Zamknij

Jeden z najbardziej wpływowych polityków świata gościł we Włocławku. Co tu robił?

21:38, 01.10.2016 P.W
Skomentuj Po lewej: Charles de Gaulle, fot. dephositphotos.com, po prawej kamienica przy ul. Cyganka 26, fot. materiały autorskie Po lewej: Charles de Gaulle, fot. dephositphotos.com, po prawej kamienica przy ul. Cyganka 26, fot. materiały autorskie

Wybitny mąż stanu, zagorzały przeciwnik Hitlera oraz autor wielu prac poświęconych wojskowości. Choć na kartach historii zapisał się przede wszystkim jako wybitny przywódca Francji, mało kto wie, że Charles de Gaulle kilka tygodni swojego życia spędził… we Włocławku!

Urodzony w 1890 roku w Lille de Gaulle już jako nastolatek planował poświęcić się karierze wojskowej. Wychowywany przez rodziców na patriotę i katolika, nie miał zbyt dużego wyboru co do przyszłej ścieżki zawodowej. Mógł zostać księdzem albo wojskowym. Po ukończeniu gimnazjum Najświętszego Serca w belgijskim miasteczku Antoing, postanowił przystąpić do egzaminów wstępnych na Akademię Wojskową Saint-Cyr. Do tej prestiżowej uczelni założonej jeszcze przez Napoleona Bonapartego, został przyjęty we wrześniu 1909 roku.

[ZT]13130[/ZT]

Młody de Gaulle wyróżniał się nie tylko wysokim wzrostem (w wieku 19 lat mierzył niemal 1,90 m), ale także wyjątkową jak na przyszłego wojskowego pasją. Mimo iż większość czasu poświęcał nauce, w wolnych chwilach zajmował się... pisaniem prozy. Do dziś niewielu wie, że 20-letni de Gaulle debiutował jako pisarz w "Journal de Voyages" opowiadaniem pt. "Córka Aghi". Samej rodziny nie dziwiły pisarskie ambicje de Gaulle'a, ponieważ był on wnukiem uznanych pisarzy.

W 1912 roku de Gaulle ukończył szkołę w Saint-Cyr w stopniu podporucznika, a niedługo potem wstąpił do 33. Pułku Piechoty armii francuskiej. Tam zajmował się rekrutami, w których miał za zadanie "wypracować ducha walki". I wojna światowa zastała go w leżącym na północy Francji mieście Arras. Już jako porucznik dowodził tam kompanią. W trakcie wojny był kilka razy ranny - w bitwie w belgijskim Digant kula strzaskała mu kolano, a w Szampanii pocisk ranił go w dłoń. W 1916 roku w Verdun ponownie został ranny i wzięty do niewoli przez Niemców. Pięć razy (!) podejmował nieskuteczne próby ucieczki. Po wojnie de Gaulle został uwolniony z obozu jenieckiego i zaciągnął się do 5. pułku strzelców polskich w Sille-de-Guillaume. W połowie 1919 roku pułk wraz z armią gen. Józefa Hallera przybył do Polski.

Francuska Misja Wojskowa w Polsce liczyła 400 oficerów-instruktorów. Francuzów poproszono o szkolenia młodego polskiego korpusu oficerskiego w sztuce wojennej. De Gaulle interesował się konfliktem polsko-bolszewickim, dlatego podjął decyzję o przyjeździe do Polski. Już jako przedstawiciel misji pokojowej major de Gaulle przyjechał do Włocławka w czerwcu 1920 roku.

Na temat jego kilkutygodniowego pobytu we Włocławku nie wiadomo zbyt wiele. Wiemy tylko, że kwaterunek znalazł w kamienicy przy ul. Cyganka 26. Ugościł go tam właściciel apteki Stanisław Dziekanowski.

Na warunki mieszkaniowe Francuz nie narzekał, miał tylko jeden problem - za krótkie łóżko. Jeszcze kilkanaście lat temu przy tej ulicy mieszkały osoby, które pamiętały z tamtych lat Francuza częstym rankiem wystającego na balkonie kamienicy i podziwiającego wschód słońca. Współpraca sześciu żołnierzy tej polsko-francuskiej misji we Włocławku układała się pomyślnie, tak na niwie służbowej, jak i prywatnej - pisze Zbigniew Jankowski w Biuletynie Przewodnickim oddziału Kujawskiego PTTK we Włocławku nr 99/2010.

Po krótkim pobycie we Włocławku de Gaulle wraz ze swoimi kolegami i tłumaczem Edwardem Markiewiczem udał się do Warszawy. Krótko przebywał również pod Siedlcami, a potem w twierdzy Dęblin. Przyszły przywódca Francji pełnił funkcję oficera zwiadu w 6 armii gen. Wacława Iwaszkiewicza. Po kilku miesiącach spędzonych w Polsce 10 stycznia 1921 roku wrócił na własną prośbę do Francji. Miał już 31 lat i zamierzał się ożenić z młodszą o 10 lat panną Yvonne Vendroux. Małżeństwo państwa de Gaulle trwało 49 lat - aż do śmierci francuskiego przywódcy.

Niemal dwuletni pobyt w Polsce Charles de Gaulle wspominał z sentymentem do końca życia. To tutaj poznał wielu przyjaciół - m.in. księżnę Czetwertyńską oraz kaprala Edwarda Markiewicza - mieszkańca podwłocławskich Dębic, a zarazem tłumacza, z którym porozumiewał się w języku niemieckim. Jak pisze Jankowski, sam Markiewicz po zakończeniu Francuskiej Misji Pokojowej powrócił do włocławskiego pułku, a niedługo potem przeszedł do cywila i pracował w PKP.

Już jako prezydent Francji Charles de Gaulle odwiedził Polskę ponownie w 1967 roku. Ciekawostką jest, że wygłosił wówczas przemówienie w języku polskim, które można odsłuchać poniżej.

(P.W)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%