Rada Ministrów wydała pozytywną opinię na temat prezydenckiego projektu dotyczącego obniżenia wieku emerytalnego. Trwają ustalenia, co do jego szczegółów.
Prezydent Andrzej Duda złożył wskazany projekt jeszcze w ubiegłym roku. Chce przywrócić stan sprzed zmian wprowadzonych przez rząd Platformy Obywatelskiej i spełnić jedną z głównych obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Według obecnie obowiązujących przepisów, wiek emerytalny jest stopniowo podnoszony do 67 lat zarówno dla kobiet, jak i dla mężczyzn. Jeśli wskazane zmiany zostaną przyjęte, prawo do emerytury będą miały kobiety w wieku 60 lat i mężczyźni o 5 lat starsi od nich.
- Projekt prezydencki opiera się na założeniu, iż decyzja o momencie zakończenia okresu aktywności zawodowej powinna być w większym stopniu pozostawiona samemu ubezpieczonemu. Decyzja ta w dużej mierze jest determinowana indywidualną sytuacją ubezpieczonego w zakresie jego zdrowia, sytuacji i pozycji na rynku pracy, planów dotyczących długości odpoczynku po zakończeniu aktywności zawodowej oraz określonych oczekiwań związanych z wysokością otrzymywanych w przyszłości świadczeń emerytalnych. Obecny algorytm świadczenia promuje osoby z długoletnim stażem ubezpieczeniowym i preferuje jak najdłuższe pozostawanie w aktywności zawodowej – czytamy w wydanej opinii.
Według zapowiedzi wyborczych zmiany miały zacząć obowiązywać od 2016. Zwłoka wynika z rozłamu w samej partii, gdyż część członków uważa, że państwa nie stać na takie zmiany.
Trwa dyskusja czy obniżenia wieku emerytalnego nie połączyć ze stażem pracy. Jest propozycja, aby zakończenie kariery zawodowej mogło być możliwe po 40 latach opłacania składek na ubezpieczenie społeczne bez osiągnięcia wieku emerytalnego. Do stażu pracy liczyłaby się praca na etacie, umowie-zleceniu czy prowadzenie własnej działalności gospodarczej. Różnicę między wypracowaną wysokością świadczeń a minimalną emeryturą miałoby niwelować państwo.
Eksperci szacują, że po wprowadzeniu tych zmian w najgorszej sytuacji będą kobiety, które przez macierzyństwo krócej od mężczyzn odkładają składki, więc ich świadczenia będą znacząco niższe, oraz obecni trzydziestolatkowie, bo ich emerytury ze względu na pogłębiający się niż demograficzny będą znacznie niższe od obecnych.
- To jest jakiś koszmar. Człowiek chce założyć rodzinę, to najpierw kalkuluje czy będzie w stanie ją utrzymać. Całe życie się dorabia i na wszystkim oszczędza, zarabiając najniższą krajową i to jeszcze czasem na śmieciowej umowie, by na starość zostać z niczym – z niepokojem mówi 30-letnia włocławianka.
W sondzie na DDWloclawek przeprowadzonej we wrześniu ubiegłego roku pytaliśmy: Co byś wybrał, gdyby propozycja prezydenta Andrzeja Dudy weszłaby w życie? Większość internautów opowiedziała się za zasłużonym odpoczynkiem.
Prace nad ustawą pełną parą mają ruszyć po wakacjach, by zmiany zostały przyjęte najpóźniej w październiku. Miałyby zaczęć obowiązywać od drugiej połowy 2017 roku.
0
0
0
0
0
0
19 4
Jedynym rozsądnym i logicznym rozwiązaniem jest wyjazd z tego kraju (smutne ale prawdziwe) 08:32, 26.07.2016
11 0
matematyka nie kłamie,bo jeżeli dajmy na to zaczynam prace w wieku 25lat,tyram do proponowanej zmiany czyli do 65 roku życia i oni mi mówią że przez 40 lat swojej pracy odłożę na najniższą emeryturę,a jeżeli będę tyrał o dwa lata dłużej to emeryturę dostane godną i dużo wyższą.to tylko *%#)!& może uwierzyć w to że przez ostatnie dwa lata pracy jako starzec jestem w stanie dorobić się godniejszej emerytury niż przez 40lat.w tym co zrobił rząd targowicy,był sprytny plan zagnania nas do homonta aż do grobowej deski i wtedy nasze i tak głodowe emerytury można ukraść,tak jak z ofe. 19:55, 26.07.2016
7 0
Pytanie dlaczego emeryci którzy mają kasę co miesiąc jeszcze pracują bo im się nudzi w domu i zajmują stanowiska to gdzie wypracujemy my 30 latkowie po studiach nie ma dla nas pracy ludzie opanujcie się jesteś stary wypocznij życie takie krótkie!!!!! 19:11, 27.07.2016