Zamknij

Puchar jest nasz! Rottweilery pokonały w finale Kasztelan Basketball Cup Kociewskie Diabły

07:44, 26.09.2016 N.S
Skomentuj Puchar Kasztelana po raz kolejny pozostał we Włocławku. Fot. Natalia Seklecka Puchar Kasztelana po raz kolejny pozostał we Włocławku. Fot. Natalia Seklecka

Puchar Kasztelana po raz szósty pozostał we Włocławku. Widowiskowa, pełna zwrotów akcji, emocjonująca rozgrywka pomiędzy Anwilem a Polpharmą Starogard Gdański zakończyła się zwycięstwem Rottweilerów 82:70.

Polpharma od początku spotkania postawiła Anwilowi znacznie twardsze warunki niż dzień wcześniej wicemistrzowie Szwecji. W pierwszej kwarcie oba zespoły grały na bardzo dobrej skuteczności, dlatego walka toczyła się niemal kosz za kosz, a prowadzenie zmieniało się w tej odsłonie aż 7 razy. Kociewskie Diabły grały agresywnie, co przełożyło się na dużą ilość fauli (12 przy zaledwie siedmiu po stronie Anwilu), w tym dwa przewinienia techniczne w pierwszej kwarcie.

W pierwszych minutach spotkania ciężar zdobywania punktów w zespole gospodarzy przejęli Tayler Haws i Josip Sobin, którzy w pierwszej połowie zanotowali odpowiednio 12 i dziewięć punktów. Z dobrej strony zaprezentował się również Tony McCray, który w ciągu kilku minut zaliczył 3 przechwyty. Po stronie gości w pierwszej połowie najbardziej skuteczni byli natomiast Michael Hicks i Anthony Miles, którzy razem zdobuli 26 punktów z 41, które do przerwy zdobył cały zespół.

Przez pierwsze cztery i pół minuty trzeciej kwarty kibice oglądali zupełnie bezbarwną grę Rottweilerów, która przełożyła się na zdobycie przez zespół tylko 2 punktów. Dopiero w drugiej części tej odsłony koszykarze Igora Milicicia wrócili do gry, jaką prezentowali od początku spotkania i m. in. po dwóch celnych rzutach za trzy Fiodora Dmitriewa oraz udanej akcji Pawła Leończyka, wyszli na najwyższe dotychczas, 11-punktowe prowadzenie.

Goście nie zamierzali się jednak poddawać, dlatego przewaga Anwilu szybko stopniała i na początku ostatniej kwarty wynosiła tylko 1 punkt. Kociekwskie Diabły nie zwolniły tempa nawet po tym, jak jeden z ich liderów, Michael Hicks doznał urazu i opuścił boisko. W nerwowych momentach dobrze spisywali się Michał Chyliński i Josip Sobin, którzy trafili kilka ważnych rzutów. To właśnie oni z dorobkiem odpowiednio 17 i 15 punktów byli najlepszymi strzelcami zespołu. Zwycięstwo Anwilu 82:70 efektownym wsadem tuż przed syreną końcową przypieczętował natomiast Kacper Młynarski.

Najlepszym zawodnikiem turnieju został Josip Sobin, który w obydwóch meczach dominował pod koszem. Indywidualnym sukcesem turniej zakończył również Kamil Łączyński, który wygrał konkurs rzutów za trzy punkty.

W meczu o trzecie miejsce szwedzkie Norrköping Dolphins pokonały zespół Trefla Sopot.

(N.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

demoNdemoN

3 6

a tak naprawde kogo to interesuje.
zobaczymy jak będą grali w lidze 14:10, 26.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%