Szmaty, styropian i inne odpady.Tym zapychają kanalizację.

W ostatnim czasie pojawiły się problemy z zapchaną kanalizacją w miejscowościach gminy Włocławek. Powód? Mieszkańcy wyrzucają przedmioty, które powodują zatory na przepompowniach.

W związku z tym wójt gminy Włocławek Ewa Braszkiewicz zaapelowała już w styczniu do mieszkańców, by ci z należytą uwagą korzystali z kanalizacji sanitarnej. W związku z licznymi awariami sieci na przepompowniach ścieków w miejscowościach Świętosław, Kruszyn, Nowa Wieś, spowodowanymi niewłaściwym jej użytkowaniem przypomina się mieszkańcom, iż do kanalizacji zabrania się wrzucać określonych przedmiotów.

- Mamy coraz więcej awarii sieci głównie na przepompowniach. Jesteśmy zmuszeni wzywać firmy specjalistyczne do ich przepychania. Jeśli otwieramy takie przepompownie, czy studzienki znajdujące się w tej sieci, to znajdujemy tam styropiany, szmaty i inne przedmioty, które zapychają kanalizację, Domyślamy się, że mieszkańcy po prostu wrzucają takie rzeczy. Dla nas to są bardzo duże koszty. Zdarza się, że przepali się pompa, wtedy koszty rosną - mówi Magdalena Korpolak-Komorowska, Kierownik Referatu Budownictwa, Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej w gminie Włocławek.

Urząd przypomina, że nie należy wrzucać do kanalizacji przedmiotów takich jak: nawilżane chusteczki, materiały opatrunkowe, rajstopy oraz innych części garderoby, które łączą się w sploty. Nie należy wrzucać także ręczników papierowych, patyczków do uszu, szmat, czy gazet oraz materiałów budowlanych, które tworzą trudne do usunięcia zatory.

Zatory sieci kanalizacyjnej mogą doprowadzić do cofnięcia ścieków i zalania mieszkania, ogrodu lub ulicy. Takie zjawisko powoduje nie tylko duże straty materialne, ale jest też uciążliwe dla mieszkańców i szkodliwe dla środowiska. Niestety zdarza się często.

W styczniu urzędnicy odnotowali 4-5 interwencji, w lutym potrzebne były 3-4. W gminie Włocławek mają jednak nadzieję, że apel pomoże i w marcu sytuacja się poprawi.