylko w tym roku szkolnym łączna suma świadczeń z tego tytułu pochłonie prawie 2,5 mln złotych.
Obciążenia finansowe względem oświaty wzbudzają wiele kontrowersji wśród przedstawicieli samorządów w całej Polsce. Dla wielu miast i gmin realizacja zapisów Karty Nauczyciela jest dużym obciążeniem. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci chcą, by część świadczeń przejął budżet centralny. W tej sprawie od wielu miesięcy trwają rozmowy w Ministerstwie Edukacji Narodowej.
Wśród zagadnień budzących najwięcej emocji są urlopy dla poratowanie zdrowia nauczycieli. Podczas takiego urlopu, nauczyciel zachowuje prawo do wynagrodzenia, które finansowane jest z budżetów lokalnych samorządów.
Zasady udzielania urlopów zdrowotnych dla pracowników oświaty wynikają z zapisów Karty Nauczyciela. Nauczycielowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze zajęć na czas nieokreślony, po przepracowaniu co najmniej 7 lat w szkole, dyrektor szkoły udziela urlopu dla poratowania zdrowia, w celu przeprowadzenia zaleconego leczenia, w wymiarze nieprzekraczającym jednorazowo roku. Nauczyciel w okresie przebywania na urlopie dla poratowania zdrowia zachowuje prawo do comiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku za wysługę lat oraz prawo do innych świadczeń pracowniczych, w tym dodatków socjalnych.
- W normalnym zakładzie pracy takie świadczenia pokrywane są przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych - mówi Andrzej Pałucki, prezydent Włocławka. - W przypadku oświaty, to samorządy muszą pokrywać koszty uposażeń pracowników, których de facto nie ma w pracy.
Jak wynika z danych ratusza, w obecnym roku szkolnym z rocznych urlopów zdrowotnych korzysta 70 nauczycieli włocławskich szkół. Uśredniając, miesięcznie jest to koszt około 200 tysięcy złotych, czyli rocznie około 2,4 mln zł. W trakcie urlopu, nauczyciele otrzymują pensję zasadniczą, bez dodatków.
To jednak nie jedyne budzące sprzeciw samorządów obciążenia budżetów miast i gmin. Samorządy zobowiązane są także dopłacać do pensji nauczycieli, jeśli nie osiągną średniego rocznego wynagrodzenia. Tylko w zeszłym roku we Włocławku na ten cel przeznaczono 7 mln. zł.
ja15:54, 01.03.2013
20 3
W 1 szkole biorą urlop na podratowanie zdrowia przeczekujac niebezpieczeństwo zwolnienia a w innej(zawsze prywatnej)sa zdrowi i pracuja 15:54, 01.03.2013
jolik16:14, 01.03.2013
11 2
będąc na miejscu prezydenta nie musiałabym z takiego urlopu korzystać, a jeśli byłam to po 30 latach pracy w tym zawodzie, pomijając wiek uważam, że postępuję słusznie względem siebie i dzieci, z którymi pracuję 16:14, 01.03.2013
bezrobotny n-l16:35, 01.03.2013
23 5
"W NORMALNYM zakładzie pracy takie świadczenia pokrywane są przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych - mówi Andrzej Pałucki"
To nas pan prezydent kochany pięknie podsumował :)
Zwrócę tylko uwagę na pewien drobiazg. Samorządy burzą się o pensje nauczycielskie, ale o swoich zarobkach, często znacznie przewyższających wartość ich pracy, jakoś milczą. Nie słyszałam by kiedykolwiek władza odjęła sobie ze "żłoba". 16:35, 01.03.2013
maria18:33, 01.03.2013
15 1
Panie prezydencie po co w szkołach po dwie księgowe z pensją dyrektora,w Krakowie ,Warszawie ,Wrocławiu księgowość szkół robią ksiegowe w gminie w dużo mniejszej obsadzie,to rocznie b.duże kwoty zaoszczędzone 18:33, 01.03.2013
do marii19:22, 01.03.2013
5 7
np.w 11 sa 2:ksiegowe,sekretarki,2 panie pedagog(ale tego się nie mozna czepić chociaż tej z podstaawówki nie bardzo sie chce,ta z gimnzjum też zaczyna siadać na laurach),2 świetlice wiec i 2 grupy opiekunek, itd 19:22, 01.03.2013
pielęgniarka19:26, 01.03.2013
8 8
Pracuję juz ponad 30 lat,od 27 w szkole ale ja nie mam urlopu na podratowanie zdrowia chociaż siedzę w szkole dzień w dzień po 7,35 godziny dziennie(a nie jak 13 zagarowych nauczyciele,tygodniowo)a w ferie i wakacje muszę isć do przychodni,tak samo w wydłuzone weekendy.A jestem taak samo zagrozona stresem,hałasem 19:26, 01.03.2013
ROBSON20:13, 01.03.2013
11 9
Zrównać nauczycieli do zwykłych pracowników będzie sprawiedliwie , skończyć z przywilejami , przecież wszyscy pracownicy są równi . 20:13, 01.03.2013
gildek 09:20, 02.03.2013
10 1
Robson, może powiesz coś o sprawiedliwości tym , co siedzą u Złóbka ? Może oni by sobie odjęli od ust nieco ? A przywileje sędziowskie ? 100% pensji na emeryturze , nieodprowadzanie składek ? A policjanci , którym płaci się 100% zasiłku chorobowego, nie tak jak innym pracownikom 80% ! Nie widzisz , że co jakiś czas rusza się różne zawody , żeby skłócić ze sobą społeczeństwo ? Może by tak zacząć od góry, bo przecież dobry przykład stamtąd właśnie iść powinien? Może zredukować liczbę posłów? Może zrezygnować z urzędu senatora ? Może ograniczyć przywileje władzy ? Może nie pozwolić na wypłacanie nagród w wysokości , która przekracza nasze wyobrażenia o zdrowym rozsądku i przywoitości ? Zastanówcie się ludzie, bo wciąż się nami manipuluje a my jako te owieczki . 09:20, 02.03.2013
stalin12:03, 02.03.2013
2 1
I bardzo dobrze, że Prezydent mówi dosyć tego typu paradoksom. Warto rónież przyjrzeć się kompetencjom kadry kierowniczej w placókach i ich przydatności do funkcjonowania w gospodarce opartej na zasadach rynkowych. Przecież nie jest tajemnicą, że zamiast rozejrzeć się za sposobem pozyskania funduszy dla placówki część kadry kierowniczej nauczona korzystać z pełnego mówi, że obecnie jest tak źle. Ja pytam co Oni zrobili, jakie podjęli działania aby tę sytuację zmienić i pozyskać środki np. z funduszy EFS - Kapitał Ludzki. Warto rónież dokonać przeglądu kompetencyjności kadr w Urzędzie Miasta, tam też jest sporo tych co cichutko siedzą na całkiem ciepłych synekurkach i wszystkich co chcą coś zmienić uciszają aby im nie psuli błogiego spokoju i stagnacji. 12:03, 02.03.2013
ewa18:17, 02.03.2013
1 0
po co sa radni? i tak nic nie robia nie pomoga liudzim o prace znalezienie.radni maja dwie prace np w szkole i jeszca radny.zrobic panie prezydencie albo radny albo jedno miejsce pracy. a nie dwie prace i kasa.itak nic nie robia. i prosze nie wyzywac sie nas nauczycielach.my wiemy co to praca w szkole.a samoezady niech uderza sie w piers ile ich tam siedzi pijac kawke a kiedys wodke.i ile nakradli.ktoz jak bog? 18:17, 02.03.2013
pedagog18:49, 03.03.2013
3 0
Dokładają tylko godzin pracy, obowiązków, papierów etc. a pieniędzy nie, jak to jest możliwe? W tym roku np.pedagogom dołożyli aż 4 godziny tygodniowo za darmo, nikt nawet nie protesował w obawie o miejsce pracy, chociaż spora grupa radnych to właśnie nauczyciele, to jednak dołożyli, a poza tym kto dzisiaj pracuje charytatywnie oprócz nauczycieli? 18:49, 03.03.2013
obserwator00:07, 04.03.2013
1 0
z nauczycielami tak jak z innymi bywa; jedni się nadają do tej pracy; inni nie; jedni się przykładają, a inni wręcz przeciwnie; narzekają na zarobki, bywa, że słusznie; niestety znam też takich co na czarno sobie dorabiają, kombinowanie w cenie, ciekawe czy podopiecznych też nieuczciwości uczą, bo z tego co się dzieje, to pewnie tak i to w niemałym stopniu; tylko po co te gadki o wychowaniu i ideałach; a to Polska właśnie 00:07, 04.03.2013
zatroskany09:43, 04.03.2013
1 0
4 GODZINY DOŁOŻYLI STRASZNE NIESAMOWITE NIEPRAWDOPODOBNE SKANDAL !!!!!!!!! 09:43, 04.03.2013