Ekolodzy ze Szczecina nie blokują już uruchomienia produkcji w Solvay. W poniedziałek fabryka zostanie oficjalnie otwarta.
Produkcja w Solvay (zakład znajduje się we Włocławskiej Strefie Rozwoju Gospodarczego) miała rozpocząć się pod koniec zeszłego roku. Tymczasem, mimo że jest już wybudowana, nadal nie rozpoczęła działalności. To ekolodzy ze Szczecina blokowali wydanie decyzji środowiskowej na uruchomienie produkcji.
Solvay starał się o wydanie pozwolenia zintegrowanego na prowadzenie instalacji do produkcji bezpostaciowej krzemionki. Marszałek woj. kujawsko-pomorskiego w kwietniu b.r. wydał odpowiednią zgodę, ale odwołały się od niej dwie organizacje ekologiczne: Stowarzyszenie Ekologiczne Zielony Kraj oraz Fundacja Europejski Instytut Rozwoju Zrównoważonego.
- Zarzuty w odwołaniu do Ministra Środowiska od decyzji Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego z dnia 21 kwietnia 2015 roku, pozwolenia zintegrowanego podnoszone przez 2 stowarzyszenia ekologiczne ze Szczecina miały charakter natury ogólnej, związane były z szeroko rozumianą ochroną środowiska, podnoszone były tam też kwestie proceduralne wynikające z odmienną interpretacją prawną niektórych zapisów m. in. ustawy Prawo ochrony środowiska oraz ustawy Prawo wodne – wyjaśnia Małgorzata Walter, dyrektor Departamentu Środowiska w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Okazuje się, że ekolodzy sami wycofali swój sprzeciw zanim sprawa została rozpatrzona przez organ odwoławczy, więc MŚ sprawę umorzyło.
1 lipca zaplanowano uroczyste otwarcie fabryki. W zakładzie przy produkcji krzemionki wykorzystywanej m.in. w przemyśle oponiarskim ma pracować 150 osób. Budowa zakładu pochłonęła 75 mln euro.
lol13:38, 26.06.2015
46 2
Ciekawe ile tym ekoterrorystom musieli zapłacić.
Wygonić do lasu, odciąć od prądu, telefonów, bo przecież to nie jest eko i wtedy zobaczymy jak będą ćwierkać. 13:38, 26.06.2015
Szmul14:51, 26.06.2015
16 0
Pozwolę sobie zacytować Kubę:
"Prezydent Miasta robi wrażenie dziecka błądzącego we mgle, po pijaku w dodatku.
Ekolodzy są akurat (przypadkowo) ze Szczecina, ponieważ tam zarejestrowana została spółka, mająca z ekologią tyle wspólnego co ja z boksem zawodowym i baletem.
Mechanizm jest taki:
- sprzeciwienie się wydaniu decyzji o odbiorze technicznym zakładu, zakończeniu inwestycji i rozpoczęciu produkcji POD BYLE PRETEKSTEM.
- zgodnie z prawem decyzja musi być wstrzymana.
- Inwestor zaczyna "chocholi taniec" i próbuje ustalić "o co chodzi". Ponieważ jest człowiekiem bystrym (bo jest inwestorem i ma kasę) dość szybko orientuje się że nie wiadomo o co chodzi, a więc chodzi o pieniądze.
-Inwestor siada do stołu z "ekologami" (czyt.:eko-terrorystami) i ustalają wysokość wynagrodzenia, za jakie owi ekolodzy opracują przychylny "Raport o oddziaływaniu Inwestycji na otaczające środowisko".
- po sporządzeniu raportu i otrzymaniu przelewu na uzgodnioną kwotę (min. 5-cyfrową w tym wypadku, choć sądzę że będzie to 6 cyfr) OFICJALNIE dostarczają ów raport, Urząd ma wówczas prawo wydać decyzję. A "ekolodzy" dodatkowo dostarczają pismo, że "... po wnikliwej analizie można uznać zabezpieczenia produkcji, filtry i inne środki bezpieczeństwa proponowane przez Inwestora, za wystarczające. Rozpoczęcie Inwestycji W ŻADEN SPOSÓB nie wpłynie na pogorszenie się środowiska naturalnego".
Nawet jesli skończy się w Sądzie (patrz dalsza część wpisu) - to ostatnie zdanie w praktyce oznacza całkowitą bezkarność i święty spokój.
Wszystko CAŁKOWICIE LEGALNIE (zlecenie, opracowanie raportu, faktura VAT, odprowadzenia podatków, datki na jakiś cel publiczny, itp)
Prawo nie zostaje złamane PRZEZ NIKOGO. Goście mają cash, Inwestor ma spokój. Jeśli uzna kwotę za rozsądną - płaci. Jeśli uzna za zawyżoną - negocjuje, na ogół z sukcesem.
- - - - - - - - - - - - -
Dlatego wypowiedź: "Chcę się dowiedzieć, jakie mają zastrzeżenia" świadczy o dziecinnym i naiwnym podejściu do świata biznesu. Jak zwykle, w przypadku naukowców.
Prawidłowa reakcja (czyt.: pomoc miasta dla Inwestora) powinna wyglądać tak:
- Inwestora składa pozew o CELOWE opóźnienie inwestycji żąda od spółki wycofania zarzutów, pokrycia kosztów i strat. Do tego wyliczenie kosztów, żądanie wyrównania strat, i wszystkie inne możliwe koszty.
- pozwanie tej samej spółki przez Miasto o mniej więcej to samo (utracone korzyści, itp..)
- oczywiście KONIECZNIE wniosek o zabezpieczenie roszczenia z majątku pozwanego.
W 99% Inwestor wygrywa. A nawet jeśli wynik jest niewiadomy (polskie Sądy...), to ROZSĄDNY ekoterrorysta wycofa się i poszuka innego frajera. Im Włocławek lata jak, za przeproszeniem, kilo kitu. Mało to inwestycji w Polsce?
Dlatego życzę Prezydentowi owocnych rozmów z eko-terrorystami. Z pewnością oni będą mieli ubaw.
Mazel Tov" 14:51, 26.06.2015
takitam14:58, 26.06.2015
7 0
A swoją drogą niektórzy to potrafią się ustawić. Wystarczy tylko śledzić inwestycje, tworzyć sprzeciwy na podstawie nieprecyzyjnego prawa bez angażowania środków na drogie ekspertyzy i czekać aż inwestor przyjdzie z gotówką. Czy nie podchodzi Wam to pod wyłudzenie. Przecież takich terrorystów powinno się karać! Bo nikt mi nie powie, że chodziło tu o ekologię. Przecież przed protestem i po warunki produkcji się nie zmieniły. 14:58, 26.06.2015
lol15:28, 26.06.2015
8 0
Jestem otwarty na utworzenie takiej organizacji ekoterrorystycznej, trochę znudziło mi się obecne zajęcie (praca).
Czekam na kilka osób chętnych do współpracy. 15:28, 26.06.2015
jarek17:16, 26.06.2015
6 2
Pedaly pewnie 17:16, 26.06.2015
ekoteror nie17:54, 26.06.2015
5 0
te .... ze Szczecina dostały kaskę w tej, czy innej formie
czy dostanie gratyfikacji oznacza, że zakład będzie szkodził mniej 17:54, 26.06.2015
Profi18:36, 26.06.2015
5 0
Co to znaczy wycofali. Obciążyć karami, wstrzymali inwestycję na tyle dni, bez powodu i bez żadnych konsekwencji. Co tu jest grane. 18:36, 26.06.2015
Kujawiak18:43, 26.06.2015
3 0
ZA NAIWNYMI LUDŹMI (TZW.EKOLODZY-WALCZĄCY W SUMIE SŁUSZNEJ WIERZE) STOJĄ MIĘDZY INNYMI MAGNACI NAFTOWI.POD SZYLDEM "EKOLODZY" PROWADZONA JEST WOJNA POMIĘDZY KORPORACJAMI. 18:43, 26.06.2015
lusia123416:38, 27.06.2015
6 1
OD 1985 roku zaczęły kursować oczekiwanie przez WŁOCŁAWEK pociągi ELEKTRYCZNE TO BYŁO W GRUDNIU TYDZIEŃ przed BOŻYM NARODZENIEM BO BYŁEM NA OTWARCIU OSOBIŚCIE .NO I Przychodzą CZASY KAPITALIZMU I MIAŁEM NADZIEJE ZE Z CZASEM TU W 21 WIEKU będzie przez WŁOCŁAWEK JEŹDZIŁ TGV czy SZINKANSEN .a okazało się pojawiła się firma z bogatego państwa która zaczęła kupować od nas nowoczesny tabor kolejowy a ta niemiecka firma pod nazwa arriva puszcza w większości szynobusy spalinowe zamiast kupić nowoczesne wagony elektryczne to na trasę zelektryfikowana poszczają pociągi spalinowe. Wobec tego proponuje ekologom przypiąć się łańcuchami do torów i protestować w słusznej sprawie a nie blokować nowych inwestycji !!!! 16:38, 27.06.2015