40-letni kierowca zatrzymany do kontroli przez lipnowskich policjantów musiał się gęsto tłumaczyć. Miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie, za to nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. Dodatkowo przewoził czterech pasażerów, którzy nie mieli zapiętych pasów.
Policjanci z lipnowskiej w miejscowości Radomice zatrzymali do kontroli fiata. 40-letni kierujący pojazdem przewoził czterech pasażerów, którzy nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Zapytany o prawo jazdy oświadczył funkcjonariuszom, że nie ma i nigdy go nie posiadał. Mało tego, podczas rozmowy podejrzenia policjantów wzbudził stan trzeźwości mężczyzny.
- Ich podejrzenia okazały się słuszne. Po badaniach okazało się, iż miał on ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Wynik ten nie był dla niego zaskoczeniem, bo jak sam potwierdził spożywał wcześniej alkohol – mówi sierż. szt. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie.
Pasażerowie auta zostali ukarani mandatami karnymi za niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa, a kierujący dostał wezwanie do KPP w Lipnie. Dzień później usłyszał zarzut z art. 178a § 1 kodeksu karnego za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości i postanowił dobrowolnie poddać się karze: zakazowi prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 4 lat, ograniczeniu wolności na 10 miesięcy w postaci obowiązku świadczenia pracy na cele społeczne oraz obowiązkowej wpłacie 5 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym.
Dodatkowo 40-latek został ukarany mandatami za popełnione wykroczenia, czyli za prowadzenie pojazdu bez uprawnień i niedopilnowanie obowiązku zapięcia pasów przez pasażerów auta.
POLAK121:48, 18.02.2017
2 0
A gdyby to był sędzia, prokurator czy znany polityk też by tak było ? 21:48, 18.02.2017