Zamknij

Tego jeszcze nie było. Chcą opodatkować smartfony i tablety

16:20, 16.10.2014 A.K
Skomentuj Fot. depositphotos.com Fot. depositphotos.com

Coraz większych rumieńców nabiera dyskusja na temat opodatkowania mobilnych urządzeń takich jak smartfony, czy tablety.To tak zwana opłata reprograficzna, która miałaby zrekompensować artystom straty wynikające ze spadku sprzedaży ich płyt. Klienci zamiast kupować częściej słuchają muzyki właśnie na telefonach i innych odtwarzaczach.

Opłata reprograficzna istnieje w Polsce od 18 lat. Problem w tym, że prawo nie poszło z duchem czasu i na liście urządzeń ("czystych nośników") nią objętych są m.in. kasety VHS, a nie ma smartfonów, czy tabletów. I tutaj rodzą się kontrowersje.

Wiadomo, że obecnie większość z nas ma w swoich telefonach, czy innych urządzeniach mobilnych odtwarzacze muzyki. Pliki można do woli ściągać z internetu. Tym samym, aby mieć piosenkę ulubionego wykonawcy i słuchać jej kiedy się chce, nie trzeba wydawać ani złotówki. Na tym cierpią sami wykonawcy, bo coraz słabiej sprzedają się ich płyty. I właśnie środowiska zrzeszające artystów chcą wciągnięcia na listę tzw. "czystych nośników" smartfonów i tabletów.

- Mamy nadzieję, że ministerstwo rozszerzy listę urządzeń objętych opłatami z korzyścią dla polskich twórców, którzy ponoszą ewidentne straty z tytułu  wykorzystywania ich utworów za pośrednictwem coraz nowocześniejszych urządzeń. Przykładem jest diametralny spadek sprzedaży płyt. Obecnie, aby otrzymać „złotą płytę” wystarczy sprzedać 10 tys. egzemplarzy – jeszcze do niedawna była to liczba 150 tys. egzemplarzy - uważa Stowarzyszenie Autorów ZAiKS.

Artyści i osoby reprezentujące ich interesy są po jednej stronie barykady. Po drugiej są producenci sprzętu. Jeśli smartfony i tablety zostaną obciążone opłatą reprograficzną, ich ceny prawdopodobnie wzrosną o 1-3 procent. To daje nawet 30 złotych od tysiąca. Organizacje zarządzające prawami autorskimi wg "Pulsu Biznesu" zarabiają z tytułu tej opłaty około 7 mln. zł rocznie. Jeśli na listę "czystych nośników" wciągnięte zostaną smartfony i tablety, zyski twórców mogą pójść w górę nawet o kolejne 300 mln. (wg TVN24).

W ostatnich dniach przedstawiciele producentów sprzętu i artystów rozmawiali na temat opłaty reprograficznej, ale kompromisu nie osiągnęli. Póki co stanowiska nie zajmuje też Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w którego gestii leży ustalenie listy "czystych nośników". Resort wydał jedynie oświadczenie.

- Polski system opłat od urządzeń i czystych nośników niewątpliwie wymaga unowocześnienia, ponieważ obecnie opłatami objęty jest szereg urządzeń i nośników analogowych jak magnetofony, magnetowidy, kasety VHS itp., które nie występują już w masowej sprzedaży, wypierane przez nowoczesne wielofunkcyjne urządzenia cyfrowe. Zarówno organizacje zbiorowego zarządzania jak i organizacje producentów dostrzegają wady istniejącej regulacji i potrzebę jej zmiany. Obydwie strony uważają za zasadne wyeliminowanie z systemu opłat większości urządzeń i nośników analogowych. Nie została jeszcze podjęta decyzja co do objęcia smartfonów i tabletów opłatą, ani tym bardziej co do konkretnej stawki. MKiDN nigdy nie przedstawiło żadnej własnej propozycji takiej stawki i wciąż oczekuje na propozycje środowiskowe - oświadczyło MKiDN.

Kwestia obciążenia smartfonów i tabletów opłatą reprograficzną pozostaje nierozstrzygnięta. Wiadomo jedynie, że każda ze stron będzie lobbować za korzystnym dla niej układem. W tym wszystkim najmniej do powiedzenia mają konsumenci, czyli potencjalni nabywcy mobilnych urządzeń. Być może każdy, kto kupi np. smartfon, dopłaci do niego 3 procent wartości i to bez względu na to, czy słucha muzyki, czy nie.

(A.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

lollol

12 0

To nie ostatnia rzecz która zostanie opodatkowana, na tą całą biurokratyczną bandę trzeba zarobić, a apetyty mają coraz większe.
H..j , d..pa i kamieni kupa. Pamiętajcie przy wyborach. 17:13, 16.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

xxxxxx

9 0

hahaha niech opodatkują te swoje durne gę.y :-D śmieszni są hahaha :-D 19:01, 16.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SfrustrowanySfrustrowany

9 0

Mam płacić za tych co ściągają zamiast kopiować sobie z własnych płyt jak człowiek?
Przepraszam,ale chyba nie... 19:25, 16.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PoirytowanyPoirytowany

3 1

Pomysł nie jest do końca tragiczny, ale pamiętajmy, że to nie artyści dostaną tą piękną sumkę lecz złodzieje, którzy się na nich pasą. I to mnie boli. Bo z chęcią mogę dać jakąś rozsądną sumkę z tego tytułu, lecz jest jedno ale... w dwojakiej postaci.
Primo... jeśli zapłacę ten cudowny podatek, to każda muza znajdująca się na moim nośniku jest moja, bo za nią zapłaciłem (To jest faktycznie bez sensu, bo jeśli zgrywam ze swoich płyt - a mam ich masę całą, to za co ja mam powtórnie płacić?).
Secundo... niech ustalą w Munisterstwie czy innym zrzeszeniu Artystów typu Zaiksy i inne cuda ile tak naprawdę na dostać artysta za swój wytwór... ale uczciwie. Bo jak na razie to artyści dostają śmieszny procent tego co dostają pośredniczący złodzieje, którzy się na nich pasą - przykro mi, ale inaczej tego nie sposób nazwać niestety. 20:48, 16.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

9 0

Dla scisłości -ten idiotyczny POmysł wyszedł z ugruPOwania pani Kopaczewskiej , pana Wojtkowskiego i pana Persona .A oni jak gdyby nigdy nic ogłupiają włocławskich wyborców pustosłowiem i wódolejstwem !!! Może POpierają w ten sPOsób przemysł spirytusowy ? 22:32, 16.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

komornikkomornik

7 0

Uważam, że pomysł jest bardzo idiotyczny. sam mam smartfona, ale nie korzystam z internetu. dlaczego więc mam płacić??? Jeśli tak, to proponuję wprowadzić również podatek od dyktafonów, urządzeń podsłuchowych, kamer . Może jeszcze od okularów i aparatów słuchowych, bo okaże się, że 80 letni dziadek lepiej słyszy i lepiej widzi artystę, a co za dużo to nie zdrowo. A dla czego nikt nie kupuje płyt???
A może jest za dużo stacji radiowych, czy tv muzycznych. Po co mam kupować płytę za 50 jak mam przeboje kilkadziesiąt razy dziennie w ofercie rtv itv itd itp.
Biedni artyści z najniższą krajową. 02:20, 17.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ohmohm

1 0

Zlikwidować Zaiks(zakalca) 17:34, 17.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Wlocek369Wlocek369

1 0

Ja osobiście wolałbym zapłacić te 200 zł mojemu ulubionemu artyście osobiście niż 50 zł zaiksowi który temu artyście z tych 50 zł nie da nawet 50 gr. Zaiks 98% dochodu z praw autorskich zabiera dla siebie i swoich znajomych a artystów ma w d. bo oni potrzebni zaiksowi są tylko do tego aby zaiks miał z czego żyć. 17:36, 19.10.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%