Zamknij

Byli zawodnicy Anwilu pogrążą nasz zespół? Gramy z Rosą Radom

06:04, 31.01.2015 A.K
Skomentuj Fot. Archiwum DDWloclawek.pl Fot. Archiwum DDWloclawek.pl

Trzech graczy, których z Włocławkiem łączyło coś więcej niż tylko jeden sezon, stanie naprzeciwko Anwilu i zrobi wszystko, by w Hali Mistrzów wybić nam z głów marzenia o play-off. Czym odpowiemy?

Mowa o Robercie Witce, który we Włocławku grał najdłużej, a teraz jest podporą Rosy. Drugim zawodnikiem jest Łukasz Majewski, który swego czasu był nawet kapitanem włocławian, ale po dwóch sezonach zrezygnowano z jego usług. Trzecim i wywołującym największe emocje jest Michał Sokołowski. Młody rzucający "rozkwitł" w Anwilu, po czym przerwał długoterminowy kontrakt i przeszedł do bogatszego klubu. Wielu kibiców postrzega to jako "pójście za pieniędzmi".

Jako, że na parkiecie bardziej niż sentymenty liczą się umiejętności, wiele wskazuje na Rose, która ma większy potencjał. Swoją wyższość radomianie udowodnili w pierwszej rundzie, kiedy to pokonali na swoim parkiecie Anwil 77:71. Katem naszej drużyny okazał się Amerykanin Gibson, który zdobył 20 punktów. Najlepszy spośród byłych "Anwilowców" był Witka z 11 punktami. W ekipie "Rottweilerów" jedno z nielicznych, dobrych spotkań rozegrał w tym sezonie Eitutavicius, który rzucił 19 punktów.

W stosunku do spotkania z trzeciej kolejki Rosa będzie osłabiona, bo kontuzję leczy kluczowy zawodnik tego zespołu, środkowy John Turek. W składzie zespołu Wojciecha Kamińskiego zaszła też jedna zmiana. Kamila Łączyńskiego wymieniono na Mike'a Taylora, byłego gracza PGE Turowa Zgorzelec. Ta zmiana ma wyjść Rosie na dobre, być może już w meczu z Anwilem.

- Wszyscy mają spore oczekiwania wobec Mike'a, także ja i zespół, jednak trzeba dać mu sporo czasu na aklimatyzację, i w nowej strefie czasowej i w nowym zespole. Mimo, że jest to zawodnik europejskiego formatu, nie można od niego zbyt wiele oczekiwać już w debiucie. Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mówić o jego roli w naszym zespole - mówi klubowej stronie Rosy Radom trener Kamiński.

Kto obok najnowszej broni Rosy będzie najgroźniejszy dla Anwilu? Na pewno wspominany Danny Gibson oraz Polacy z Sokołowskim i Majewskim na czele. W ostatnim czasie zaskakiwali też młody Damian Jeszke oraz Jakub Zalewski. Pod koszami pod nieobecność Turka będą walczyć Kim Adams (specjalista od defensywy) i Uros Mirković.

A co z Anwilem? W bieżącym tygodniu wokół klubu było wiele zawirowań, ale wszyscy zapewniają, że przygotowują się należycie do spotkania. Konfrontacja z Rosą będzie bardzo ważna z dwóch powodów. Po pierwsze trzeba się odbudować po blamażu w Gdyni. Po drugie każda kolejna porażka może nam odebrać bez powrotu play-off, co byłoby najgorszym wynikiem w historii.

- Co do przeciwnika, to Anwil jest w bardzo trudnym położeniu. Jednak na własnym parkiecie są nadal groźną drużyną, tym bardziej, że my gramy dużo gorzej na wyjazdach. Włocławianie, jeśli myślą jeszcze o play-off, muszą to spotkanie wygrać, to chyba dla nich jedna z ostatnich szans. Z drugiej strony my także potrzebujemy zwycięstw jak tlenu. Zapowiada się zatem kolejny ekscytujący i bardzo twardy pojedynek - zapowiada Kamiński.

Czym Anwil może zaskoczyć rywala? Na pewno ważny będzie początek spotkania, bo gdy "Rottweilery" zaczynają z przytupem, zwykle kończą zwycięsko. Problemem pozostaje słaba forma Hajricia, Eitutaviciusa, nierówna gra Surmacza i brak szerszej rotacji. Chimeryczni Crosariol i Vaughn to historia na osobny rozdział. Czy zatem Simon z Wysockim poprowadzą Anwil do wygranej?

Mecz Anwil Włocławek - Rosa Radom odbędzie się w sobotę 31 stycznia od godz. 18 w Hali Mistrzów. Płatny przekaz wideo dostępny będzie na emocje.tv.

(A.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

MkMk

4 1

Rosa ma minimalnie większy potencjał, który jednak można zneutralizować rozważną grą. W koszykówce przegrywa ten, kto popełni więcej błędów. Nie gwizdać na "naszych" byłych , to bardzo źle by świadczyło o kibicach Anwilu. 11:21, 31.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

gsw45gsw45

6 0

Jeśli będzie im się "chciało grać" to Anwil ma szanse wygrać. 11:37, 31.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

G/9/25G/9/25

0 1

Wszyscy na biało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 12:41, 31.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

wsws

1 1

~ Mk / 11:21, 31.01.2015, ależ mądrość " W koszykówce przegrywa ten, kto popełni więcej błędów".
A znasz grę lub dyscyplinę sportową, gdzie wygrywa ten co popełni więcej błędów? To głupie powiedzenie "Szaranowicza", "piłka nożna to gra błędów".Czy może być bardziej debilne spostrzeżenie 14:34, 31.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MkMk

0 0

@G/9/25 / 12:41, 31.01.2015 Ostrożnie z tym białym, dla ludzi czarnoskórych z Afryki to kolor żałoby. Chociaż w obecnej sytuacji Anwilu to i cieszyć nie ma się z czego. Bardzo bym chciał dzisiaj dostać dobrą wiadomość na Dobranoc, wczoraj taka nadeszła z Niemiec ,z Willingen, 18:27, 31.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

20152015

3 0

Lewandowski raczej słaby jesteś Dziękujemy bardzo wróć do Sopotu 20:02, 31.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

heros heros

1 0

KOLEJNY BLAMAŻ PREZESA LEWANDOWSKIEGO!!! 22:49, 31.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%