Policjanci wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontroli ciągnik rolniczy z przyczepą pełną drewna. Okazało się, że jadący nim rolnik nie powinien tego dnia prowadzić żadnego pojazdu. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Do zdarzenia doszło w Piasecznie, w powiecie lipnowskim. Policjant lipnowskiej drogówki pełniący służbę w patrolu łączonym z policjantem oddziałów prewencji z Torunia, zatrzymał do kontroli drogowej ciągnik rolniczy z pełną drewna przyczepą. Powodem zatrzymania był brak tablicy rejestracyjnej.
- Do Johna Deera podpięta była wyładowana drewnem przyczepa. Kierujący nie miał przy sobie wymaganych dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem ani dopuszczających go do ruchu. W czasie rozmowy z policjantami, który wyczuli od niego wyraźną woń alkoholu oświadczył beztrosko, że owszem pił. Po zbadaniu alkomatem okazało się, że 53-letnii mieszkaniec gm. Wielgie ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie - relacjonuje mł. asp. Małgorzata Małkinska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.
Policjanci od razu zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. Dzień później mężczyzna usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości ciągnikiem po drodze publicznej.
Okazuje się, że nie był to pierwszy przypadek kierowania pod wpływem alkoholu. 53-latek w 2013 roku za podobne przestępstwo stracił na rok prawo prowadzenia pojazdów kat B i został ukarany grzywną. Teraz oprócz wysokiej kary pieniężnej grozi mu dożywotni zakaz kierowania pojazdami i do 2 lat pozbawienia wolności.
Buldog14:34, 27.06.2018
6 2
Dlatego mam pare tablic , bo przypal 14:34, 27.06.2018
we3412:04, 30.06.2018
0 0
przecież tamz nie trzebaz tablic 12:04, 30.06.2018