Kryminalni przedstawili zarzut kradzieży deskorolki 57-letniemu mieszkańcowi gminy Skrwilno. Podejrzany został ustalony i zatrzymany po niespełna trzech godzinach od zgłoszenia sprawy policji. Mundurowi odzyskali też skradzione mienie i przekazali właścicielowi.
W poniedziałek wieczorem (17.07) dyżurny rypińskiej policji odebrał zgłoszenie o kradzieży elektrycznej deskorolki w miejscowości Skrwilno. Na miejsce wysłał policjantów, aby zajęli się tą sprawą. Jak wynikało z zawiadomienia, syn zgłaszającego przyjechał do niego do pracy deskorolką, którą pozostawił przed budynkiem. Gdy po kilku minutach wrócił, już jej tam nie było.
- Pierwsze czynności policjantów nie wskazywały na to, kto mógłby być sprawcą tej kradzieży. Jednak z kolejnych szczątkowych informacji uzyskanych od pokrzywdzonego, kryminalni już po nie całej godzinie wytypowali podejrzewanego o tę kradzież 57-letniego mieszkańca gminy Skrwilno i natychmiast udali się na przeszukanie - mówi asp. Dorota Rupińska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Rypinie. - Na miejscu okazało się, że ich przypuszczenia były trafne. Na posesji mężczyzny znaleźli poszukiwaną deskorolkę, którą zabezpieczyli, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj (18.07), gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży mienia, a odzyskana przez policjantów deskorolka trafiła do rąk właściciela. Sprawcy kradzieży zgodnie z kodeksem karnym grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
POLAK110:36, 20.07.2017
5 2
Super, ludzie zostawiają deskorolki czy rowery przed budynkami nie zabezpieczone a potem dziwne, że znajdzie się na nie jakis pijany amator łatwego zarobku. Okazja czyni złodzieja stara prawda jak świat. 10:36, 20.07.2017
lusia123414:37, 20.07.2017
2 1
spieszyło mu się do warszawy na miesięcznice i tym uważał ze szybciej bedzie 14:37, 20.07.2017