Zamknij

Lider Włocławek wygrywa, a jego mecz na stadionie Ośrodka Sportu i Rekreacji ogląda garstka kibiców

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 16:05, 16.08.2017 .
Skomentuj Lider Włocławek w sobotę rozgrywał swój pierwszy mecz w IV lidze na własnym boisku w historii klubu. Tegoroczne rozgrywki są ich pierwszymi na tak wysokim poziomie, ale kibiców na trybunach można szukać ze świecą. Fot. depositphotos.com Lider Włocławek w sobotę rozgrywał swój pierwszy mecz w IV lidze na własnym boisku w historii klubu. Tegoroczne rozgrywki są ich pierwszymi na tak wysokim poziomie, ale kibiców na trybunach można szukać ze świecą. Fot. depositphotos.com

Drużyny z naszego regionu rozegrały mecze drugiej kolejki w IV i V lidze. 3 punkty w tabeli dopisał jedynie miejscowy Lider Włocławek, który pewnie pokonał rywali. Drużyny z Kowala i Aleksandrowa Kujawskiego przegrały.

Drużyna z Włocławka w sobotę rozgrywała swój pierwszy mecz w IV lidze na własnym boisku w historii klubu. Tegoroczne rozgrywki są ich pierwszymi na tak wysokim poziomie.

Piłkarze z powierzonego zadania wywiązali się bardzo dobrze. Po 90 minutach spotkania zeszli z boiska wygrywając 2:1. Bramki dla włocławian strzelił Łukasz Gruba i Michał Łazarski. Spotkanie we Włocławku poprowadził Jacek Jędrzejczyk z Rzepowa. Od początku meczu gospodarze grali ostro i zdecydowanie. Już w 5. minucie przeważali. Na pierwszą bramkę trzeba było czekać do 11. minuty, kiedy to strzał po ziemi z około 14 metrów popisał się Łukasz Gruba.

Piłka wpadła do siatki tuż obok słupka. Bramkarz nie miał szans na interwencję. Chwilę przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę spotkania, strzał oddał Michał Łazarski i Lider schodził na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem. Po rozpoczęciu II połowy szansę na trzeciego gola miał jeszcze Dudkiewicz, ale piłka nie wpadła do bramki. Gra uspokoiła się, ale w 55. minucie gracz gości (Piotrowski) zmniejszył przewagę gości do jednej bramki. Do końca spotkania więcej goli nie padło. Lider rozegrał dobry mecz i po 2 kolejkach ma komplet punktów. Smucić może jedynie fakt, że sobotnie spotkanie oglądała znikoma ilość widzów. Na trybunach zasiadło zaledwie około 30 osób.

W kolejnym meczu Kujawiak Kowal pojechał na mecz do Chełmży, gdzie zagrał z miejscową Legią. Spotkanie poprowadził Bartosz Burkiewicz z Sępolna Krajeńskiego. Piłkarze mogą mówić o wielkim pechu ponieważ grali bardzo dobrze i nie zasłużyli na porażkę. W I połowie obie drużyny nie miały zbyt wielu okazji. W 33. minucie szansę na gola miał Śmigiel. Mógł strzelać, ale podawał do Shwetce, a piłkę spod jego nóg wybił obrońca gości. W II połowie meczu gra odbywała się już pod dyktando legionistów. Na gola widzowie czekali do 55. minuty. Ładnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Tomasz Rogóz. Gol z 30 metrów był ozdobą tego spotkania. Mało brakowało, a 2:0 byłoby w 71. minucie. Rzut wolny znowu wykonywał Rogóz, ale tym razem piłkę sparował bramkarz gości Bednarski. A tak o meczu powiedział portalowi DDWłocławek trener Kujawiaka Kowal.

- To był mecz walki. Szkoda, bo remis byłby bardziej sprawiedliwy. Legia nie miała wielu sytuacji, my z kolei mieliśmy trzy, ale trudno. Legia strzeliła nam bramkę z rzutu wolnego, ale nie jestem pewien, czy strzelec uderzał na bramkę. Miało to chyba być po prostu dośrodkowanie, ale piłka wpadła do bramki - powiedział po meczu Dawid Kwiatkowski.

Trzecim meczem drużyn z regionu rozgrywanym w miniony weekend w IV lidze było spotkanie pomiędzy Orlętami Aleksandrów Kujawski, a Notecianką Pakość. Mecz także odbył się w sobotę w Pakości, a poprowadził je Sławomir Winiecki z Zamościa. Już w 8. minucie spotkania żółtą kartkę otrzymał nowy nabytek Orląt - Maciej Gawroński, który w zeszłym sezonie grał w III lidze niemieckiej. Gawroński swoją piłkarską karierę rozpoczął właśnie w aleksandrowskiej drużynie. Na pierwszego gola czekano do 35. minuty. Gości na prowadzenie wyprowadził Maćkiewicz. Do szatni Orlęta schodziły z jednobramkowym prowadzeniem. W II połowie gra wyraźnie się zaostrzyła. W 60. minucie żółte kartki otrzymali Śmieszny (Orlęta) i Bujak (Notecianka). Nerwowość w grze aleksandrowian sprawiła, że gospodarze w 67. minucie po strzale Bujaka zremisowali, a w 72. wyszli na prowadzenie. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 2:1.

Swój pierwszy mecz w sezonie V ligi rozegrała też Włocłavia Włocławek. Włocławscy piłkarze pojechali do Radziejowa na spotkanie z miejscowym Startem. Podobnie jak mecze IV ligi, mecz ten odbył się w sobotę. Drużyna z Włocławka do miejscowości oddalonej o niespełna 40 km jechała jako faworyt. Włocłavia dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, ale ostatecznie mecz ze Startem zremisowała 2:2. Obie bramki dla włocławian strzelił Piotr Głąba, który jednocześnie pokazał, że w nadchodzącym sezonie będzie znaczącą postacią we Włocłavii. Na uwagę zasługuje też fakt, że w meczu z radziejowską drużyną zadebiutował wychowanek klubu Robert Spychalski.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

piłkoznawcapiłkoznawca

7 2

Mała liczba kibiców ? To dowodzi, że nie ma zapotrzebowania na piłkę nożną we Włocławku.
Chyba, że media sztucznie nakręcą takie zapotrzebowanie.
Poza tym Lider nie ma i kibiców ( chyba, że rodzice zawodników ). 20:09, 16.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

KujawiakKujawiak

9 6

Ten klubik nigdy nie będzie miał kibiców - bez historii i tradycji 21:07, 16.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

redaktorek serwisoreredaktorek serwisore

1 1

Lider ma najbardziej aktualna stronę ze wszystkich klubów
www. lider. wloclawek.pl /home. html

ps. ostatnia aktualizacja 22.03.2015 :) 19:36, 17.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Aut.Aut.

0 0

Początki Lidera były dobre,dalej już było gorzej.Dzieło przerosło twórcę,następcy nie dorośli do kierowania klubem.Dzisiaj jest mizeria i tak będzie. 22:37, 23.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%