Zamknij

To miasto przeżywa prawdziwe oblężenie i cieszy się wciąż niesłabnącą popularnością. Dlaczego?

10:31, 04.10.2015 M.B
Skomentuj Ciechocinek jest jedną z wizytówek regionu fot. nadesłane Ciechocinek jest jedną z wizytówek regionu fot. nadesłane

Ciechocinek cieszy się wciąż niesłabnącą popularnością. O marce Ciechocinka, konkurencji i planach inwestycyjnych rozmawiamy z Leszkiem Dzierżewiczem, burmistrzem Ciechocinka.

Panie Burmistrzu Ciechocinek tętni życiem. Tylu imprez co w tym roku chyba jeszcze nie było?

Rzeczywiście ten sezon jest rekordowy pod względem imprez organizowanych w Ciechocinku. Mamy ponad 120 wydarzeń kulturalnych i 140 sportowych. Cieszy mnie ogromnie liczna publiczność, która bierze udział w tych wydarzeniach. Są to nie tylko kuracjusze, ale osoby, które przyjeżdżają do Ciechocinka na koncerty, festiwale, czy też imprezy sportowe. Bywa tak, że gromadzimy kilka tysięcy osób.

A jaki format imprez preferuje Pan w Ciechocinku ? Czy są imprezy, których nie chcecie organizować?

U nas jest miejsce dla wszystkich od jazzu po operę. Nie odmawiamy artystom. Wielu zabiega o to, aby wystąpić w Ciechocinku. Podejmują się załatwienia wszystkich kwestii organizacyjnych. Cieszę się, że koncerty u nas traktują jako swego rodzaju prestiż.

A w czym tkwi tajemnica popularności Ciechocinka jako uzdrowiska?

To lata pracy nad marką miasta. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby odpuścić. Cały czas dbamy o to, aby Ciechocinek była atrakcyjnym miejscem. I to się udaje. Mamy 5500 miejsc w sanatoriach, a obłożenie wynosi około 85 procent. Ciechocinek odwiedza 130 tys. kuracjuszy rocznie i 480 tys. turystów. Coraz częściej przyjeżdżają do nas goście zagraniczni i to również ze wschodu Europy czyli z Rosji, Ukrainy, Białorusi.

Wielka polityka nie ma tu znaczenia...

Jako samorządowiec jestem daleki od tego by zajmować się wielką polityką. Cieszę się, że goście ze wschodu czują się u nas dobrze. Nie odczuwamy żadnych napięć. Wręcz przeciwnie są mili i serdeczni.

Ale oprócz Ciechocinka w naszym województwie są uzdrowiska: Wieniec i Inowrocław. Czy czuje Pan na plecach oddech konkurencji. Czy powinniście ze sobą konkurować?

Uważam, że jako miasta o charakterze uzdrowiskowym powinniśmy wspólnie działać dla województwa kujawsko- pomorskiego. Natomiast same spółki uzdrowiskowe oczywiście są podmiotami gospodarczymi, które ze sobą konkurują. I jest to naturalne.

Kiedy przyjeżdża się do Ciechocinka można odnieść wrażenie, że to miasto kwiatów. Jest ich parę tysięcy.

Zaskoczę Panią. W ciągu roku sadzimy w Ciechocinku około 300 tysięcy sztuk kwiatów. Daje to niesamowity efekt wizualny. Nasi goście czują się w mieście jak w ogrodzie. Kwiaty to wizytówka Ciechocinka.

Czy tylko kwiaty i tężnie nadają charakter uzdrowisku?

Pracujemy nad tym, aby Ciechocinek stał się miastem fontann. Woda jest tym czynnikem, który przyciąga bez względu na postęp cywilizacyjny. Chciałbym żeby fontanny wpisały się w krajobraz uzdrowiska. Planuję już w przyszłorocznym budżecie budowę kolejnej.

Jeśli rozmawiamy o wodzie to wiele osób z sentymentem wspomina basen w Ciechocinku. Czy jest szansa na odzyskanie tego obiektu i remont?

To dla mnie również ważna sprawa.Z inicjatywy pana marszałka Piotra Całbeckiego prowadzone są rozmowy z właścicielami terenu gdzie znajduje się zabytkowy basen ( z 1932 r. przyp. red.). Mam nadzieję na ich szczęśliwie zakończenie. Gdyby udało się  odkupić ten teren wówczas byłaby szansa na rewitalizację obiektu z dofinansowaniem z UE. Jeśli się nie powiedzie wówczas konieczne będzie podjęcie decyzji o budowie pływalni na innym terenie.

To ogromne wyzwanie finansowe. Czy samorząd temu sprosta?

Trzeba będzie wyhamować inne plany inwestycyjne, ale myślę, że warto. Dla Ciechocinka taki obiekt byłby strzałem w dziesiątkę.

Jest Pan od lat gorącym orędownikiem budowy kolejnego stopnia wodnego. Jak na razie z szumnych zapowiedzi rządu nic nie wyszło. Czy w Pana ocenie doczekamy się drugiej tamy?

Bardzo chciałbym, aby po 35 latach w końcu problem bezpieczeństwa Niziny Ciechocińskiej został załatwiony. Potrzeba do tego odważnej decyzji politycznej. Nadal wierzę w to, że ona w końcu zapadnie.

(M.B)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

MkMk

14 6

W miejscu dawnej restauracji "Pod pawiem" jest kebab. Nie ma tam po co jechać.Komercja i zero dawnego dobrego klimatu. 10:37, 04.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

lollol

9 0

Nie bardzo rozumie, że prywatny właściciel nie może przeskoczyć problemów inwestycyjnych (basenów), a po ewentualnym odkupieniu miasto jest wstanie tą inwestycję przeprowadzić. 10:44, 04.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

12 7

Mk ...niestety POdzielam twój POgląd - komercja spaskudziła to uzdrowisko i odebrała mu kameralny charakter ...a najbardziej niestrawne jest panoszenie się w POLSKIM KURORCIE pejsatych oszustów !!! Wystarczy usiąść POd tężniami by usłyszeć gadki pejsatych spacerowiczów o POLAKACH , o POLSCE ...,,TO WSITSKO ICH KIETYŚ BILO , A POLKI IM DUPI PODSIERALI '' - ochydstwo , aż czasem noga świerzbi by zasadzić takiemu parchowi kopa !!! 10:51, 04.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MkMk

3 1

XXI , poszukałem w necie o tym uniwerku robotniczym , a nawet o "Mielęcinie" w latach 50 było. 11:01, 04.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

WłocławekWłocławek

18 5

A Włocławek jak zawsze zabity dechami zero pomysłu naszego prezydenta żeby jakoś zachęcić ludzi żeby odwiedzali nasze miasto tylko do czego mają ludzie tu przyjeżdzać jak tu nie ma co zwiedzać nawet park śienkiewicza jest zaniedbany jak zresztą wszystko w tym mieście 11:13, 04.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

XXIwiekXXIwiek

6 8

~ lol /bo może prywatny właściciel (prawdopodobnie starozakonny) chce w zamian pół Ciechocinka ... 11:42, 04.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%