13-latek okradziony w biały dzień na ulicy. Gdy interweniował, został uderzony w twarz

Nawet 15 lat więzienia może grozić 32- i 39-latkowi, którzy okradli chłopca. Poszkodowany stracił telefon komórkowy i został uderzony w twarz.

Do zdarzenia doszło 6 lutego na ul. Toruńskiej w Kikole (pow. lipnowski). 13-letni mieszkaniec tej miejscowości wraz z kolegą został zaczepiony przez mężczyznę, który podróżował autem marki seat.

- Z auta wysiadł mężczyzna, który zapytał chłopców o godzinę, a gdy 13-latek spojrzał na telefon, aby sprawdzić czas, ten wyrwał mu go z ręki i zaczął oddalać się w kierunku samochodu - relacjonuje sierż. szt. Małgorzata Małkińska z policji. - Nastolatek pobiegł za nieznajomym chcąc odzyskać telefon, wówczas został uderzony w twarz tak mocno, że się przewrócił. Sprawca natomiast wsiadł do auta, które odjechało w stronę Torunia.

Pracujący nad sprawą policjanci już dwa dni później zatrzymali na terenie Koronowa jednego ze sprawców - 39-latka, mieszkańca gm. Czernikowo. Niedługo po tym wpadł też jego kompan, 32-letni mieszkaniec Lipna. Policjanci odzyskali telefon, który najprawdopodobniej należy do pokrzywdzonego.

W piątek obaj podejrzani zostali doprowadzeni do prokuratury, gdzie usłyszeli zarzuty kradzieży rozbójniczej, a ponieważ byli już wcześniej karani za takie przestępstwa i działali w warunkach recydywy, mogą spodziewać się kary więzienia nawet do 15 lat.

Sąd przychylił się także do wniosku o areszt dla mieszkańca Lipna. 39-latek został objęty dozorem policyjnym i ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego.