Zamknij

Włocławianin walczył z bólem! Kontuzja Piotrowskiego

13:37, 28.06.2015 Tomasz Niejadlik/K.O
Skomentuj fot. IR Orzechowcy fot. IR Orzechowcy

To mógł być bardzo dobry weekend dla Ariela Piotrowskiego. 29-latek z Włocławka znakomicie radził sobie na treningach. Niestety, poważny uraz pleców pokrzyżował szyki zawodnikowi z Kujaw.

Jazda gokartami laikom kojarzy się głównie z dobrą zabawą dla nieco starszych dzieci, jednak karting w wyczynowym, zwłaszcza typowo seniorskim wydaniu to jeden z najbardziej wyczerpujących sportów motorowych. W trakcie jazdy nietrudno o poważną, bolesną kontuzję, nawet jeżeli zawodnika omijają kolizje z rywalami.

- Te wózki mają taką konstrukcję, że są bardzo przyczepne, a co za tym idzie, przeciążenia w nich są bardzo duże – podkreśla Ariel Piotrowski. – Doświadczenie wyniesione z rajdów i solidne przygotowania fizyczne przed sezonem nie zagwarantowały mi uniknięcia kontuzji. Wsiadając po raz pierwszy do wózka, czułem się silny fizycznie, jednak szybko przekonałem się, że karting ma swoją specyfikę, której nie idzie obejść. Organizm po prostu musi stopniowo przyzwyczajać się do pewnych obciążeń, z którymi w trakcie jazdy po torach mamy do czynienia.

Na początku sezonu włocławianin nabawił się typowej dla nowych kartingowców kontuzji żeber. Nie chcąc rezygnować ze startów w kolejnych rundach prestiżowego Pucharu ROK, podczas jazdy często musiał walczyć z bólem. Na domiar złego w miniony weekend w Bydgoszczy nabawił się następnego bolesnego urazu.

- Zanim do tego doszło, jeździło mi się wręcz znakomicie – stwierdza Piotrowski. – Na treningach łapałem się w pierwszych trójkach. To był dobry prognostyk przed zawodami, który dawał nadzieję na powtórkę wyniku ze Starego Kisielina, gdzie byłem trzeci i czwarty. Tor w Bydgoszczy bardzo mi podpasował swoją specyfiką, chyba wręcz najbardziej ze wszystkich obiektów, na których w tym roku przyszło nam się ścigać. Niestety, fatum dało znać o sobie. Podczas piątkowej rozgrzewki poczułem bardzo silny ból w plecach. Po zjeździe z toru wręcz trudno było mi z tego powodu wysiąść z wózka. Późniejsza diagnoza wykazała pęknięcie mięśnia podłużnego.

Ariel pomimo bardzo bolesnego urazu nie zamierzał całkowicie rezygnować z dalszej jazdy i przystąpił do wyścigów. Siódmą rundę ROK Cup Poland 2015 zakończył, nomen omen, na siódmym miejscu. Dzień później, w ósmej odsłonie cyklu, został sklasyfikowany na dziesiątej pozycji.

- W tym stanie nie byłem w stanie walczyć o jakiekolwiek wyższe lokaty – mówi włocławianin. – Zależało mi na punktach za te dwie rundy, więc nie chciałem ich całkowicie odpuszczać. Teraz czeka mnie okres leczenia. Według specjalistów, którzy mi pomagają, za dwa-trzy tygodnie wszystko powinno wrócić do normy.

W dniach 18-19. lipca zawodnicy powrócą do rywalizacji. Kartingowe mistrzostwa Polski po raz kolejny zagoszczą na Torze „Poznań”. Ariel Piotrowski ma nadzieję, że do tego czasu wyleczy kontuzje i również powalczy w Przeźmierowie.

(Tomasz Niejadlik/K.O)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

jan suzinjan suzin

0 0

No i po persilu... 12:57, 30.06.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

panta racingpanta racing

2 0

W końcu Rysiek przejrzał na oczy. Zobaczył, że z tej mąki nigdy chleba nie będzie i przykręcił kurek z pieniędzmi. Do chwili wyjścia z Pucharu PZMot Ariel zgarniał dodatkową premię za relatywnie duży budżet w porównaniu z innymi zawodnikami. Od momentu, kiedy zaczął jeździć w RSMP to przestało mieć znaczenie bo był tam jednym z biedniejszych. Wszystkie dobre miejsca na podium, wygrane rajdy, trafiały się rykoszetem, np. z powodu małej liczby zawodników, ew. łutem szczęścia, kiedy udało mu się nie rozbić samochodu.. Może kiedyś, przy innej okazji rozwinę temat bardziej.
Póki co, to karting jest jedynie substytutem prawdziwego ścigania, do którego już nigdy nie wrócisz, co najwyżej okazjonalnie. I żadne pieniądze nie zastąpią wiedzy i rozumu.
Liczba komentarzy pod artykułem zamyka jakąkolwiek dyskusję, temat jest mocno niszowy. 15:03, 01.07.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ssssssssssss

0 0

bo jeździć to trza umieć 02:51, 08.07.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%