Aby zostać człowiekiem sukcesu, trzeba mieć znajomości – tak sądzi 36 proc. z nas – lub być nieuczciwym (21 proc.). Tylko 17 proc. Polaków uważa, że ambitne cele można zrealizować dzięki własnej pracy. Kto ma rację? Jak zapewnić sobie pomyślność?
Na drodze do życiowego powodzenia najczęściej to my sami jesteśmy dla siebie przeszkodą.
- Pokutują wśród nas przekonania, że sukces jest nieetyczny, niemoralny, że musi być okupiony ciężką pracą lub odniesiony czyimś kosztem. Nie próbujemy więc do tego sukcesu dążyć. Warto zmienić takie nastawienie, ponieważ do niczego nas ono nie zaprowadzi – stwierdza w rozmowie z agencją informacyjną infoWire.pl Irena Sowińska, dyrektor Instytutu Prosperity.
Kolejnym problemem jest to, że zbyt rzadko dajemy sobie prawo do błędu. Tymczasem według światowych badaczy przed każdym dużym osiągnięciem trzeba ponieść ok. sześciu nie mniejszych porażek. - Zamiast się zrażać, wyciągajmy naukę z tych niepowodzeń i próbujmy dalej. Pasja i wytrwałość w dążeniu do celu to podstawa wygranej – podkreśla ekspertka.
Na ten temat chętnie wypowiadają się także włocławianie.
- Nie ma chyba we Włocławku przedsiębiorcy, który nie szukałby oszczędności, a przez to stosował nie do końca uczciwe metody. Na wysokich stołkach nie zobaczy się też osób, które nie mają tzw. pleców. Nawet pracę ciężko w tym mieście znaleźć bez znajomości - uważa mieszkaniec Zazamcza.
Nie wszyscy włocławianie tak jednoznacznie spoglądają na to zjawisko.
- Są pewnie przedsiębiorcy, którzy dorobili się nieuczciwie i dzięki znajomościom, ale znam osoby ciężko pracujące na własny sukces. Nie wszystkich należy wrzucać do tego samego worka - przekonuje mieszkanka Południa.
Wiele osób źle definiuje sukces – zawęża się wyłącznie do kwestii finansowych. Tymczasem równie ważne są relacje z innymi ludźmi. Jeśli budujemy je w sposób prawidłowy, także możemy czuć się spełnieni i szczęśliwi, nawet przy niższym budżecie. To my decydujemy, czy będziemy ludźmi sukcesu i co ten sukces dla nas oznacza.
?18:30, 28.10.2016
0 0
To jest pytanie retoryczne - https://youtu.be/l6l1a441Id0
Chyba nikt nie ośmieli się zaprzeczyć . 18:30, 28.10.2016
Ivi19:33, 28.10.2016
1 0
Jak płaczesz, robisz z siebie ofiarę wszystkich naokoło, to masz luuuuuuuzzzzz. Tylko trzeba wiedzieć do kogo tak skomleć :) 19:33, 28.10.2016
Al unik ooooooooooo22:59, 28.10.2016
5 0
Ten przykład to ewenement w skali złodziejstwa! Długich weekendów brak, okradanie z nadgodzin i wypłata na koniec mieciąca ... oczywiście następnego! Wyjazdy na budowę w nocy, gdyż o siódmej już trzeba *%#)!& a w piątek robota do osiemnastej, niezależnie od pogody. Delegacji brak! Oto włocławski złodziej czyli DYKTATOR GENERALNY! 22:59, 28.10.2016