Zbliża się czas podjęcia ostatecznej decyzji dotyczącej wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę. Popiera go większość posłów, ale pierwotny projekt zostanie w kilku miejscach zmieniony.
Na całkowity zakaz handlu w niedziele na razie nie ma szans. Pojawił się nowy pomysł partii rządzącej. Zakaz miałby obejmować nie wszystkie, ale co drugą niedzielę.
Wyjątek ma dotyczyć świąt. Przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą dopuszczony miałby zostać handel w dwie niedziele pod rząd.
Mówi się także o możliwości wprowadzania zmian etapami. Najpierw sklepy miałyby być zamknięte tylko w dwie niedziele w miesiącu, żeby sprawdzić, czy nie wpływa to negatywnie na rynek pracy, a docelowo (za około dwa lata) we wszystkie.
- Jakby zamknęli nagle sklepy we wszystkie niedziele, to pewnie ciężko byłoby się do tego przyzwyczaić. Co druga niedziela bez sklepów chyba jest do przeżycia – komentuje jeden z klientów włocławskiego marketu.
Prawdopodobnie rozszerzona będzie lista podmiotów, których zakaz nie obejmie. Wcześniej mówiło się o małych sklepikach, gdzie za ladą stanie właściciel, stacjach benzynowych czy sklepikach na lotniskach czy dworcach. Według nowych propozycji w tych dniach sprzedaż będą mogły prowadzić również zakłady pogrzebowe, kluby sportowe, osoby organizujące festyny, urzędy pocztowe czy więzienia.
NSZZ Solidarność (autor projektu) wycofuje się z pomysłu, aby karać więzieniem przedsiębiorców, którzy się nie zastosują do zakazu, a pozostać przy karach finansowych wynoszących nawet 10 proc. rocznych obrotów sklepu.
Do końca lutego ma być znane pełne stanowisko rządu w tej sprawie.
Dariusz W15:26, 11.02.2017
Jedyna myśl która przychodzi do głowy to Przeproście I Spierrrrrrrrrrr.....e 15:26, 11.02.2017
RZĄDUW - w podtytule16:43, 11.02.2017
A może żonduf ?
Jaki portal taka gramatyka ! 16:43, 11.02.2017
Ja121:50, 11.02.2017
Zakaz handlu nie obejmue zakladow pogrzebowych.jaja jak berety 21:50, 11.02.2017
Wlocek36922:43, 11.02.2017
A kościół też ten zakaz też będzie dotyczył ?
A od czego będzie zależało to w którą niedzielę będzie czynne lub zamknięte bo jeżeli mają to być tygodnie parzyste/nieparzyste danego miesiąca to też nie pasuje bo są miesiące kiedy wypada 5 niedziel a więc sklepy były by czynne lub nieczynne przez kolejne 2 niedziele a jak tygodnie w ciągu roku to podobny problem był by w przypadku gdy w danym roku wypadł by tzw 53 tydzień (nie zawsze występuje). czy też może rotacja, część sklepów czynnych w jedną niedzielę a reszta zamknięta a następną na odwrót (problem równomiernego rozłożenia sklepów tej samej kategorii i działalności). 22:43, 11.02.2017
kapitalna23:38, 11.02.2017
Jasne, dla mnie mogą być wszystkie w niedziele sklepy pozamykane.
Wszystko można sobie zaplanować, a jak ktoś ma problem ze zrobieniem zakupów w tygodniu to chyba ma problem w ogóle z życiem.
Ludzie chodzą do tych sklepów za często, nakupują jedzenia a później połowa ląduje w śmietnikach. 23:38, 11.02.2017
janIII09:45, 12.02.2017
To, że ludzie "nakupują jedzenia" na zmarnowanie świadczy o ich głupocie. Nie widzę powodu, żeby na okoliczność grupy głupców reszta społeczeństwa miała być objęta jakimiś ograniczeniami 09:45, 12.02.2017
ewa309:46, 12.02.2017
W tym "zakazie" więcej wyłączeń niż "zakazów" Ciekawe jak się w tym wszystkim połapać? Wykazy na lodówce sobie przyklejać trzeba będzie, czy jak? 09:46, 12.02.2017
Makrela 11:13, 12.02.2017
Podobno z powodu zakazu handlu w niedzielę gospodarka niemiecka już chyli sie ku upadkowi .
Dlatego Makrela odwiedziła Polskę-najszybciej rozwijający sie folwark w eurokolchozie by poradzić się mistrza ekonomii Schetyny jak wyjść z kryzysu . Chciała również usłyszeć zdanie ekonomisty-Mateusza Kijowskiego ale on za swoja ogromna wiedzę chciał stawkę w wysokości połowy długu alimentacyjnego -to przekraczało budżet Makreli przeznaczony na tą wizytę . 11:13, 12.02.2017
fefe22:16, 11.02.2017
0 0
.. handel zwłok? 22:16, 11.02.2017