Zamknij

Wiemy, kto zajmie budynek po Czerwonej Torebce przy ul. Polnej. Będzie praca dla kilkudziesięciu osób!

07:12, 30.08.2016 N.S
Skomentuj W budynku przy ul. Polnej już trwają przygotowania do otwarcia szwalni. Fot. Natalia Seklecka W budynku przy ul. Polnej już trwają przygotowania do otwarcia szwalni. Fot. Natalia Seklecka

Budynek, w którym przez kilka miesięcy funkcjonował market Czerwona Torebka, od ponad roku stoi pusty, ale taka sytuacja nie potrwa długo. We wrześniu zacznie tam działać szwalnia.

Czerwona Torebka została otwarta w styczniu 2015 roku, jednak już w kwietniu spółka ogłosiła upadłość, a jakiś czas później zamknęła market przy ul. Polnej. Od tego czasu mieszkańcy pobliskich bloków oraz osoby kupujące mieszkania w nowych budynkach w okolicy liczyły, że w miejscu zamkniętego dyskontu powstanie inny. Dziś wiadomo, że nic takiego się nie stanie. W budynku już za kilka dni zacznie działać szwalnia.

- Udało nam się pomóc w ściągnięciu zakładu szwalniczego. Pan pojawił się u nasz i dostał staże, wskazaliśmy mu wolny lokal i ta szwalnia tam powstanie. Na razie zatrudnionych będzie ok. 30 osób, a docelowo w przyszłym roku ma być 70 – mówi Bożena Stępniewska, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy we Włocławku.

Budynek przy ul. Polnej zajmie firma Vadain z Grudziądza, która jest częścią holenderskiego holdingu Venture Group, a na rynku polskim działa już od ponad 20 lat. Firma specjalizuje się w szyciu na miarę dekoracji okiennych oraz dystrybucji tkanin dekoracyjnych.

- Będziemy tam szyli firany i zasłony. Kiedy będziemy ruszać, zatrudnione będą 23-24 osoby, docelowo może to być ponad 50 osób. Wszystko zależy od ilości chętnych do pracy i asortymentu. Pracy na pewno nie zabraknie, więc to bardziej kwestia ilości osób, które będą chciały pracować. Od 2 sierpnia jeździmy do głównej siedziby firmy Vadain do Grudziądza, gdzie pracownicy uczą się i szkolą odnośnie asortymentu, który będzie szyty we Włocławku – mówi Adam Nawrocki z firmy Vadain.

Zakład przy ul. Polnej ma zacząć działać 1 września. Udało nam się ustalić, ze pracownicy firmy będą zatrudniani na umowy o pracę, a część z nich będzie odbywać staże finansowane przez Powiatowy Urząd Pracy.

(N.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(28)

hahahahahaha

31 6

Kilku dziesięciu czy kilkudziesięciu? Redaktorzy po gimnazjum trzymają formę. 07:39, 30.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

SebuśSebuś

12 2

:) jest nadzieja bo likwidują gimnazja . 08:02, 30.08.2016


reo

xxxxxx

26 19

obóz pracy :( kolejny w tym mieście 08:17, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

włocławiakwłocławiak

22 18

Powstanie kolejny obóz pracy w naszym mieście. Brawo! 08:36, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

czerw_onczerw_on

22 4

może będą szyć czerwone torebki :P 09:13, 30.08.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MM

5 0

gacie 10:06, 30.08.2016


kyselakkyselak

42 11

Jesteście żałośni. Nie ma miejsc pracy - źle. Powstają nowe - też źle, bo obóz pracy. 10:22, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Miejski JanuszMiejski Janusz

17 10

Harówa na stażu za 800 zł - polecam Miejski Janusz, Włocławek 10:35, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

sochackima@wp.pl[email protected]

21 11

włocławianie jak zwykle widzą wszystko w czarnych barwach. 10:47, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OlkaOlka

22 6

Nie w czarnych , a w rzeczywistych barwach ! Naiwnych jest coraz mniej i to się chwali , za jałmużnę nie będą robić .
12:00, 30.08.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

moniczkaaamoniczkaaa

0 3

Pewnie po co iść do pracy jak można pobierać zasiłki. Nikt Ci nie każe iść tam pracować. Jeżeli wynagrodzenie za pracę nazywasz jałmużna to jak nazwiesz pobieranie zasiłku??? Przynajmniej osoba pracująca w tym czy w innym zakładzie wkłada coś do państwa a nie tylko z niego bierze. 16:47, 30.08.2016


Betty4tBetty4t

0 1

Jeszcze jest coś takiego jak godność.gdyby nikt nie godził się na 800 to musieliby dać więcej...a tak niewolnictwo kwitnie. 21:37, 31.08.2016


ZenobiaZenobia

28 19

Ja mam piątkę dzieci , mąż nie pracuje bo się nie opłaca , ja też bo się nie opłaca . Dostaje 500+ na każde dziecko , dostaję zapomogę , dodatek mieszkaniowy i super się żyje . Myślę że jeszcze zrobię sobie jedno , albo dwójkę dzieci to stopa życiowa się poprawi i będę żyła jak biznesmenka . 12:18, 30.08.2016

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

mieszkaniecmieszkaniec

7 1

500+ zaraz zlikwidują i pod most... żenada 20:04, 30.08.2016


ZebekZebek

0 0

Weź sie nie osmieszaj. Marna ta prowokacja. 17:08, 12.01.2017


pracownikpracownik

24 3

Aż się słabo robi, jak dyr. PUP "szczyci się" że udało się załatwić pracodawcy staże!!! Pani dyrektor - a dlaczego nie postara się Pani by "zmotywować" pracodawcy by zatrudnił chociaż połowę tych co na staż ale za np. 2 tys netto? To by było coś! A nie staże za 500 zł gdzie pieniądze na ich wypłatę pochodzą z kieszeni podatnika! Rozbój w biały dzień. 12:44, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

15 5

Czyli niewolnicza praca za marne wynagrodzenie ku chwale bogactwa zagranicznej korporacji. 13:44, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

13 5

Polak-mobilny niewolnik z neokolonii nad Wisłą pracujący za grosze na bogactwo obcych korporacji i bogactwo lokalnej nowej szlachty. 13:46, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

11 2

Chociaż napiszcie ,że kobitki będą miały zagwarantowane wszystkie przywileje robotnicze,pakiet socjalny i kasę zapomogowo-pożyczkową to wtedy z pesymistycznego nastroju przejdę na neutralny. 13:50, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tracytracy

14 4

PUP mówi 70 miejsc pracy, inwestor mówi 50, a będzie 10. A Wojtkowski pewnie powiedziałby, że 100. 15:11, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

szwaczkaszwaczka

15 1

kyselak - idź popracuj jako szwaczka od 06.00 nawet do 18.00 i nie dostaniesz nawet najniższej krajowej jak normy nie wyrobisz . A normy są takie , że nawet jak byś 24 godziny siedziała to nie jesteś w stanie wyrobić . Nadgodziny do odbioru , ale nie ma mowy abyś odebrała bo biały murzyn zawsze jest potrzebny . I tylko szybciej, szybciej, szybciej ..... na przerwę nie można wychodzić, do ubikacji też nie wolno . 16:48, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

cybercyber

18 0

Byłem na rozmowie z przedstawicielami tej ,,firmy'' zorganizowanej przez PUP Włocławek ,i gdy usłyszeli że chciałbym zarabiać netto 2 tyś. i że nie mam zamiaru pracować jako stażysta bo mam ponad 30 lat pracy zawodowej to powiedzieli że się odezwą max za dwa tygodnie.Nie oddzwonili do dzisiaj a UP toleruje taką ..wolną amerykankę ''i twierdzi że działa w interesie bezrobotnych.Szczyt hipokryzji i obłudy. 18:09, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

6 0

Jak Przywódcy Solidarności oszukali ludzi pracy! - czyli kolejna klęska narodu polskiego.
Zbliża się 32 rocznica strajkowych sierpniowych 1980 i termin kolejnych głosowań do Parlamentu RP. Co prawda wybory się już odbyły i gangi partyjne obsadziły przyszły Parlament swoimi ludźmi, ale nadal głośnio nawołują naiwnych, ciemnych i *%#)!& wyborców by mimo to, poszli głosować, a rządzący by mogli powiedzieć światu, że Naród ich popiera. Warto jednak przypomnieć i zastanowić się, co dotychczas Polacy, a zwłaszcza ludzie pracy, zyskali w wyniku tych strajkowych protestów i rzekomo pozytywnych przemian, których chcieli i sami dokonali. ? Czy są bardziej szczęśliwi i zadowoleni? Czy o to chodziło strajkującym?
Cele strajkujących ludzi pracy były od samego początku jasne, proste , uczciwe i czyste - zmusić rządzących do działania na korzyść społeczeństwa, respektowanie przez rządzących ich własnej Konstytucji, praw które ustalali, umów międzynarodowych, które zobowiązywali się przestrzegać, zabiegać o stworzenie rządzonym godnych warunków życia. Od czerwca 1956 każdy bunt społeczeństwa zmuszał władze do kolejnych ustępstw, do poszerzania zakresu swobód obywatelskich, ogólnoludzkich i polepszania warunków życia społeczeństwa ( Hasło Gierka - by Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatnio) . Strajki lata 1980 przyczyniły się do największych po wojnie ustępstw władzy na rzecz społeczeństwa, o czym świadczy treść podpisanych umów ze strajkującymi w Szczecinie, Gdańsku i Jastrzębiu . Jednakże strajkującym ludziom pracy chodziło zupełnie o co innego, niż grupie ambitnych gangsterów politycznych żądnych władzy, którzy wślizgnęli się podstępnie do komitetów strajkowych pod pretekstem oferowania pomocy. W rezultacie to tzw. doradcy w sposób konspiracyjny, zawoalowany sterowali komitetami strajkowymi. Przyznał to publicznie Jacek Kuroń, który wręcz stwierdził, że strajkami w Gdańsku, rozmowami z delegacją rządową, faktycznie kierowali doradcy, a nie strajkujący. Członkowie komitetu strajkujących i Wałęsa byli tylko figurantami (Kuroń publicznie przyznał , że "Wałęsa był sierżantem w okopach, a wszystkim kierował sztab mózgów : Mazowiecki, Geeremek ... ( zob. Jacek Kuroń , PRL dla początkujących ..)
To, że od samego początku strajk był wykorzystywany instrumentalnie; że chodziło o zdobycie władzy, świadczą skutki tych działań po zakończeniu strajków.
KOLEJNA KLĘSKA NARODU POLSKIEGO
We Wrocławiu odbył się 17 Sejmik Rodzinny zorganizowany przez środowisko katolickie. W czasie spotkania prelegenci przyznali , że na tzw. transformacji ustrojowej, czyli na wprowadzonym prymitywnym kapitalizmie w Polsce, tylko 5 proc. społeczeństwa odniosło pewne korzyści, natomiast aż 95 proc. nic nie zyskało , a przeciwnie straciło. Jest to niemal powszechne przekonanie i można by je ignorować , gdyby nie fakt, że pochodzi ze środowiska związanego ściśle z Kościołem, który aktywnie popierał wszelkie kierunki zmierzające do replantacji form dziewiętnastowiecznego, balzakowskiego kapitalizmu. W czasie obrad we Wrocławiu wielu duchownych i świeckich działaczy katolickich z niepokojem wskazywało na społeczny, ekonomiczny i moralny regres kraju oraz dalsze zagrożenia: biedą, upadkiem moralności, kryminalnymi przestępstwami, zanikiem pozytywnych postaw i aktywności obywatelskiej, nadziei itp. Czy tego chcieli strajkujący w sierpniu 1980? Jeśli nie, to dlaczego gremialnie czynnie nie protestowali, jak ich okradali przywódcy spod szyldu Solidarności? Wszak potrafili bronić skutecznie żywotnych interesów społeczeństwa i ludzi pracy w 1956, 1970, 1976 i w 1980 roku.
SPOŁECZEŃSTWO CHWALI GIERKA
Ośrodek Badań Opinii Publicznej ( OBOP) podał, że aż 56 proc. badanych stwierdziło, że najlepiej im się żyło za rządów Edwarda Gierka. Ludzie wreszcie zaczynają doceniać , co stracili. Gdyby w latach solidarnościowej euforii niszczenia zdobyczy społecznych , narodowych zarówno w PRL , jak i w III Rzeczypospolitej, wiedzieli ile tracą, nigdy nie poparliby awanturnictwa przywódców "Solidarności; nie zaakceptowaliby i nie włączyli się do programu ?targania się po szczękach", w wyniku czego Solidarność, a właściwie jej przywódcy mieliby przejąć władzę w Polsce i odrzucili hasło Karola Modzelewskiego zapowiadające na krajowym spotkaniu kierownictwa "S' 3 grudnia 1981 roku w Radomiu, że "bój ich to będzie ostatni". W konsekwencji postpezetperowcy wyszli na tym korzystnie , dzięki porozumieniu się z działaczami Solidarności, poza plecami społeczeństwa . Dogadali się w Magdalence i przy "okrągłym stole" w sprawie podzielnia władzy z nowymi do niej pretendentami, ale rachunek, jak zawsze zapłaciło i płaci nadal społeczeństwo i płacić będą przyszłe pokolenia. .
KOLONIZACJA POLSKI
Przytaczamy In extenso fragmenty wypowiedzi ukazującej ile całe społeczeństwo polskie straciło na tzw. transformacji społecznej, ekonomicznej i ustrojowej, wypowiedzi nie polityka, lecz naukowca prof. Witolda Kiżunia, a dotyczącej klęski Posierpniowej, Solidarnościowo-Wałęsowskiej Polski, jej REKOLONIZACJI i wyprzedaży majątku narodowego, oddanie kraju we władanie obcym oraz rodzimym złodziejom ( Leszek Skonka)
(?) Polska dysponowała kadrą wykwalifikowanych inżynierów i robotników. Wedle źródeł amerykańskich, w 1980 roku znajdowała się na 12. miejscu jeśli chodzi o wielkość produkcji. ---------------Pojawia się więc kolejna fantastyczna okazja dla światowego kapitału zdobycia atrakcyjnego rynku. I rusza George Soros. To jeden z 10 najbogatszych ludzi na świecie, dorobił się na spekulacjach giełdowych.
Polska jest otwartym krajem, w którym znaczna część młodszej kadry przywódczej przebywała w USA na stypendiach. Jest wielu Cimoszewiczów, Kwaśniewskich, Rosatich, Balcerowiczów. Leszek Balcerowicz uzyskał tytuł MBA na Saint John?s University . Decyzja ? zaczynamy w Polsce. Wielki reprezentant światowego kapitału George Soros przyjeżdża w maju 1988. Spotyka się z Rakowskim i Jaruzelskim. Natychmiast tworzy za miliony Fundację Batorego stawiając jako cele: otwarte społeczeństwo i otwarty rynek. Niedługo później NBP tworzy 9 banków komercyjnych z partyjnym kierownictwem. Zaczyna się I etap tworzenia tzw. przedsiębiorstw nomenklaturowych. Soros opracowuje program w oparciu o tzw. konsensus waszyngtoński. Zakłada on otwarcie granic, możliwość dużego importu i jak najdalej idącą prywatyzację. Bazuje na koncepcji neoliberalizmu Miltona Friedmana, absolutyzującą wolny rynek, w której państwo nie ma nic do gadania. Soros sprowadza Sachsa, który jest finansowany przez Fundację Batorego.
- Sachs spotyka się ze strategami Solidarności.
- W maju ?89 roku idzie do Geremka. Geremek przyznaje, że nie ma zielonego pojęcia o ekonomii. Jadą do Kuronia na Żoliborz. Kuroń nie zna angielskiego, więc zapraszają Liptona, który pracuje w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, a jednocześnie w redakcji ?Gazety Wyborczej?. Kuroń powtarza, że wszystko na pewno wyjdzie i poleca Sachsowi opracowanie programu. Jadą do ?Gazety Wyborczej?, gdzie jest komputer i do rana Lipton z Sachsem opracowują program. Biegną do Michnika, który też wyznaje, że nie ma zielonego pojęcia o ekonomii. Ale decyduje się napisać artykuł: ?Wasz prezydent, nasz premier? i zobowiązać rząd do realizacji programu. Nie odkrywam niczego nowego. Wszystko jest w książce Jeffreya Sachsa: ?Koniec z nędzą. Zadanie dla naszego pokolenia?. Później Sachs spotyka się z OKP w sejmie?
- ?większość posłów też nie ma wiedzy ekonomicznej?
- Aleksander Małachowski przyznał później: ?Byliśmy jak barany?. Powstaje pytanie: kto ma realizować tę koncepcję? Jako pierwszy brany jest pod uwagę Trzeciakowski, który odmawia. Nie zgadzają się także Józefiak i Szymański. Wtedy Stefan Bratkowski stawia moją kandydaturę. Ja jestem w Burundi, gdzie nie ma ambasady, dlatego dzwoni ambasador z Kenii, ale nie umie sprecyzować o jaką propozycję chodzi. Brakowało mi roku do zakończenia realizacji 10-letniego programu, stąd odmawiam. Wtedy Kuczyński ni stąd, ni zowąd łapie Balcerowicza. Co ciekawe, Balcerowicz robi doktorat w ?75 roku, a w ?89 nie ma jeszcze habilitacji. Kiedy pracowałem w Wydziale Zarządzania UW to nasi adiunkci musieli w ciągu pięciu lat zrobić habilitację. W przeciwnym razie byli zwalniani. Sprawa druga ? Balcerowicz nie brał udziału w pracach Okrągłego Stołu. Po trzecie ? nigdy w życiu niczym nie kierował. Dobór więc bardzo dyskusyjny. W tym czasie OKP tworzy komisję do stworzenia programu gospodarczego pod przewodnictwem prof. Janusza Beksiaka. I wtedy Mazowiecki stawia sprawę na ostrzu noża ? albo oni, albo my. Zostaje Balcerowicz.
- Dlaczego inni nie chcieli jej realizować?
- Bo poza zdławieniem inflacji, skutkowała zniszczeniem państwowych przedsiębiorstw, likwidacją PGR-ów, masowym bezrobociem, a jednocześnie zalewem importu ? importowaliśmy wówczas nawet spinki do włosów i makulaturę. Przyjeżdżam wtedy do Polski i widzę mleko francuskie na półkach. Kuzynka mówi mi, że jest propaganda, by nie kupować polskiego mleka, bo rzekomo butelki myje się proszkiem IXI. Pytam o ?Mazowszankę?, którą zawsze lubiłem. Okazuje się, że nie ma. Można za to nabyć niemieckie wody mineralne. Chcę kupić krem do golenia Polleny. A trzeba pamiętać, że Szwedzi specjalnie przyjeżdżali do Polski po wódkę i polskie kosmetyki. Polleny też nie ma, jest Colgate. W końcu ekspedientka znajduje Pollenę w magazynie. Widzę, że jest trzy razy tańsza. Kobieta tłumaczy, że bardziej opłaca jej się sprzedawać droższy towar, więc polskiego nie wystawia. Krótko mówiąc, rozpoczyna się świadoma likwidacja konkurencji. Siemens kupuje polski ZWUT, który dysponuje wówczas monopolem na telefony w Związku Radzieckim. Niemcy dają pracownikom dziewięciomiesięczną odprawę. Wszyscy są zadowoleni. Po czym burzą budynek, całą aparaturę przenoszą do Niemiec i przejmują wszystkie relacje z Rosją. Likwiduje się ?Kasprzaka?, produkcję układów scalonych, diod, tranzystorów, a nawet naszego wynalazku, niebieskiego lasera. Wykupuje się polskie cementownie, cukrownie, zakłady przemysłu bawełnianego, świetną wytwórnię papieru w Kwidzyniu. A my uzyskane pieniądze ?przejadamy?.
- Największy skandal to jednak sprawa Narodowych Funduszy Inwestycyjnych.
- Kupiłem wtedy świadectwo NFI za 20 zł, wychodzę z banku i zatrzymuje mnie mężczyzna oferując za nie 140 zł. Okazało się, że posiadacz 35 proc. akcji miał prawo do podejmowania decyzji sprzedaży. NFI tworzyło ponad 500 najlepszych przedsiębiorstw. Wszystkie upadły albo zostały za grosze sprzedane. I potem te świadectwa były po 5 zł. Toczyły się procesy, m. in. Janusza Lewandowskiego, zakończony w zeszłym roku uniewinnieniem. Wszyscy porobili kariery, a Balcerowicz dostał Order Orła Białego i był kandydatem do Nagrody Nobla. To nie do wiary!
- Polska oddała banki, a sektor energetyczny przejmują firmy narodowe innych państw, np. szwedzki Vatenfall.
- Wcześniej TP SA przejął państwowy France Telecom. Podobnie działo się w Afryce. Wszystkie towary eksportowane z Europy albo Ameryki były bez porównania droższe. Kupiłem w Afryce volkswagena za 15 tys. dolarów, przyjechałem do Berlina, patrzę ? kosztuje tylko 8 tys. Teraz także ceny artykułów przemysłowych są w Polsce dużo wyższe, zaś płace nieporównywalnie niższe. Na tym polega interes firm zagranicznych. Gdyby płace, żądaniem związków zawodowych, doprowadzono do poziomu wynagrodzeń za granicą, to koncerny przeniosłyby się do Rumunii, Bułgarii, na Białoruś, do Chin, a nawet do Afryki. Przecież Ford zlikwidował fabrykę pod Warszawą i otworzył ją w St. Petersburgu.
- Czy podobnie rekolonizowano inne kraje, które wychodziły z komunizmu?
- Tak, tę koncepcję zrealizowano w całej Europie Środkowej. (?)
- Jest tragiczna. Suma długu państwa i długu prywatnego przekracza poziom dochodu narodowego. A dług rośnie, bo całe te 20 lat mamy ujemny bilans w handlu zagranicznym. Żyjemy wedle filozofii sformułowanej przez premiera Tuska ? ?tu i teraz?. Nie ma żadnego planu strategicznego.
- Czy limity emisji Co2 to pomysł na doprowadzenie do upadku polskiego przemysłu?
- Pakiet klimatyczny jest korzystny dla zachodu Europy, który kombinuje, by eksploatować kraje Europy Środkowej. To mają być neo-kolonie. Temu służy likwidacja polskich banków, ciężkiego przemysłu i handlu. To są ostatnie lata polskiego handlu. Tylko w tym roku Carrefour i Biedronka zamierzają otworzyć paręset nowych placówek.
- Czyli Polacy nie mają być właścicielami dużych firm?
- Taki jest cel. Polsce grozi poważny kryzys finansowy. Zagrożony jest system ubezpieczeń społecznych. Jak można było stworzyć OFE ? kilkanaście zagranicznych firm, które biorą po 7,5 proc. prowizji? Należało powołać jedno polskie towarzystwo emerytalne, które tworzy fundusz inwestujący tylko w budowę wieżowców, duże przedsiębiorstwa i na tym zarabia. Tak jak ONZ, którego fundusz emerytalny jest właścicielem wieżowców w Nowym Jorku, których wartość idzie co roku w górę. Ale zagranicznym firmom ubezpieczeniowym dawać takie zarobki?!
- Dlaczego Niemcy zdecydowali się otworzyć swój rynek pracy?
- Jest zapotrzebowanie na konkretne zawody, m. in. informatyków, lekarzy oraz osoby do opieki nad ludźmi starszymi. Zarazem
Niemcy prowadzą konsekwentną politykę. W latach 70. wyemigrowało paręset tysięcy Polaków, którzy mieli rodziny w Niemczech. Oni się zgermanizowali. Także część mieszkańców Dolnego Śląska ma już obywatelstwo niemieckie i praktycznie tylko wakacje spędza w Polsce, a pracuje w Niemczech. Zakładamy, że po 1 maja wyjedzie kolejne 400 tys. Polaków.
- Za granicą pracuje już 1,5 mln Polaków. Jakie będą konsekwencje masowej emigracji zarobkowej?
- Tragiczne. Zabraknie nam specjalistów i robotników wykwalifikowanych, a to ograniczy możliwości rozwoju. Najzdolniejsi wyjeżdżają i tylko niewielki procent z nich wróci. W tej chwili przysyłają jeszcze pieniądze do Polski, ale to się skończy, kiedy ściągną rodziny. A przecież wymieramy jako naród, bo statystyczna Polka rodzi 1,23 dziecka. W rekordowym tempie rośnie mocarstwowość i rola Niemiec, które już są 4. potęgą świata i ściągają najlepszych specjalistów, również z Polski.
Program Solidarności sformułowany na I zjeździe w Oliwie to była koncepcja samorządności ? tworzenia samorządów przedsiębiorstw i samorządów zawodowych. Po ?89 roku udało się utworzyć 1500 spółek pracowniczych, które dziś świetnie prosperują. Ale na poziomie państwa projekt ?S? odrzucono.
--------------------------------Prof. Witold Kieżun ? teoretyk zarządzania, uczeń Tadeusza Kotarbińskiego, wykłada w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie; był żołnierzem AK i powstańcem warszawskim( Aktualizacja: 2011-03-12 1:38 pm ) 18:21, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Konto usunięteKonto usunięte

1 2

Jak Przywódcy Solidarności oszukali ludzi pracy! - czyli kolejna klęska narodu polskiego.
Zbliża się 32 rocznica strajkowych sierpniowych 1980 i termin kolejnych głosowań do Parlamentu RP. Co prawda wybory się już odbyły i gangi partyjne obsadziły przyszły Parlament swoimi ludźmi, ale nadal głośnio nawołują naiwnych, ciemnych i *%#)!& wyborców by mimo to, poszli głosować, a rządzący by mogli powiedzieć światu, że Naród ich popiera. Warto jednak przypomnieć i zastanowić się, co dotychczas Polacy, a zwłaszcza ludzie pracy, zyskali w wyniku tych strajkowych protestów i rzekomo pozytywnych przemian, których chcieli i sami dokonali. ? Czy są bardziej szczęśliwi i zadowoleni? Czy o to chodziło strajkującym?
Cele strajkujących ludzi pracy były od samego początku jasne, proste , uczciwe i czyste - zmusić rządzących do działania na korzyść społeczeństwa, respektowanie przez rządzących ich własnej Konstytucji, praw które ustalali, umów międzynarodowych, które zobowiązywali się przestrzegać, zabiegać o stworzenie rządzonym godnych warunków życia. Od czerwca 1956 każdy bunt społeczeństwa zmuszał władze do kolejnych ustępstw, do poszerzania zakresu swobód obywatelskich, ogólnoludzkich i polepszania warunków życia społeczeństwa ( Hasło Gierka - by Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatnio) . Strajki lata 1980 przyczyniły się do największych po wojnie ustępstw władzy na rzecz społeczeństwa, o czym świadczy treść podpisanych umów ze strajkującymi w Szczecinie, Gdańsku i Jastrzębiu . Jednakże strajkującym ludziom pracy chodziło zupełnie o co innego, niż grupie ambitnych gangsterów politycznych żądnych władzy, którzy wślizgnęli się podstępnie do komitetów strajkowych pod pretekstem oferowania pomocy. W rezultacie to tzw. doradcy w sposób konspiracyjny, zawoalowany sterowali komitetami strajkowymi. Przyznał to publicznie Jacek Kuroń, który wręcz stwierdził, że strajkami w Gdańsku, rozmowami z delegacją rządową, faktycznie kierowali doradcy, a nie strajkujący. Członkowie komitetu strajkujących i Wałęsa byli tylko figurantami (Kuroń publicznie przyznał , że "Wałęsa był sierżantem w okopach, a wszystkim kierował sztab mózgów : Mazowiecki, Geeremek ... ( zob. Jacek Kuroń , PRL dla początkujących ..)
To, że od samego początku strajk był wykorzystywany instrumentalnie; że chodziło o zdobycie władzy, świadczą skutki tych działań po zakończeniu strajków.
KOLEJNA KLĘSKA NARODU POLSKIEGO
We Wrocławiu odbył się 17 Sejmik Rodzinny zorganizowany przez środowisko katolickie. W czasie spotkania prelegenci przyznali , że na tzw. transformacji ustrojowej, czyli na wprowadzonym prymitywnym kapitalizmie w Polsce, tylko 5 proc. społeczeństwa odniosło pewne korzyści, natomiast aż 95 proc. nic nie zyskało , a przeciwnie straciło. Jest to niemal powszechne przekonanie i można by je ignorować , gdyby nie fakt, że pochodzi ze środowiska związanego ściśle z Kościołem, który aktywnie popierał wszelkie kierunki zmierzające do replantacji form dziewiętnastowiecznego, balzakowskiego kapitalizmu. W czasie obrad we Wrocławiu wielu duchownych i świeckich działaczy katolickich z niepokojem wskazywało na społeczny, ekonomiczny i moralny regres kraju oraz dalsze zagrożenia: biedą, upadkiem moralności, kryminalnymi przestępstwami, zanikiem pozytywnych postaw i aktywności obywatelskiej, nadziei itp. Czy tego chcieli strajkujący w sierpniu 1980? Jeśli nie, to dlaczego gremialnie czynnie nie protestowali, jak ich okradali przywódcy spod szyldu Solidarności? Wszak potrafili bronić skutecznie żywotnych interesów społeczeństwa i ludzi pracy w 1956, 1970, 1976 i w 1980 roku.
SPOŁECZEŃSTWO CHWALI GIERKA
Ośrodek Badań Opinii Publicznej ( OBOP) podał, że aż 56 proc. badanych stwierdziło, że najlepiej im się żyło za rządów Edwarda Gierka. Ludzie wreszcie zaczynają doceniać , co stracili. Gdyby w latach solidarnościowej euforii niszczenia zdobyczy społecznych , narodowych zarówno w PRL , jak i w III Rzeczypospolitej, wiedzieli ile tracą, nigdy nie poparliby awanturnictwa przywódców "Solidarności; nie zaakceptowaliby i nie włączyli się do programu ?targania się po szczękach", w wyniku czego Solidarność, a właściwie jej przywódcy mieliby przejąć władzę w Polsce i odrzucili hasło Karola Modzelewskiego zapowiadające na krajowym spotkaniu kierownictwa "S' 3 grudnia 1981 roku w Radomiu, że "bój ich to będzie ostatni". W konsekwencji postpezetperowcy wyszli na tym korzystnie , dzięki porozumieniu się z działaczami Solidarności, poza plecami społeczeństwa . Dogadali się w Magdalence i przy "okrągłym stole" w sprawie podzielnia władzy z nowymi do niej pretendentami, ale rachunek, jak zawsze zapłaciło i płaci nadal społeczeństwo i płacić będą przyszłe pokolenia. .
KOLONIZACJA POLSKI
Przytaczamy In extenso fragmenty wypowiedzi ukazującej ile całe społeczeństwo polskie straciło na tzw. transformacji społecznej, ekonomicznej i ustrojowej, wypowiedzi nie polityka, lecz naukowca prof. Witolda Kiżunia, a dotyczącej klęski Posierpniowej, Solidarnościowo-Wałęsowskiej Polski, jej REKOLONIZACJI i wyprzedaży majątku narodowego, oddanie kraju we władanie obcym oraz rodzimym złodziejom ( Leszek Skonka)
(?) Polska dysponowała kadrą wykwalifikowanych inżynierów i robotników. Wedle źródeł amerykańskich, w 1980 roku znajdowała się na 12. miejscu jeśli chodzi o wielkość produkcji. ---------------Pojawia się więc kolejna fantastyczna okazja dla światowego kapitału zdobycia atrakcyjnego rynku. I rusza George Soros. To jeden z 10 najbogatszych ludzi na świecie, dorobił się na spekulacjach giełdowych.
Polska jest otwartym krajem, w którym znaczna część młodszej kadry przywódczej przebywała w USA na stypendiach. Jest wielu Cimoszewiczów, Kwaśniewskich, Rosatich, Balcerowiczów. Leszek Balcerowicz uzyskał tytuł MBA na Saint John?s University . Decyzja ? zaczynamy w Polsce. Wielki reprezentant światowego kapitału George Soros przyjeżdża w maju 1988. Spotyka się z Rakowskim i Jaruzelskim. Natychmiast tworzy za miliony Fundację Batorego stawiając jako cele: otwarte społeczeństwo i otwarty rynek. Niedługo później NBP tworzy 9 banków komercyjnych z partyjnym kierownictwem. Zaczyna się I etap tworzenia tzw. przedsiębiorstw nomenklaturowych. Soros opracowuje program w oparciu o tzw. konsensus waszyngtoński. Zakłada on otwarcie granic, możliwość dużego importu i jak najdalej idącą prywatyzację. Bazuje na koncepcji neoliberalizmu Miltona Friedmana, absolutyzującą wolny rynek, w której państwo nie ma nic do gadania. Soros sprowadza Sachsa, który jest finansowany przez Fundację Batorego.
- Sachs spotyka się ze strategami Solidarności.
- W maju ?89 roku idzie do Geremka. Geremek przyznaje, że nie ma zielonego pojęcia o ekonomii. Jadą do Kuronia na Żoliborz. Kuroń nie zna angielskiego, więc zapraszają Liptona, który pracuje w Międzynarodowym Funduszu Walutowym, a jednocześnie w redakcji ?Gazety Wyborczej?. Kuroń powtarza, że wszystko na pewno wyjdzie i poleca Sachsowi opracowanie programu. Jadą do ?Gazety Wyborczej?, gdzie jest komputer i do rana Lipton z Sachsem opracowują program. Biegną do Michnika, który też wyznaje, że nie ma zielonego pojęcia o ekonomii. Ale decyduje się napisać artykuł: ?Wasz prezydent, nasz premier? i zobowiązać rząd do realizacji programu. Nie odkrywam niczego nowego. Wszystko jest w książce Jeffreya Sachsa: ?Koniec z nędzą. Zadanie dla naszego pokolenia?. Później Sachs spotyka się z OKP w sejmie?
- ?większość posłów też nie ma wiedzy ekonomicznej?
- Aleksander Małachowski przyznał później: ?Byliśmy jak barany?. Powstaje pytanie: kto ma realizować tę koncepcję? Jako pierwszy brany jest pod uwagę Trzeciakowski, który odmawia. Nie zgadzają się także Józefiak i Szymański. Wtedy Stefan Bratkowski stawia moją kandydaturę. Ja jestem w Burundi, gdzie nie ma ambasady, dlatego dzwoni ambasador z Kenii, ale nie umie sprecyzować o jaką propozycję chodzi. Brakowało mi roku do zakończenia realizacji 10-letniego programu, stąd odmawiam. Wtedy Kuczyński ni stąd, ni zowąd łapie Balcerowicza. Co ciekawe, Balcerowicz robi doktorat w ?75 roku, a w ?89 nie ma jeszcze habilitacji. Kiedy pracowałem w Wydziale Zarządzania UW to nasi adiunkci musieli w ciągu pięciu lat zrobić habilitację. W przeciwnym razie byli zwalniani. Sprawa druga ? Balcerowicz nie brał udziału w pracach Okrągłego Stołu. Po trzecie ? nigdy w życiu niczym nie kierował. Dobór więc bardzo dyskusyjny. W tym czasie OKP tworzy komisję do stworzenia programu gospodarczego pod przewodnictwem prof. Janusza Beksiaka. I wtedy Mazowiecki stawia sprawę na ostrzu noża ? albo oni, albo my. Zostaje Balcerowicz.
- Dlaczego inni nie chcieli jej realizować?
- Bo poza zdławieniem inflacji, skutkowała zniszczeniem państwowych przedsiębiorstw, likwidacją PGR-ów, masowym bezrobociem, a jednocześnie zalewem importu ? importowaliśmy wówczas nawet spinki do włosów i makulaturę. Przyjeżdżam wtedy do Polski i widzę mleko francuskie na półkach. Kuzynka mówi mi, że jest propaganda, by nie kupować polskiego mleka, bo rzekomo butelki myje się proszkiem IXI. Pytam o ?Mazowszankę?, którą zawsze lubiłem. Okazuje się, że nie ma. Można za to nabyć niemieckie wody mineralne. Chcę kupić krem do golenia Polleny. A trzeba pamiętać, że Szwedzi specjalnie przyjeżdżali do Polski po wódkę i polskie kosmetyki. Polleny też nie ma, jest Colgate. W końcu ekspedientka znajduje Pollenę w magazynie. Widzę, że jest trzy razy tańsza. Kobieta tłumaczy, że bardziej opłaca jej się sprzedawać droższy towar, więc polskiego nie wystawia. Krótko mówiąc, rozpoczyna się świadoma likwidacja konkurencji. Siemens kupuje polski ZWUT, który dysponuje wówczas monopolem na telefony w Związku Radzieckim. Niemcy dają pracownikom dziewięciomiesięczną odprawę. Wszyscy są zadowoleni. Po czym burzą budynek, całą aparaturę przenoszą do Niemiec i przejmują wszystkie relacje z Rosją. Likwiduje się ?Kasprzaka?, produkcję układów scalonych, diod, tranzystorów, a nawet naszego wynalazku, niebieskiego lasera. Wykupuje się polskie cementownie, cukrownie, zakłady przemysłu bawełnianego, świetną wytwórnię papieru w Kwidzyniu. A my uzyskane pieniądze ?przejadamy?.
- Największy skandal to jednak sprawa Narodowych Funduszy Inwestycyjnych.
- Kupiłem wtedy świadectwo NFI za 20 zł, wychodzę z banku i zatrzymuje mnie mężczyzna oferując za nie 140 zł. Okazało się, że posiadacz 35 proc. akcji miał prawo do podejmowania decyzji sprzedaży. NFI tworzyło ponad 500 najlepszych przedsiębiorstw. Wszystkie upadły albo zostały za grosze sprzedane. I potem te świadectwa były po 5 zł. Toczyły się procesy, m. in. Janusza Lewandowskiego, zakończony w zeszłym roku uniewinnieniem. Wszyscy porobili kariery, a Balcerowicz dostał Order Orła Białego i był kandydatem do Nagrody Nobla. To nie do wiary!
- Polska oddała banki, a sektor energetyczny przejmują firmy narodowe innych państw, np. szwedzki Vatenfall.
- Wcześniej TP SA przejął państwowy France Telecom. Podobnie działo się w Afryce. Wszystkie towary eksportowane z Europy albo Ameryki były bez porównania droższe. Kupiłem w Afryce volkswagena za 15 tys. dolarów, przyjechałem do Berlina, patrzę ? kosztuje tylko 8 tys. Teraz także ceny artykułów przemysłowych są w Polsce dużo wyższe, zaś płace nieporównywalnie niższe. Na tym polega interes firm zagranicznych. Gdyby płace, żądaniem związków zawodowych, doprowadzono do poziomu wynagrodzeń za granicą, to koncerny przeniosłyby się do Rumunii, Bułgarii, na Białoruś, do Chin, a nawet do Afryki. Przecież Ford zlikwidował fabrykę pod Warszawą i otworzył ją w St. Petersburgu.
- Czy podobnie rekolonizowano inne kraje, które wychodziły z komunizmu?
- Tak, tę koncepcję zrealizowano w całej Europie Środkowej. (?)
- Jest tragiczna. Suma długu państwa i długu prywatnego przekracza poziom dochodu narodowego. A dług rośnie, bo całe te 20 lat mamy ujemny bilans w handlu zagranicznym. Żyjemy wedle filozofii sformułowanej przez premiera Tuska ? ?tu i teraz?. Nie ma żadnego planu strategicznego.
- Czy limity emisji Co2 to pomysł na doprowadzenie do upadku polskiego przemysłu?
- Pakiet klimatyczny jest korzystny dla zachodu Europy, który kombinuje, by eksploatować kraje Europy Środkowej. To mają być neo-kolonie. Temu służy likwidacja polskich banków, ciężkiego przemysłu i handlu. To są ostatnie lata polskiego handlu. Tylko w tym roku Carrefour i Biedronka zamierzają otworzyć paręset nowych placówek.
- Czyli Polacy nie mają być właścicielami dużych firm?
- Taki jest cel. Polsce grozi poważny kryzys finansowy. Zagrożony jest system ubezpieczeń społecznych. Jak można było stworzyć OFE ? kilkanaście zagranicznych firm, które biorą po 7,5 proc. prowizji? Należało powołać jedno polskie towarzystwo emerytalne, które tworzy fundusz inwestujący tylko w budowę wieżowców, duże przedsiębiorstwa i na tym zarabia. Tak jak ONZ, którego fundusz emerytalny jest właścicielem wieżowców w Nowym Jorku, których wartość idzie co roku w górę. Ale zagranicznym firmom ubezpieczeniowym dawać takie zarobki?!
- Dlaczego Niemcy zdecydowali się otworzyć swój rynek pracy?
- Jest zapotrzebowanie na konkretne zawody, m. in. informatyków, lekarzy oraz osoby do opieki nad ludźmi starszymi. Zarazem
Niemcy prowadzą konsekwentną politykę. W latach 70. wyemigrowało paręset tysięcy Polaków, którzy mieli rodziny w Niemczech. Oni się zgermanizowali. Także część mieszkańców Dolnego Śląska ma już obywatelstwo niemieckie i praktycznie tylko wakacje spędza w Polsce, a pracuje w Niemczech. Zakładamy, że po 1 maja wyjedzie kolejne 400 tys. Polaków.
- Za granicą pracuje już 1,5 mln Polaków. Jakie będą konsekwencje masowej emigracji zarobkowej?
- Tragiczne. Zabraknie nam specjalistów i robotników wykwalifikowanych, a to ograniczy możliwości rozwoju. Najzdolniejsi wyjeżdżają i tylko niewielki procent z nich wróci. W tej chwili przysyłają jeszcze pieniądze do Polski, ale to się skończy, kiedy ściągną rodziny. A przecież wymieramy jako naród, bo statystyczna Polka rodzi 1,23 dziecka. W rekordowym tempie rośnie mocarstwowość i rola Niemiec, które już są 4. potęgą świata i ściągają najlepszych specjalistów, również z Polski.
Program Solidarności sformułowany na I zjeździe w Oliwie to była koncepcja samorządności ? tworzenia samorządów przedsiębiorstw i samorządów zawodowych. Po ?89 roku udało się utworzyć 1500 spółek pracowniczych, które dziś świetnie prosperują. Ale na poziomie państwa projekt ?S? odrzucono.
18:21, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Al unik oooooooooAl unik ooooooooo

9 0

To jest dopiero obóz pracy! Kilkaset godzin w miesiącu za "NAJNIŻSZĄ"! Złodziej ma swojego poplecznika, który za pięć stów extra pilnuje by jego podwłocławskie Auchwitz działało i buntu w nim nie było! Typowa mordownia. Buda nazywana jest "rób za friko"! 21:27, 30.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mala Mala

1 4

Co wy wiecie o tym.zakladzie mu jezdzimy zaklad ma super maszyny wloclawek ma.stare .wszystko.jest nowoczesne.atmosfera jak nigdzie placa na czas socjalne.a wy rubcie dzieci dalej .najwazniejsze umowy i pieniadze .trzeba zonaczyc a nke bzdury pisac 06:36, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

olkaolka

4 0

Maszyny to nie wszystko ! Najważniejsze są zarobki by ludzie mogli godnie zarabiać i żyć . Czy 2 tysiące netto to jest tak dużo ? Pseudo biznesmeni chcieli by płacić 1400 do ręki i harówka po 12 godzin . 10:11, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SpekulantSpekulant

3 3

Żeby dużo zarabiać trzeba się wyspecjalizować w czymś na co jest jest popyt, a brakuje podaży. Praca jest towarem, który się sprzedaje. Jeśli są chętni do wykonania pracy za 1400 to trzeba być *%#)!& żeby zatrudnić tych co chcą 2000. Oczywiście jakość, sumienność szacunek do pracy, lojalność do marki jest bardzo istotna....ale to trzeba udowodnić właśnie dobrze wykonując swoją pracę i pokazać , że zasługuje się na 2000, a może 3000 czy 10000 tysi. Dziwne, że pani z 30 letnim stażem tego nie wie. 10:38, 31.08.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%