Jeśli to robisz możesz uszkodzić sobie nerki lub zachorować na nowotwór

Prawo zabrania wyrzucania zużytego sprzętu elektronicznego do śmietnika ze zwykłymi odpadami oraz demontowania go na części. Nie wszyscy jednak przestrzegają tych przepisów przez co narażają na niebezpieczeństwo nie tylko siebie.

We Włocławku elektrośmieci są zbierane w Punkcie Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, czyli popularnym PSZOK, w siedzibie Saniko przy ulicy Komunalnej. W ubiegłym roku mieszkańcy oddali do niego 65 ton  zużytych urządzeń elektrycznych.  

Wciąż jednak spora grupa osób na własną rękę rozkłada tego typu urządzenia na części pierwsze i próbuje ponownie je wykorzystać lub sprzedać.

Zapominają przy tym, że może być to niebezpieczne. Przykładowo w urządzeniach mrożących znajdują się gazy, których niekontrolowane uwolnienie powiększa dziurę ozonową. Z kolei znajdujące się w nich termostaty zawierają zabójczą rtęć. Kontakt z tą substancją może powodować zaburzenia mowy, wzroku i słuchu, a nawet prowadzić do uszkodzenia nerek.

- Często po rozbiórce danego urządzenia pozostają tworzywa sztuczne. Niektórzy, wiedząc że w ich przypadku nie jest możliwy proces rozkładu, decydują się je palić w piecach, co negatywnie wpływa na środowisko. Szkodliwe substancje wydostają się wtedy do atmosfery – mówi Henryk Derewenda, prezes stowarzyszenia Grupa Polskich Przedsiębiorców Ekologia.

Zagrożeniem jest także kineskop znajdujący się w starych telewizorach. Zawierają one luminofor, który po dostaniu się do gleby dokonuje ogromnego w niej spustoszenia.

Niektóre substancje bezpośrednio wpływają na zdrowie ludzkie. Z przebitej baterii ucieka kadm i nikiel, które obniżają poziom magnezu oraz cynku w wątrobie. Ich niedobór może powodować zaburzenia czynności nerek, zmiany nowotworowe, a nawet deformacje szkieletu kostnego.