Zamknij

Niektóre zawody są na czarnej liście. Ich lepiej nie wybieraj, bo zmniejszasz sobie szansę na zatrudnienie

18:57, 21.03.2017 N.CH
Skomentuj Nie wszystkie kompetencje są przydatne na rynku pracy. Fot. depositphotos Nie wszystkie kompetencje są przydatne na rynku pracy. Fot. depositphotos

Ukończenie studiów lub szkoły nie zawsze jest przepustką do otrzymania wymarzonej pracy. Dla absolwentów niektórych kierunków znalezienie posady może być nie tylko trudne, ale nawet niemożliwe. Sytuację na rynku pracy można poznać, śledząc wykaz zawodów nadwyżkowych i deficytowych.

Co roku uczelnie wyższe wypuszczają na rynek pracy absolwentów politologii, kulturoznawstwa czy kierunków humanistycznych, którzy pierwsze kroki po odebraniu dyplomu kierują do urzędów pracy. Środowisko naukowe zaczyna sprzeciwiać się naborom na kierunki „produkujące bezrobotnych”. Proponuje, aby były one po prostu płatne. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie chce jednak wprowadzać takich obwarowań, tłumacząc, że byłyby niezgodne z konstytucją.

Sytuację na rynku pracy pokazuje m. in. badanie „Barometr zawodów”, które przeprowadzane jest dla każdego powiatu w Polsce na podstawie opinii zebranych od pracowników urzędów pracy, agencji pracy oraz innych instytucji znających lokalny rynek.

Z badania wynika, że na włocławskim rynku pracy niezmiennie brakuje informatyków, grafików komputerowych i handlowców. Podobnie jak w całym kraju, za mało jest również pielęgniarek i położnych. Na liście zawodów deficytowych znajdują się także pracownicy poligraficzni (w związku z tym od września w ZS nr 4 zostanie uruchomione technikum o takim właśnie nachyleniu - pisaliśmy o tym tutaj).

Co roku rynek pracy zasila wielu absolwentów włocławskich szkół technicznych i zawodowych. Mimo to wciąż brakuje fryzjerów, kucharzy, cukierników, kosmetyczek, mechaników samochodowych, lakierników, a także osób związanych z branżą budowlaną.

- Kiedyś słyszałem, że Włocławek to zagłębie fryzjerów. Jak to możliwe, że przy tylu absolwentach  tego kierunku, zawód ten uznawany jest za deficytowy. Przecież za chwilę zakład fryzjerski będzie na każdej ulicy – dziwi się jeden z mieszkańców Włocławka, który sceptycznie podchodzi do tego typu badań.

We Włocławku zbyt duża konkurencja jest z kolei wśród ekonomistów, nauczycieli nauczania początkowego i przedmiotów ogólnokształcących, pracowników administracji oraz ratowników medycznych.

- Od dawna szukam pracy jako wychowawca w przedszkolu. Kocham pracę z dziećmi. Tracę już nadzieję, że kiedyś mi się uda. Jak od razu nie wpadłam w ten rytm pracy, to z każdym kolejnym rokiem będzie coraz trudniej – mówi absolwentka pedagogiki, która obecnie nie pracuje w wyuczonym zawodzie.

Barometr zawodów przygotowywany jest od 2015 roku na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Pełny wykaz można znaleźć tutaj. Powiatowy Urząd Pracy we Włocławku do końca kwietnia przeanalizuje, jak wyglądała sytuacja 2016 roku i przygotuje własne zestawienie zawodów nadwyżkowych i deficytowych. Wtedy poznamy rzeczywistość, a nie tylko prognozę.

(N.CH)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(21)

BravoBravo

7 8

I jak tu nie mówić , że szkoły tworzy się pod konkretnych biznesmenów- deweloperów i radnych w jednej osobie. Panie Wojtkowski , Pan jesteś marionetką nie prezydentem. Dobranoc 19:25, 21.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

GośćGość

15 0

jakoś do poligrafii to kojarzę 2 ogłoszenia w ciągu roku.. jedno z expolu.. drugie z jakieś innej drukarni... na grzyb reorganizować fikcyjnie całą szkołę.. na 2 ogłoszenia w roku... 21:08, 21.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kiepska edukacjakiepska edukacja

7 0

Przed reformą edukacji z 1998 roku mówiono, że to szkoły zawodowe są źródłem bezrobocia, więc zostały zredukowane, a w jego miejsce wprowadzono kształcenie ogólne z nastawieniem na studia wyższe. Efektem zmian są dzisiaj bezrobotni absolwenci uczelni wyższych. Taki jest efekt, bronionych dzisiaj przez grupę interesu, reformy edukacji wprowadzony przez rząd AWS i UW a wcześniej przygotowywanej przez SdRP i PSL. 21:49, 21.03.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

qw_qw_

0 0

A tym czasem ambitnych mechaniorów doceni jedynie... Niemiec. Sorry, ale kierunek wyższej szkoły trzeba wybierać z rozwagą, a w tym kraju robol pozostanie robolem i zawsze będzie branie na Ukraińców, czy Koreańczyków "-Unów" :). 22:49, 21.03.2017


qw_qw_

7 1

Haha informatycy... dobre sobie. Dwa, może trzy ogłoszenia na rok, wymagania z kosmosu (konieczność programowania we wszystkich powszechnie używanych językach a także tych w fazie projektowania, umiejętność serwisu każdego sprzętu, łącznie z przemysłowymi obrabiarkami do metalu) i to wszystko za minimalną stawkę, albo w ramach praktyk studenckich. Miałem pięciu dobrych znajomych programistów z rocznika, po pół roku szukania pracy w tym kołchozie obecnie zarabiają średnio 3500 netto w Trójmieście... moim życiowym błędem było lekkie przebranżowienie, byle tylko tu zostać. Mechanik samochodowy... ta sama bajka... kto dobry to ucieka stąd do większego miasta, ambitnego świeżaka po szkole doi Miras, a w regionie zostają sami nieudacznicy za 13zł/h na śmieciowej umowie, albo dobry mechanik na czarno za 20 zł/h u pasera. 22:47, 21.03.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

albo albo

0 0

a niektórzy programiści znajacy język angielski pracują w normalnym kraju za normalne pieniądze .Ale coz skoro mamy tak zdolnych politykierow-biznesmenów to może niedługo będą musieli zastąpić i hydraulika i programistę i elektryka ...za najniższą krajową ? 07:18, 22.03.2017


zzzzzzzzzzzz

0 0

qw_ komentarz nie prawdziwy, średnio udany programista w trójmieście ma dużo więcej jak 3500 zł netto... Dobry Informatyk to i we Włocławku zarobi 5 tyś brutto, choć takie miejsca można na palcach jednej ręki policzyć... 15:37, 22.03.2017


AlicjaaaAlicjaaa

6 0

Aby być informatykiem, trzeba mieć umysł ścisły. Humanista choćby chciał, to nie nauczy się tego zawodu, bo nie da się wykuć na blachę... A praca w administracji jest oblegana, gdyż to generalnie wygodna praca, za biurkiem, od 8-16, weekendy, święta wolne, jak w administracji publicznej to trzynastki, dodatki itp. Podobnie w szkolnictwie, choć tu dzieciaki potrafią dać w kość, ale warunki też ok. Jeżeli chodzi o pracowników fizycznych, jest deficyt, ponieważ wolą wyjechać i zagranicą dostaną te 1500-2000 euro do ręki, a u nas tyle samo w złotówkach, jeszcze pewnie na śmieciówce. Więc się nie dziwię. Z pracownikami poligrafii nie wiem skąd te dane, u nas drukarni jak na lekarstwo, agencji reklamy podobnie, większość to firmy rodzinne, sporadycznie pojawiają się ogłoszenia. W Warszawie taka osoba znajdzie pracę od ręki, ale nie u nas. 07:38, 22.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

HahahaHahaha

3 0

Każde duże miasto rynek pracownika a nie pracodawcy i zarobki razy dwa nie koniecznie w zawodzie 07:49, 22.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ŹdźbłoŹdźbło

5 0

Informatycy... no niezle. Jak ktos wyzej napisal oferty w tym fachu 2 na rok (powazne oferty). Na naszym rynku wymaga sie aby kandydaci byli w jednej osobie programistami baz danych, programistami aplikacji, administratorem baz danych, systemow i sieci i help deskiem. Niedawno widzialem ogloszenie w ktorym poszukuje sie programisty baz danych z szeroka pojętą wiedza (z certyfikatami) i doswiadczeniem w pracy z technologia oracle w połączenieniu z praca na stanowisku help desk...i to wszystko za niewiele ponad 2k netto. Juz widze co by sie dzialo, gdybym kończył rozwiązywać jakiś większy problem i akurat zadzwonilby telefon bo komus funkcja w excelu nie działa, a jeszcze wczoraj bylo dobrze itp. Nie komentuję nawet tego, że udokumentowanie wiedzy z technologii oracle kosztuje od kilku do kilkunastu tys. pln jesli nie kilkudziesieciu w zaleznosci od potrzeb. Co do niedoboru informatykow na rynku to pod koniec 2016 roku pojawilo sie na naszym rynku ogloszenie z calkiem normalnymi wymaganiami, zanioslem aplikację osobiscie i w sekretariacie dowiedzialem sie, ze moja aplikacja jest jako 40-50, a ile osob bylo po mne? 09:41, 22.03.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

szkoda słówszkoda słów

2 0

Nie ma znaczenia ilu było- tylko kto miał znajomości. Ze znajomościami to po naszej WSHE, kierunku ekonomia możesz zgrywać wielkiego informatyka i programistę. 14:52, 24.03.2017


KIMDZONGTUSKKIMDZONGTUSK

3 2

TYLKO BUDŻETOWE KORYTKO I ZAPISANIE SIĘ DO ODPOWIEDNIEJ PARTII
LUZIK, ZERO ROBOTY, ZERO ODPOWIEDZIALNOŚCI, KASA LECI A ZA WSZYSTKO PŁACI PODATNIK
WASZ JAK ZAWSZE UMIŁOWANY PRZYWÓDCA 10:29, 22.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

My NaródMy Naród

1 3

?Prawda smoleńska? w sieci od 2014r. Szanowny Panie Jarosławie Kaczyński ma Pan przeczucie, że Pana Brat został zamordowany? Ja też mam takie wrażenie. Zastanawiam się kto mógł doprowadzić do tej śmierci. Na mojej krótkiej liście osób, które pośrednio mogły doprowadzić do tej katastrofy, a więc i do śmierci Pana Brata jest przede wszystkim Pan. Pana Brat nie liczył się w polityce. Miał niskie notowanie. Był kiepskim prezydentem. Miał znikomą szansę na ponowną reelekcję i żaden cud nie zdarzyłby się podczas tych wyborów, ponieważ tym razem Polacy już wiedzieli kto to jest Lech Kaczyński, czyli niemrawy człowiek, nie potrafiący poruszać się na salonach światowych, wpychający się w Polsce w kompetencje rządu i wywołujący coraz to nowe awanturki. Do tych awantur Pan pchał swego Brata.

Wracając do katastrofy smoleńskiej. Wyjazd delegacji z prezydentem na czele w dniu 10 kwietnia absolutnie nie był potrzebny, ponieważ 7 kwietnia odbyła się w Katyniu doniosła uroczystość, w której uczestniczyli premierzy rządów Polski i Rosji. Padły tam doniosłe słowa, ważne dla rozwiązania problemu zbrodni katyńskiej. Normalni politycy zrozumieliby to i uroczystość rocznicową z udziałem prezydenta RP zorganizowaliby w Polsce. Niestety Pan nie należy do normalnych polityków. Pan realizować chce swoje chore aspiracje za wszelką cenę. To Pan - jak sądzę - pchnął Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia do Katynia. To - jak sądzę - Pana pomysł aby prezydent zabrał ze sobą tylu ważnych ludzi. Lech Kaczyński na dodatek spóźnił się na samolot czym opóźnił wylot, Nie dosyć, że nie należało w ogóle wylatywać z Warszawy ze względu na pogodę, to jeszcze opóźnienie spowodowało, że samolot doleciał, kiedy mgła nad smoleńskim lotniskiem była już potężna. Na krótko przed katastrofą rozmawiał Pan z Bratem przez telefon satelitarny. Już wówczas było wiadomo Lechowi Kaczyńskiemu, że nad lotniskiem jest mgła. Dlaczego Pan nie ostrzegł Brata przed lądowaniem? A może Pan w jakiś sposób zachęcił Brata do tego lądowania, bo przecież - jeżeli nie wylądują - będą się ludziska w Polsce śmiać z całej tej napuszonej wyprawy. Można było jeszcze wylądować na lotnisku zapasowym i dojechać z opóźnieniem. Lepiej było odbyć opóźnioną uroczystość niż uciekać się do takiego *%#)!& "bohaterstwa" w stylu Pana i Pana Brata..

Odnoszę wrażenie, że cała ta wrzawa, którą Pan wszczyna ma zagłuszyć Pana sumienie i odwrócić uwagę od faktycznych przyczyn katastrofy. Buduje Pan mit jakiegoś testamentu Lecha Kaczyńskiego, a tymczasem poza paroma awanturkami, żadnej istotnej polityki przynależnej Lechowi nie widać. Lech Kaczyński był może dobrym człowiekiem ale nie nadawał się na stanowisko prezydenta Polski. Był zabawką w Pana rękach, która miała służyć Panu do osiągania Pana celów politycznych. Teraz po śmierci Brata również wykorzystuje Pan tę tragiczną śmierć do wyprowadzania ludzi na ulice i do prymitywnego podburzania przeciwko rządzącym. Od razu zastrzegam się! Ten rząd nie jest moim rządem. Nigdy nie głosowałam na PO ale alternatywa Pana rządów mrozi mnie całkowicie! Wolę już PO z PSL lub kimkolwiek niż Pana i Pana obłąkańczy PiS.

Lista obecności Lecha Kaczyńskiego w Katyniu nie wygląda imponująco. Mówi się, że tragicznie zmarły Kaczyński oddał życie za ojczyznę, że to była śmierć męczeńska, bo leciał złożyć hołd poległym w Katyniu. Mimo fatalnej pogody chciał tam koniecznie być, mimo rosyjskich próśb o lądowanie na innym niż smoleńskie lotnisku on kategorycznie się nie zgadzał, bo koniecznie musiał oddać hołd ofiarom oficerów NKWD.
Przez kilka lat swojej prezydentury w Katyniu pojawiał się rzadko, w zasadzie tylko dwa razy. Obydwie wizyty obywały się, kiedy Polska zaczynała żyć wyborami.
10 kwietnia 2006 roku nieobecny
17 września 2006 roku nieobecny
10 kwietnia 2007 roku nieobecny
17 września 2007 roku obecny (wybory parlamentarne)
10 kwietnia 2008 roku nieobecny
17 września 2008 roku nieobecny
10 kwietnia 2009 roku nieobecny
17 września 2009 roku nieobecny
10 kwietnia 2010 roku (wybory prezydenckie i samorządowe)

W biografii Jarosława Kaczyńskiego można przeczytać, że był on jednym z ojców założycieli Solidarności. Zwłaszcza tej słynnej mazowieckiej. Jej doradcą. Kiedy wszyscy uwierzyli w tę powtarzaną od lat bujdę, w sprawę wdali się dawni działacze S, którzy nie mogą sobie przypomnieć związkowca Kaczyńskiego. Zapytali więc sztab wyborczy kandydata, gdzie płacił składki, jaki numer miała jego legitymacja i jak nazywała się jego macierzysta komisja zakładowa. Nie otrzymali odpowiedzi. Bo to bajki, twierdzi Wałęsa. Kaczyński nigdy w Solidarności nie był.

Pismo min. W. Stasiaka, które wyjaśnia kto był organizatorem wylotu do Smoleńska
porannakawa01 13.04.15, 00:18
Pismo min. W. Stasiaka, które wyjaśnia kto był organizatorem wylotu do Smoleńska:

?Warszawa, 5 marca 2010

Pan Bronisław Komorowski
Marszałek Sejmu RP

Z upoważnienia Pana Prezydenta RP pragnę poinformować, że na uroczystości 70 rocznicy zbrodni katyńskiej w dniu 10.04.2010 w Katyniu Kancelaria Prezydenta RP organizuje przelot samolotu specjalnego. Obok Pana Prezydenta, w skład wchodzą przedstawiciele rodzin katyńskich, wojska, duchowieństwo, osoby zaproszone przez Pana Prezydenta. Liczba miejsc w samolocie jest ograniczona. Odpowiadając jednak na prośbę Pana Marszałka proponuje udostępnienie miejsc w samolocie dla 12 przedstawicieli parlamentu, po trzech z każdego klubu. W związku z koniecznością prowadzenia dalszych prac organizacyjnych proszę o przekazanie listy osób zgłoszonych na uroczystości.
Władysław Stasiak?

I jeszcze kilka cytatów:

"Każdy kto będzie próbował zmienić miejsce lądowania prezydenckiego samolotu zostanie oskarżony o utrudnianie prezydentowi RP sprawowanie władzy."
Jarosław Kaczyński

I przyszedł marzec 2010r, I w TVP pojawił się prezydent RP z wystąpieniem.
Do sprawdzenia w archiwach TVP.

Oto co powiedział:

Ja i moja kancelaria przygotujemy wizytę w Smoleńsku. Tusk i rząd mają się do tej wizyty nie wtrącać.
Lech Kaczyński.

?POLACY TO MĄDRY NARÓD, SAMI OCENIĄ KTO DOPROWADZIŁ DO TEJ KATASTROFY I KTO ZA NIĄ ODPOWIADA?? 12:55, 22.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Administrator InfrasAdministrator Infras

5 0

"Z badania wynika, że na włocławskim rynku pracy niezmiennie brakuje informatyków," - buahahah - Nie no Włocławek to stan umysłu a nie miasto.

Ogłoszenie pracy dla informatyka jedno na 3 miesiące ze stawką co najmniej śmieszną.
Ludzie stawki dla informatyka nie mylić z gościem po studiach co potrafi tylko Windowsa zainstalować w normalnym mieście to w zależności od specjalizacji od 5 tyś w górę... 15:30, 22.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

EchEch

4 0

A ilu emerytów nadal pracuje na stanowiskach w naszym mieście? Ciekawe w których branżach jest ich najwiecej ;)... 18:50, 22.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Sebuś Sebuś

4 0

zawody deficytowe we włocławku - spedytorzy i logistycy.
Noż to w mordeczkę misia - gdzie te firmy logistyczno - spedycyjne co się zabijają o logistyka i spedytora ??????
Prosze wymieńcie chociaż 3 które szukają na :"zapalenie płuc"
No przepraszam ale permanentnie szanowny PAN z Kazimierzewa poszukuje spedytora od kilku miesięcy. Na pytanie o zarobki usłyszałem odpowiedź - " będzie pan zarabiał tyle co moje dziewczyny nie będzie źle" Tylko nie wiem co robią te dziewczyny i ile faktycznie zarabiają - i nie chce wiedzieć. Aż tak mocno tylna część ciała mnie nie swędzi.
12:47, 23.03.2017

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

BravoBravo

0 0

On może był z tych no wiesz " Aby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek." 08:33, 24.03.2017


bezrobotna po adminibezrobotna po admini

6 0

Nic dziwnego, że absolwent administracji nie może znaleźć pracy w zawodzie skoro w urzędzie są zatrudniane osoby po innych kierunkach np. pedagogice. 08:06, 24.03.2017

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

KIMDZONGTUSKKIMDZONGTUSK

2 0

bo trzeba sie zapisać do odpowiedniej partii 08:24, 24.03.2017


BravoBravo

0 1

Albo ukończyć kierunek: administracja w innej uczelni.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/%C3%89cole_nationale_d%E2%80%99administration 08:31, 24.03.2017


RokoRoko

0 0

W przedszkolu to się szuka pracy po nauczaniu początkowym a jak ma się studia w innym kierunku to nie dziw się że nie masz pracy Trzeba było wiedzieć co się studiuje a nie iść bo to najłatwiejszy kierunek 14:59, 26.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%