Policjanci mieli niespodziewane, nocne spotkanie z... wilkiem. Jak to się skończyło? (WIDEO)

Podczas nocnej służby policjanci z Kowala mieli do czynienia z bardzo niecodzienną sytuacją. Przemierzając drogę między Chodczem a Kłóbką, natknęli się na... wilka.

Zwierzę stanęło na środku drogi i ani myślało zejść na bok, kiedy zatrzymał się przed nim radiowóz. Mało tego, wilk dał upust swojej zwierzęcej naturze i zaczął wyć.

- Nie wiadomo, czy stanął do rywalizacji z sygnałami dawanymi przez policjantów, ale zaprezentował się zjawiskowo – komentuje nadkom. Małgorzata Marczak z KMP Włocławek.

Jak się okazuje, podobne spotkania na drogach przebiegających przez tereny leśne nie powinny nikogo dziwić. Wilki należą do zwierząt, które prowadzą nocny tryb życia. Pożywienie zdobywają zwykle wieczorami, rano lub właśnie nocą, kiedy mogą się przemieszczać, unikając częstych kontaktów z człowiekiem.

- Ilość dróg, jaka jest w Polsce i na naszym terenie sprawia, że te wilki muszą je pokonywać i częściej lub rzadziej przez nie przechodzą. W takich sytuacjach czasem dochodzi do przypadkowych spotkań z ludźmi. To jest dzikie zwierzę, więc trzeba je po prostu ominąć i jechać dalej. Nie powinno się go płoszyć, czy przeganiać – tłumaczy Mieczysław Olewnik z Nadleśnictwa Włocławek.

W obecnym okresie roku wilki przemieszczają się rodzinnie, więc bardzo prawdopodobne jest, że w lesie znajdowały się inne osobniki, które miały dołączyć do bohatera policyjnego nagrania. Możliwe również, że w zaroślach znajdowała się ofiara drapieżnika, jednak coś go spłoszyło i czekał aż potencjalne zagrożenie się oddali.