Zamknij

Radny pracował w trakcie choroby. Musi zwrócić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Poznaj szczegóły tej sprawy

07:15, 06.09.2016 J.B
Skomentuj Sąd Rejonowy we Włocławku nakazał radnemu zwrot znacznej części pobranych świadczeń, fot. Łukasz Daniewski Sąd Rejonowy we Włocławku nakazał radnemu zwrot znacznej części pobranych świadczeń, fot. Łukasz Daniewski

Radny jednej z gmin nieopodal Włocławka stoczył niedawno sądową batalię z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Stawką było kilkadziesiąt tysięcy złotych. ZUS nakazał mężczyźnie zwrot świadczeń za okres choroby twierdząc, że pracował w trakcie zwolnienia lekarskiego. Radny miał w tej kwestii inne zdanie. Sprawę rozpatrywały włocławskie sądy.

Wszystko zaczęło się od decyzji ZUS, w której Zakład orzekł o utracie prawa do zasiłku chorobowego za okres ponad pół roku i świadczenia rehabilitacyjnego za okres niemal roku i zobowiązał radnego do zwrotu zasiłku w kwocie 13.404,40 zł i świadczenia w kwocie 30.115,80 zł.

Zdaniem ZUS-u radny, w trakcie niezdolności do pracy, otrzymywał wynagrodzenie ryczałtowe z tytułu pełnienia funkcji członka rady nadzorczej jednej ze spółek oraz uczestniczył w posiedzeniach komisji i sesjach Rady Gminy. Takie zachowanie w czasie choroby – w ocenie organu – było niezgodne z przepisami i musiało skutkować utratą świadczeń.

Radny od decyzji odwołał się do sądu. Przyznał, że w okresie niezdolności do pracy uczestniczył w posiedzeniach rady nadzorczej pewnej spółki, za co otrzymał łączne wynagrodzenie w kwocie 4.650 zł. Przekonywał jednak, że ta okoliczność nie ma żadnego znaczenia w sprawie, bo istotą tego wynagrodzenia jest jego wypłata nawet wtedy, gdy żadna praca nie została wykonana. Mężczyzna przyznał również, że w czasie stwierdzonej choroby uczestniczył 22 razy w sesjach rady gminy i w posiedzeniach komisji, za co otrzymał diety w łącznej wysokości 13.640 zł. Mężczyzna uznał jednak, że owe 22 razy na 549 dni okresu zasiłkowego to „działanie sporadyczne i incydentalne”, które nie można uznać za pracę w czasie choroby.

Sąd Rejonowy we Włocławku co do zasady przyznał rację Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych i nakazał radnemu zwrot znacznej części pobranych świadczeń. Nie uznał przy tym udziału mężczyzny w posiedzeniach rady i komisji za pracę zarobkową, gdyż radny nie otrzymywał za nie wynagrodzenia (radni otrzymują diety). W sprawie istotne znaczenie miał zatem jego udział w posiedzeniach rady nadzorczej spółki prawa handlowego. Sąd uznał, że mężczyzna w czasie choroby powinien się powstrzymać od takiej aktywności.

Przed wydaniem wyroku w sprawie wypowiedział się biegły neurolog. Potwierdził on, że zarówno udział radnego w sesjach rady i posiedzeniach komisji, jak i udział w posiedzeniach rady nadzorczej, były sprzeczne z zaleceniami lekarskimi i z całą pewnością nie pomagały mężczyźnie w powrocie do zdrowia.

Radny nie zgodził się z tym orzeczeniem i złożył apelację. W dalszym ciągu twierdził, że jego udział w posiedzeniach rady nadzorczej nie stanowił pracy zarobkowej, podobnie jak udział w sesjach rady gminy. Dodatkowo wskazał, że Sąd Rejonowy nie uwzględnił innej ważnej okoliczności – spółka, którą nadzorował, jest przedsiębiorstwem użyteczności publicznej (przedsiębiorstwem komunalnym), które zajmuje się bieżącym zaspokajaniem potrzeb ludności. Zdaniem mężczyzny jego udział w posiedzeniach jej rady nadzorczej należy zatem potraktować jako realizację celów społecznych.

Sąd Okręgowy we Włocławku nie podzielił tej argumentacji i w całości przyznał rację Sądowi Rejonowemu. Wskazał na przepis, który mówi jasno, że wykonywanie pracy zarobkowej w okresach orzeczonej niezdolności do pracy oraz wykorzystywanie zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia skutkuje utratą prawa zarówno do zasiłku chorobowego (za te okresy, w których praca była wykonywana), jak i świadczenia rehabilitacyjnego. Nie ma przy tym znaczenia, jakie usługi świadczy sama spółka - szczególnie, że mężczyzna otrzymał za udział w posiedzeniach rady nadzorczej wynagrodzenie.

Ostatecznie radny został zatem zobowiązany do zwrotu znacznej części otrzymanych świadczeń.

Opracowano na podstawie wyroku Sądu Okręgowego we Włocławku z dnia 29 czerwca 2016 r., sygn. IV Ua 29/16. Z pełną treścią uzasadnienia można zapoznać się tutaj.

(J.B)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

BravoBravo

17 3

O ile dobrze usłyszałem siotra Łukasza Zbonikowskiego została dyrektorką Wydziału Ochrony Środowiska z pominięciem procedury konkursowej, czyli po...;) link:

https://youtu.be/5TNN6mxDb_w 07:28, 06.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

KIMDZONGTUSKKIMDZONGTUSK

6 0

Tylko budżetówka !!! W Polsce najlepiej się wozić na plecach podatników. Czy muszę Wam, moi Drodzy Wyborcy o tym przypominać? Całe klany rodzinne budują swoje materialne bogactwo Waszym kosztem. 08:22, 06.09.2016


reo

qw_qw_

17 0

"Zdaniem mężczyzny jego udział w posiedzeniach jej rady nadzorczej należy ztem potraktować jako realizację celów społecznych" Skoro tak, to czemu pobierał wynagrodzenie? A cytatem "Przekonywał jednak, że ta okoliczność nie ma żadnego znaczenia w sprawie, bo istotą tego wynagrodzenia jest jego wypłata nawet wtedy, gdy żadna praca nie została wykonana." całkowicie przekreślił swoją polityczną przyszłość. Kolejny politykier od siedmiu boleści... prowincjonalna polska rzeczywistość... 08:38, 06.09.2016

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

pracownik bez układópracownik bez układó

1 0

Wyrok Sądowy jest słuszny , kto jak kto radny doskonale wiedział że przesadził. Będąc na chorobowym wiedział , że obowiązuje zakaz pracy. Pobyt na posiedzeniach rad w spółkach i rady, jest świadczeniem pracy. Można domniemać ,że to zwykła zachłanność radnego, ponieważ posiadał zwolnienie lekarskie , miał 100% pewność,że wynagrodzenie i tak otrzyma , nie stawiając się . Po prostu głupa rżnie cwaniak. Nareszcie ZUS wziął się za towarzystwo korupcyjne administracji gminnej, czas na miejską, czas na samorządy lokalne. Dotychczas większość nie wybranych w wyborach natychmiast załatwiali sobie L-4. Czas świętych krów zaczyna stanowić konsekwencje prawne.
19:10, 06.09.2016


sciema58sciema58

17 0

no tak następna święta krowa ,wszystko się jej należy .Bo to radny ! bez ambicji. 08:45, 06.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

asdasd

10 0

A co do siostry zbonia na układy niema rady to jest chore miasto i tyle 15:22, 06.09.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%