Kilka miesięcy temu groziła jej amputacja przedniej łapki. Dziś suczka Roxi z włocławskiego schroniska wraca do sił po operacji, która pozwoliła uratować kończynę. Jest radosna i pełna energii do zabawy. Znalazła też nowy, pełen miłości dom.

Kiedy Roxi trafiła do włocławskiego schroniska, była w bardzo złym stanie. Jej złamana łapka wyginała się we wszystkie strony. Rutynowa terapia nie pomogła jej wrócić do sprawności. Przed amputacją kończyny uchroniła ją jednak operacja, którą za darmo wykonał dr Michał Nowicki z kliniki Vet4pet w Warszawie.

Po zabiegu, który odbył się na początku grudnia, Roxi przez kilka tygodni miała łapkę w gipsie. W lutym opatrunek został zdjęty i zaczęła się rehabilitacja.

- Mamy zaleconych kilka ćwiczeń, wykonujemy je codziennie i Roxanka zaczyna chodzić. Wszystko przebiega pomyślnie, jest bardzo żywa, biega, nie utyka, nie kuleje, nie ma żadnych reakcji bólowych. Jest zdrowa – mówi Karolina, 18-letnia wolontariuszka, która opiekowała się Roxi przed operacją oraz po niej.

W czasie leczenia suczka przebywała w domu Karoliny. To miał być dla Roxi dom tymczasowy. Ostatecznie jednak wolontariuszka postanowiła zatrzymać psiaka na stałe.

- Tyle razem przeszłyśmy. Jak mogłabym ją teraz zostawić? - pyta 18-latka.

Pobyt w nowym domu bardzo służy doświadczonej przez los suczce. Wcześniej była wychudzona i wystraszona. Teraz przybrała na wadze i jest pełna energii do zabawy.