Zamknij

Ariel Piotrowski wyleczył kontuzję i wraca na tor!

08:50, 28.08.2015 Ariel Team/K.O
Skomentuj fot. IR Orzechowcy fot. IR Orzechowcy

Kartingowiec z Włocławka powraca do rywalizacji. Ariel Piotrowski po kilkutygodniowej, przymusowej przerwie spowodowanej poważną kontuzją szykuje się do startu w kolejnych zawodach.

29-latek pauzował przez prawie sześć tygodni. Powodem była bardzo bolesna kontuzja, a konkretnie pęknięcie jednego z żeber w okolicach kręgosłupa. Dodatkowego bólu włocławskiemu kierowcy przysparzał też starszy, niedoleczony uraz.

Dolegliwości były tak silne, że praktycznie uniemożliwiały Arielowi Piotrowskiemu jazdę wózkiem kartingowym. W trakcie zawodów w Poznaniu zespół po konsultacji z lekarzami podjął jedyną w tym przypadku słuszną decyzję. Postanowiono, że Ariel zrezygnuje z paru startów i skupi się na wyleczeniu kontuzji. Kilka dni temu kierowca z Włocławka dostał od lekarza „zielone światło”, umożliwiające mu powrót na tory.

- W tym momencie już nic nie boli, wydaje się, że po kontuzji nie ma śladu – mówi Ariel Piotrowski. – Stuprocentowej gwarancji, że tak jest, rzecz jasna nie mamy, bo nigdy nie wiadomo do końca, co siedzi pod skórą i kiedy stary uraz może ponownie dać znać o sobie, ale generalnie jesteśmy dobrej myśli. Na pewno w głowie gdzieś pozostanie ta świadomość, ale jedziemy na zawody ze szczerą nadzieją, że tym razem żadna tego typu nieprzewidywalna rzecz nie pokrzyżuje nam szyków. Oczywiście zachowam pewną ostrożność, wynikającą z dbałości o zdrowie. Będę dbał, żeby jakoś nie przeszarżować, zwłaszcza, gdyby zaczął powracać nawet drobny ból, ale niewątpliwie jedziemy pod Zieloną Górę powalczyć.

Optymizmem zespół napawa też fakt, że dwie kolejne rundy prestiżowego cyklu ROK Cup Poland, w których uczestniczy włocławianin, odbędą się w na torze WallraV Race Center. Obiekt w Starym Kisielinie był dotychczas bardzo szczęśliwy dla Piotrowskiego. Piątą odsłonę cyklu, która zagościła właśnie w tym miejscu, Ariel zakończył na bardzo dobrej, czwartej pozycji. Dzień później, a konkretnie na zakończenie szóstej rundy Pucharu ROK, kierowca z Włocławka zaliczył jeszcze bardziej udany występ. Stanął na najniższym stopniu podium, co jak na tegorocznego kartingowego debiutanta jest niewątpliwie bardzo dobrym wynikiem.

- Ten tor faktycznie bardzo mi pasuje – podkreśla Ariel Piotrowski. – Wiem, że w optymalnej dyspozycji jestem w stanie naprawdę szybko tam pojechać. Nie zamierzam jednak skupiać się na walce o jakieś konkretne miejsca. Dla mnie najważniejszą rzeczą w tym momencie jest, ażeby po prostu wrócić do ścigania i nabyć bardzo cenne doświadczenie, które, mamy nadzieję, zaprocentuje w kolejnych sezonach. Ten obecny powoli już dobiega końca, dlatego aktualnie skupiam się przede wszystkim na nauce. Jeżeli przy okazji uda się w tych ostatnich rundach osiągnąć jakiś sukces, to radość niewątpliwie będzie tym większa.

Zawody w Starym Kisielinie odbędą się w nadchodzący weekend. Po nich uczestnikom ROK Cup Poland pozostaną już tylko dwie ostanie odsłony pucharu, które planowane są na połowę września w podpoznańskim Przeźmierowie.

(Ariel Team/K.O)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%