W zeszłym sezonie do Włocławka przyjechał słaby Śląsk, trzy lata temu Śląsk "farbowany", a jeszcze wcześniej była dłuższa przerwa. Dzisiaj to Śląsk jest mocny, a Anwil słaby.
Przed laty pojedynki włocławsko - wrocławskie autentycznie rozgrzewały każdego kibica koszykówki w Polsce. Obecnie ze "Świętej wojny" zostały wspomnienia i nazwa. Dzisiejsze starcie zapowiada się jako walka Dawida z Goliatem. Nikomu we Włocławku nie trzeba chyba przedstawiać roli, jaka przypadnie Anwilowi.
Włocławska koszykówka znalazła się na największym zakręcie w historii. Kiedyś byliśmy potentatem, dzisiaj niestety jesteśmy chłopcem do bicia. Walczący o jak najwyższą pozycję przed play-off Śląsk, który w tym sezonie zaliczany jest do faworytów rozgrywek, z pewnością to wykorzysta.
Już w pierwszej rundzie, gdy włocławianie grali jeszcze w pełnym składzie, Śląsk wygrał we Wrocławiu 91:72. Anwilowi na niewiele się zdało 30 punktów Chase'a Simona, dla rywali 24 rzucił Jakub Dłoniak. Dzisiaj zdecydowanym faworytem będą goście.
Śląsk jest w tej chwili czwarty w tabeli, ale może zająć nawet drugie miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Atutem zespołu prowadzonego przez Emila Rajkovicia jest przede wszystkim szeroka i wyrównana kadra. Aż sześciu zawodników (Dłoniak, Trice, Wiśniewski, Radivojević, Ikovlew, Mladenović) ma średnią powyżej 10 punktów na mecz. W odwodzie są też byli "Anwilowcy" Lawrence Kinnard i Michał Gabiński oraz niezbyt lubiani we Włocławku Robert Tomaszek i Radosław Hyży.
Na tym tle Anwil wygląda mizernie. Największe problemy będziemy mieć pewnie pod koszem, bo wątpliwe, by Witliński z Surmaczem zdołali powstrzymać Mladenovicia i Tomaszka. Na pewno ciężar zdobywania punktów będzie spoczywać na strzelcach: Simonie, Vaughnie i Kovaceviciu. Wszystko da z siebie jak zwykle Wysocki.
Problemem jest wąska ławka, bo obok wspominanego Witlińskiego (ostatnio zaczynał na ławce) są tylko Raczyński i Krajniewski. Dalej mamy już tylko juniorów...
Wynik meczu będzie tak naprawdę sprawą drugorzędną, bo Anwil nie gra już o nic. Ważniejsze będzie to, czy "Rottweilery" pokażą walkę i charakter. Odbiciem tego będzie pewnie zachowanie kibiców, którzy podczas meczu z Dąbrową Górniczą wychodzili z hali w połowie spotkania.
Początek meczu dzisiaj o godzinie 18. Jeśli ktoś nie będzie mógł przyjść do Hali Mistrzów, może spotkanie obejrzeć na emocje.tv - płatny przekaz.
Olgierd12309:56, 15.04.2015
13 1
nawet za darmo się tego nie chce oglądać !!! 09:56, 15.04.2015
dbx11:15, 15.04.2015
6 1
taaa... 11:15, 15.04.2015
jhhhhvt11:30, 15.04.2015
8 1
dzis na parkiecie zobaczymy ....Prezydenta,Prezesa,i Dzialaczy oni beda rozgrywac.... Ale Kase Miedzy Soba !!!!! 11:30, 15.04.2015
A.K.11:52, 15.04.2015
6 2
Dlaczego w ogólne nadal jest utrzymywana ta pseudodrużyna?!!!Te pieniądze można by przeznaczyć na coś naprawdę pożytecznego i nie było by wstydu na całą Polskę po każdym przegranym meczu!!!!!!!!!!!!!! 11:52, 15.04.2015
delma12:31, 15.04.2015
0 0
Ta postawią się... Obawiam się, że tempo gry będzie zgodne z tempem wypłat, a poziom z poziomem zarządzania klubem. Sama rada nadzorcza przyznała, że jest już po sezonie. Szkoda czasu i kasy na ten mecz 12:31, 15.04.2015
milioner13:42, 15.04.2015
1 0
Lepiej, żeby tych dwóch miliarderów, co mają nas finansować nie było na meczu... 13:42, 15.04.2015
DLN18:40, 15.04.2015
1 0
Właśnie w tej chwili Włocławscy kibice czują to co Wrocławscy jakiś czas temu...
18:40, 15.04.2015
KIBIC20:08, 15.04.2015
0 0
Prezydencika nie bylo na meczu,mysle ze WSTYDZI sie OSMIESZENIA !!! 20:08, 15.04.2015