Najlepsi w tym fachu zarabiają w jeden dzień nawet ponad 2 tys. zł

Sprzedaż złomu do skupu może się okazać dla niektórych dobrym zarobkiem. Nic więc dziwnego, że na ulicach miasta można spotkać tzw. zbieraczy. To jednak nie oni najwięcej pieniędzy na tym biznesie zarabiają.

Do skupu złomu najczęściej trafiają rury, pręty i zepsuty sprzęt AGD. Na terenie miasta można spotkać osoby, które chodzą od domu do domu i pytają o to, czy ktoś nie ma zbędnego złomu do wywiezienia. Niektórzy właściciele nieruchomości decydują się go oddać, by samemu nie musieć się tym zajmować.

Okazuje się jednak, że to nie od zbieraczy wózkowych skupy przyjmują najwięcej towaru. Duże ilości przywożą osoby, które uzbierały go w swoim gospodarstwie domowym.

W jednym ze skupów złomu spotkaliśmy pana Mirosława, który akurat przywiózł na przyczepce samochodowej kilka przedmiotów.

- Nie jest to jakaś znaczna ilość złomu, by na tym zarobić, ale parę groszy zawsze się przyda. Właściwie to mam taki system, że odkładam w jedno miejsce przez rok, to co mógłbym oddać do skupu i jak się już trochę go uzbiera, to dopiero przywożę – mówi pan Mirosław.

Nie zawsze jednak towar, który trafia do skupu jest legalnie zdobywany. Dochodzi do kradzieży kabli, studzienek kanalizacyjnych czy innych elementów skradzionych z np. opuszczonych nieruchomości.

- Za grubszy złom można dostać ok. 75 gr za kg, zaś za ten drobniejszy ok. 55 gr za kg – usłyszeliśmy w jednym ze skupów złomu na terenie miasta. - Niektórzy jednorazowo przywożą większe ilości złomu. Są to nawet 2-3 tony. Głównie są to osoby spoza miasta prowadzące np. gospodarstwa rolne.

W praktyce okazuje się, że odebranie w skupie kwoty 2-3 tys. zł jest raczej jednorazową okazją do zarobku dla klientów. Ci z kolei, którzy regularnie go odwiedzają, otrzymują do ręki znacznie mniejsze kwoty.