Zamknij

Pech włocławianina! Pęknięte żebra i przerwa w startach

11:30, 24.07.2015 K.O
Skomentuj fot. nadesłane fot. nadesłane

Ogromny ból żebra uniemożliwił Arielowi Piotrowskiemu start w zawodach na Torze „Poznań”. Po konsultacjach z lekarzami włocławianin podjął odpowiedzialną decyzję: pora zrobić sobie nieco dłuższą przerwę i porządnie zaleczyć bolesną kontuzję.

Bieżący sezon ma dla włocławianina dwa oblicza. Z jednej strony pozytywne – pierwsze istotne sukcesy z podium krajowego czempionatu włącznie już w debiutanckim roku startów w profesjonalnym kartingu. Z drugiej strony wszystkie dotychczasowe występy w zawodach Ariel Piotrowski musiał okupić bardzo silnym bólem.

Były rajdowy wicemistrz Polski w klasie R2B już podczas inauguracyjnej, kwietniowej rundy Pucharu ROK w Toruniu nabawił się typowej dla świeżo upieczonych kartingowców kontuzji żeber. Bierze się ona z bardzo silnych bocznych przeciążeń, którym niemal przez cały czas trwania jazdy poddawane jest ciało zawodnika. Piotrowski, nie chcąc tracić cennych punktów do klasyfikacji generalnej, mimo dokuczliwego urazu stawał na starcie kolejnych rund. W chwilowym przezwyciężaniu dolegliwości pomagały mu środki przeciwbólowe.

Na domiar złego podczas czerwcowej rundy w Bydgoszczy Ariel Piotrowski nabawił się kolejnego bardzo bolesnego urazu. Pękł mu jeden z mięśni grzbietu. Wydawało się, że miesięczna przerwa w zawodach pozwoli 29-latkowi zaleczyć obie kontuzje.

W miniony weekend kartingowcy pojawili się na Torze „Poznań”, ażeby stanąć do rywalizacji w rundzie mistrzostw Polski. Ariel Piotrowski jechał do Przeźmierowa z bojowym nastawieniem i dużym głodem jazdy. Niestety, już w trakcie treningów włocławianin poczuł bardzo silny ból, który uniemożliwiał dalszy udział w zawodach. Badania lekarskie wykazały pęknięcie dwóch żeber. Jedno z pęknięć znajduje się w okolicach kręgosłupa.

- To jest jak zespół naczyń połączonych – wyjaśnia kierowca z Włocławka. – Jedna niezaleczona do końca kontuzja wywołuje drugą. Mięsień, który wcześniej uległ pęknięciu, najwyraźniej był jeszcze zbyt słaby, ażeby wytrzymywać te silne przeciążenia i tym samym chronić żebra. Jedna z pękniętych kości to jeszcze efekt kontuzji, której nabawiłem się podczas inauguracji sezonu.

Mając na uwadze przede wszystkim zdrowie Ariel Piotrowski i jego team postanowili chwilowo zawiesić udział w zawodach i skupić się na doleczeniu kontuzji. Trudno w tym momencie precyzyjnie określić, ile potrwa przerwa w startach. Niewykluczone, że około 6-8 tygodni.

- W tym momencie to chyba jedyna słuszna decyzja – podkreśla kartingowiec z Kujaw. – Nie chcę ryzykować, że w trakcie kolejnego startu od razu odnowi mi się kontuzja. Muszę dać sobie więcej czasu na doleczenie tego wszystkiego i nie spieszyć się przesadnie z powrotem na tor. Do ścigania oczywiście w dalszym ciągu bardzo mocno mnie ciągnie, ale tutaj zdrowy rozsądek po prostu musi wziąć górę. Z pewnością nie wystartuję w najbliższych zawodach w Toruniu, które odbędą się w dniach 7-8. sierpnia. Co będzie dalej, zobaczymy. Może się okazać, że leczenie będzie wymagało tego, ażeby już do końca sezonu odpuścić sobie rywalizację za kierownicą. Oby nie. Ja z pewnością się nie poddam i jeżeli tylko zdrowie mi na to pozwoli, chciałbym powrócić na tor pod koniec sierpnia lub najpóźniej na ostatnie tegoroczne pucharowe zawody, czyli we wrześniu.

Kolejna runda mistrzostw Polski rozegrana zostanie w dniach 7 – 8 sierpnia, na torze w Toruniu.

(K.O)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

PoiuytPoiuyt

3 1

Kto to jest Ariel Piotrowski? Czym wy się tak podniecacie? 07:53, 27.07.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%