Pod koniec maja informowaliśmy o sprawie, która zbulwersowała część mieszkańców w gminie Chodecz. Ktoś otruł pszczoły z kilkunastu pasiek. Dla pszczelarzy to prawdziwy dramat.
Mowa o zdarzeniach z 19-20 maja br. W tym okresie w Chodczu i okolicach masowo zaczęły padać pszczoły. Podejrzenie padło na rolnika (albo rolników), który mógł nieświadomie użyć niewłaściwego środka ochrony roślin. Pszczelarze zebrali się i udali m.in. do władz gminy. Powołano nawet komisję do zbadania sprawy.
- Urząd Miasta i Gminy w Chodczu wspólnie z Kołem Pszczelarzy w Chodczu uprzejmie prosi rolników prowadzących zabiegi ochrony roślin o przestrzeganie elementarnych i humanitarnych zasad ochrony pszczół przed zatruciami. Szanowni rolnicy chrońcie pszczoły, gdyż one między innymi przyczyniają się do wzrostu waszych plonów. Prosimy o przyjęcie naszego wspólnego apelu, który w przyszłości pozwoli uniknąć zatruć pszczół i zbędnych konfliktów między rolnikami i pszczelarzami - wspólnie nawołują hodowcy pszczół i przedstawiciele władz gminy Chodecz.
Jednocześnie chcą przekonać rolników, że ci mając możliwość wyboru chemicznych środków ochrony roślin, mogą pogodzić wspólne interesy z interesami pszczelarzy, tzn. chronić ginące pszczoły i wykonać z pełnym skutkiem opryski. Wystarczy dobra wola rolnika i zachowanie niezbędnych zasad.
I tak rolnicy powinni nie opryskiwać plantacji kwitnących - rzepaków, gorczycy oraz plantacji z kwitnącymi chwastami. Opryski powinni wykonywać po godzinach lotu pszczół (po godzinie 20.00).
[ZT]21152[/ZT]
Powinni także uwzględnić sąsiedztwo kwitnących plantacji, ogrodów i lokalizacji pasiek oraz kierunek wiatrów (powoduje to znoszenie cieczy roboczej, a w związku z tym podtruwanie nektaru i pszczół). Szczególnie ważne jest, by stosować środki o możliwie krótkim okresie prewencji, szczególnie w przypadku środków owadobójczych.
Przy okazji warto pamiętać, że każdy zabieg w momencie wykonywania jest trujący. Dotyczy to również naważenia dolistnego z opryskiwaczy, dlatego przed wykonaniem zabiegu trzeba szczegółowo zapoznać się z etykietą na opakowaniu środka ochrony roślin. Wreszcie kupować środki powinni w wyznaczonych punktach sprzedaży.
Chłop 21:54, 16.06.2016
7 2
Czegoś tu nie rozumiem ...przeciez polski chłop od lat jest przyzwyczajiny do produkcji dla siebie i .....dla ,,miestowych '' bo ,,miestowy nie świnia i wszystko zeżre '' .Dlaczego więc takich chłopów-idiotów odpowiednie służby nie rozliczają za trucie i pszczół i ...,,miestowych'' ?
Dopłaty ,,biero''? Biero ... samochody i chemie za te dopłaty ,,kupujo'' ? Kupujo ...to niech ,,odpowiadajo''za to że ,,trujo'' ! 21:54, 16.06.2016