Katarzyna Kozłowska. Fot. Pomorska Fundacja Rottka. Zdjęcie zrobiono w lutym Klinice Chirurgii Plastycznej Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza w Bydgoszczy.
Trwa zbiórka pieniędzy potrzebnych na zakup niezbędnych opatrunków, maści, bandaży i lekarstw na najbliższy rok dla pogryzionej w styczniu przez psy mieszkanki Nowej Wsi – Katarzyny Kozłowskiej. Zbiórka zakończy się 16 października.
Do tragedii doszło dokładnie 13 stycznia 2015 roku. Katarzyna Kozłowska wyszła na spacer z niespełna 9-miesięczną córką. Została zaatakowana przez trzy agresywne psy. Chcąc ratować córkę odciągnęła zwierzęta od wózka i sama została przez nie pokąsana.
Kobieta doznała ogromnych i rozległych obrażeń. - Psy rwały jej mięso z łydek, nóg, lizały rany, chłeptały krew - czytamy na stronie siepomaga. Mimo to uniknęła amputacji. Do uzyskania sprawności jednak daleko, dlatego potrzebne jest wsparcie.
- Po kilkunastu przeszczepach skóra jest niezwykle delikatna. Przykurczone ścięgna i mięśnie doprowadziły do wyniszczającej osteoporozy. W miejscach, gdzie skóra została przeszczepiona ze względu na osłabienie organizmu Pani Kasi, skóra tygodniami nie chce się zagoić. Pojawiają się bolesne rany uniemożliwiające rehabilitację pogryzionej nogi. Brak mięśni w łydce zaburza krążenie, twarde przeszczepy zakłócają pracę pozostałych naczyń krwionośnych powodując ciągłe opuchlizny i obrzęki stopy – czytamy w dalszym opisie na siepomaga.
Tam też ogłoszono zbiórkę środków na materiały opatrunkowe dla kobiety. Zakończy się ona 16 października. Do tej pory na konto wpłynęło ok. 75 tys. zł od 2167 darczyńców.
Źródło zdjęć: www.siepomaga.pl
Potrzeby są jednak bardzo duże. Do przyśpieszenia regeneracji otwartych ran potrzebne są specjalistyczne hydrożelowe opatrunki. Jedno opakowania to koszt 530 złotych. Starcza ono zaledwie na 2-3 dni.
Jak pomóc? Szczegóły wraz z opisem prowadzenia leczenia można znaleźć tutaj.
0
0
0
0
0
0
22 1
Bardzo współczuję tej kobiecie i jej bliskim... 19:34, 05.10.2015
27 10
Gratulacje dla tych ludzi!
A psy bez kaganca powinny byc odstrzeliwane, niezaleznie czy to jakis kundel, owczarek czy pitbull (co z tego ze rasa niegrozna jak sie zarzekaja hodowcy, milosnicy etc skoro ten obraz wypaczaja dresiarze i ich zepsute psy. Nie moze byc tak ze terroryzuja one otoczenie, a czlowiek musi uwazac na nie, tak jakby nie mial innych problemow.
PS Do wlascicieli : Park Sienkiewicza nie jest dla psow tylko dla ludzi. Tak by mozna sobie spokojnie rozlozyc koc, albo puscic dziecko "luzem". Podobnie z lasem, mozna puscic, ale rowniez pod zadnym pozorem bez kaganca! Troche wyobrazni.
To tyle o kulturze w miescie. Wies to juz totalne dno i Rosja. Nie mowie o kazdym, ale o tych burkach bez szczepien ktore lataja po okolicy i strach np. rowerem jechac. 19:40, 05.10.2015
14 4
Bez przesady z tym rozstrzeliwaniem. Ale jak wiadomo właściciel jest odpowiedzialny za zwierzę. Pies przyzwyczajony do ludzi i najedzony, z normalnego domu nie atakuje ludzi. Atak następuje w momencie strachu albo głodu a nie z powodu widzimisię psa. Tutaj w tym przypadku właściciel to osoba kompletnie nieodpowiedzialna, która powinna zostać skazana za doprowadzenie do sytuacji w której pies atakuje ludzi. Podejrzewam że psy mają właściciela pijaka, albo kompletnego kreyna, który robił wszystko żeby psy były "groźne" 20:56, 05.10.2015
15 0
Apel do mieszkańców Michelina. Nie puszczajcie swoich psów luzem, bez smyczy i kagańca. Co z tego, że mamy mnóstwo zieleni i drzew jak strach wyjść na spacer z dzieckiem, bo nie wiadomo czy za chwilę nie wyskoczy jakiś pies i za kilkadziesiąt metrów wyłoni się jego właściciel, który zapewnia o bardzo łagodnym usposobieniu swojego pupila. 22:03, 05.10.2015
10 8
A dlaczego nie słychać okrzyków oburzenia właścicieli zsarańców , dlaczego w ramach zadośćuczynienia tej okaleczonej kobiecie nie zbierają na POmoc dla niej ? Dlaczego psi wolontariusze nie ogłosili POsPOlitego ruszenia by zaostrzyć kary dla nowobogackich snobów trzymajacych w swoich POsiadłościach bulteriery, kaukazy i innych czworonożnych bandytów które są POtencjalnym zagrożeniem dla sąsiadów ? Co jest z wami opiekunami zwierząt ? Człowiek cierpi przez waszych zasrańców a wy milczycie ? Czy to nie jest obłuda i zakłamanie ? Dlaczego inni mają cierpieć i wąchać odchody waszych zasranców bo wam się tak POdoba ? Może jak was by w d...ę ugryzł bulterier sąsiada to wtedy sumienie by sie odezwało ? 23:00, 05.10.2015
7 3
Dobra, nie pitolcie teraz o psach. Kobieta ma problem - trzeba pomóc. Dzisiaj ona, jutro może ktoś z nas będzie potrzebował pomocy. 07:14, 06.10.2015
5 4
~ Jack /- czekamy na reakcje tych nowobogackich snobów , wolontariuszy , aktywistów wielbiących psiarnie i kociarnię na naszych ulicach i osiedlach PO których nie można normalnie POspacerować by nie wleźć w psie gówno albo nie być POgryzionym przez jakiegos medalowego kundla prowadzonego przez gbura ze złotym łańcuchem na szyi !!!. Zastanawia obojętność służb -Milicji i Straży wiejskiej w tej sprawie !!!
Chyba ci co nie POsiadają psiej i kociej menażerii muszą zacząć walczyć o równouprawnienie bo jak widać PO tej kobiecie są prześladowani i narażeni na utratę życia lub zdrowia !!! A służby mają to w d...e !!! 07:59, 06.10.2015
6 0
od wlasciciela psow sciagnac za leczenie komornika na niego dac 12:25, 06.10.2015
2 0
Kasia cierpię bardzo z tobą masz śliczne dzieci kochany synek bądż dzielna dla nich . 12:29, 06.10.2015
0 0
Polska to dziki kraj tak jak te psy.
Zabił bym te psy własnorecznie. A własciciel powinien płacic wielkie odszkodowanie jak niema kasy to panstwo niech placi. A dziada za kraty na dlugie lata.
Dużo zdrowia życze! 14:47, 06.10.2015
0 2
XXIwiek
Stary, głupi tetryku. Nie oglądaj się na innych. Zacznij od siebie przygłupie. Od twojego wściekłego szczekania, nawet jedna złotówka nie wpłnie na konto fundacji. 21:14, 06.10.2015
0 0
Jack -Stary, głupi tetryku. Nie oglądaj się na innych. Zacznij od siebie przygłupie. Od twojego wściekłego szczekania, nawet jedna złotówka nie wpłnie na konto fundacji. 21:22, 06.10.2015