Jechał pijany i bez uprawnień. Próbował "załatwić sprawę" łapówką. Dawał policjantom 100 zł

Na krajowej „dziesiątce” policjanci drogówki zatrzymali do kontroli kierującego fiatem punto, który nie miał włączonych świateł mijania. Podczas kontroli okazało się, że nie ma prawa jazdy i jest nietrzeźwy. Żeby uniknąć kary, mężczyzna chciał wręczyć policjantom łapówkę.

We wtorek (15.08.), w godzinach popołudniowych patrol ruchu drogowego z Lipna zatrzymał na drodze krajowej nr 10 kierującego fiatem punto, który nie miał włączonych wymaganych przepisami świateł. Podczas kontroli policjanci wyczuli od kierowcy silną woń alkoholu i przeprowadzili kontrolę trzeźwości. Miał on w organizmie blisko dwa promile alkoholu.

- Poinformowany o istocie przestępstwa, którego się dopuścił, zaczął przekonywać funkcjonariuszy, aby go puścili, a on jakoś im się odwdzięczy. Mimo kilku pouczeń, jakich udzielili mu policjanci w związku z popełnieniem przestępstwa korupcyjnego i grożącej za to sankcji, 54-letni mieszkaniec gm. Wielgie zdecydował się na wręczenie łapówki mundurowym. Wyjął z kieszeni 100 zł i położył banknot z przodu radiowozu, między fotelami, oświadczając, że "idzie do domu i sprawa załatwiona" – mówi mł. asp. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy KPP w Lipnie.

Mężczyzna został zatrzymany za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości i przestępstwo korupcyjne. Nie były to jego jedyne przewinienia. Jak się okazało, 54-latek nie miał uprawnień do kierowania pojazdami. Kilkanaście lat temu stracił je właśnie przez prowadzenie auta po alkoholu.

Za przestępstwa kierowania autem w stanie nietrzeźwości wg nowych przepisów grozi mu do pięciu lat więzienia, ponieważ został na tym przyłapany nie po raz pierwszy. Za wręczenie korzyści majątkowej funkcjonariuszom w zamian za odstąpienie od czynności może natomiast trafić do więzienia nawet na osiem lat.