Kobieta w wieku około 60 lat nie żyje, a jej córka trafiła do szpitala. To tragiczny bilans zatrucia tlenkiem węgla w Jarantowicach (gm. Choceń).
Informację o zdarzeniu ekipy ratownicze otrzymały dziś w godzinach porannych. Jak wynika z relacji strażaków, do tragedii doszło w domu, który podzielony był na dwie części z oddzielnym wejściem. Pierwszą zajmowała kobieta w wieku około 60 lat wraz z córką w wieku około 35 lat, w drugiej mieszkał syn starszej kobiety.
- Gdy mężczyzna dziś rano wszedł do części budynku zajmowanego przez kobiety, stwierdził, że matka nie daje znaku życia i wezwał pomoc - mówi st. kpt. Mariusz Bladoszewski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku.
Z dotychczasowym ustaleń wiadomo, że dzisiejszej nocy kobiety ogrzewały zajmowane przez siebie pomieszczenia grzejnikiem tzw. kozą. Strażacy nie mają wątpliwości: to wtedy doszło do zatrucia tlenkiem węgla, zwanym czadem.
Po przyjeździe na miejsce stwierdzono zgon starszej kobiety. Jej córkę po udzieleniu pierwszej pomocy przewieziono do szpitala.
Nina21:38, 17.01.2017
0 0
Niestety, dziś córka zmarła w szpitalu. Ogromna tragedia. 21:38, 17.01.2017