Mieszkańcy tracą cierpliwość. Twierdzą, że są ignorowani

Od blisko 10 lat, część mieszkańców miejscowości Nowy Witoszyn, walczy z gminą o to, by położyć asfalt na drodze dojazdowej do ich posesji. Jak twierdzą na obietnicach się jednak kończy.

Do naszej redakcji zgłosił się mieszkaniec Nowego Witoszyna, reprezentujący grupę 15 sąsiadów, który twierdzi, że wójt gminy Fabianki obiecał budowę drogi dojazdowej do ich posesji. Tymczasem nic się w tym kierunku nie dzieje, a dodatkowo, władze gminy przestały odpowiadać na ich pisma.

Obecnie gmina przez znajdujące się tam działki chce przeprowadzić wodociąg, by podłączyć do niego domy pozostające bez dostępu do bieżącej wody.

- Oczywiście, wszyscy jesteśmy ludźmi i zgadzamy się, żeby pod naszymi działkami przebiegały rury, ale chcemy coś w zamian. Niech w końcu zrobią nam drogę. Nie jest dla nas tłumaczeniem, że nie ma na to pieniędzy, bo właśnie położono asfalt do nowo wybudowanych domów w naszej miejscowości - mówi Zbigniew Fydryszewski, mieszkaniec jednego z domów w Nowym Witoszynie.

Wójt gminy, Jan Krzyżanowski, w rozmowie telefonicznej tłumaczył, że nie pamięta wszystkich pism i próśb od mieszkańców gminy, jakie wpłynęły w ostatnich latach do gminy.

- Do 15 października mieszkańcy mogą składać swoje propozycje do budżetu obywatelskiego. Niech ci mieszkańcy napiszą wniosek i porozmawiają w tej sprawie ze swoim sołtysem – mówi Krzyżanowski.

Wójt jednocześnie poprosił, by za naszym pośrednictwem przekazać przedstawicielowi tej grupy informację, że zaprasza go na spotkanie do siedziby gminy w przyszłym tygodniu.