Trzynaste w tabeli Asseco Gdynia nie było wcale łatwym przeciwnikiem. Anwilowi udało się jednak trzymać ekipę złożoną z samych Polaków na dystans przez większość spotkania. Ostatecznie zespół Igora Milicicia pokonał gospodarzy 79:68.
W pierwszej kwarcie Anwil dość szybko wypracował kilkupunktowe prowadzenie. W pierwszych minutach meczu dobrze prezentowali się Josip Sobin i Paweł Leończyk, dzięki którym zespół z Włocławka wyraźnie wygrywał walkę na tablicach. W końcówce ładne wejście pod kosz zaliczył Fiodor Dmitriew. Chwilę później celny rzut z wyskoku za dwa oddał Toney McCray, a zza linii 6,75 trafił Mateusz Bartosz. M. in. dzięki temu włocławianie kwartę kończyli z dziesięciopunktową zaliczką (25:15).
W kolejnej odsłonie Rottweilery przez większość czasu trzymały rywali na bezpieczny dystans. Punktowali m. in. Tyler Haws i Nemanja Jaramaz. Anwil sprawiał jednak wrażenie, jakby nie wykorzystywał całej swojej energii, przez co zdobycz punktowa zanotowana w tej odsłonie była dość skromna. Po stronie gospodarzy z dobrej strony pokazywali się były gracz Anwilu - Mikołaj Witliński oraz Marcel Ponitka, którzy w pierwszej połowie zdobyli dla swojego zespołu najwięcej (po osiem) punktów. Dzięki ich postawie drużyna Przemysława Frasunkiewicza wygrała kwartę 14:11 i zmniejszyła przewagę Anwilu do siedmiu "oczek" (36:29).
Na początku drugiej połowy sytuacja zrobiła się niebezpieczna. Kolejne udane akcje m. in. Mikołaja Witlińskiego sprawiły, że Asseco doszło Anwil na zaledwie trzy punkty (39:36). Zespół z Włocławka zdołał jednak wrócić na właściwy kurs i ponownie powiększyć swoją przewagę. Spora w tym zasługa Michała Chylińskiego, który zdobył w trzeciej kwarcie dziewięć ze swoich 11 punktów. Po 30 minutach gry Rottweilery prowadziły 63:52.
W ostatniej odsłonie gdyńska ekipa ponownie odrobiła część strat (60:65). W ważnych momentach nie zawiedli jednak Paweł Leończyk, Nemanja Jaramaz i Fiodor Dmitriew. Ostatecznie Anwil wygrał 79:68.
Najlepszym strzelcem włocławskiego zespołu był Nemanja Jaramaz, który zakończył spotkanie z 15 punktami na koncie. 11 "oczek" i trzy asysty zanotował natomiast Michał Chyliński. Po 10 punktów zdobyli Fiodor Dmitriew i Paweł Leończyk. W ekipie gospodarzy najlepiej wypadł Mikołaj Witliński, który zapisał na swoim koncie 19 punków i 10 zbiórek.
Kolejne spotkanie włocławskie Rottweilery również rozegrają na wyjeździe. W sobotę, 1 kwietnia zmierzą się w Zgorzelcu z tamtejszym PGE Turowem, który zajmuje obecnie szóste miejsce w tabeli. Po serii dwóch wyjazdów koszykarze Igora Milicicia wrócą do Hali Mistrzów, w której 5 kwietnia podejmą lidera PLK - Stelmet BC Zielona Góra.
Asseco Gdynia - Anwil Włocławek 68:79 (15:25, 14:11, 23:27, 16:16)
Asseco: Witliński 19, Szubarga 15, Ponitka 14, Szczotka 8, Żołnierewiecz 8, Frąckiewicz 2, Put 2, Czerlonko 0, Jankowski 0, Kamiński 0, Kołodziej 0.
Anwil: Jaramaz 15, Chyliński 11, Dmitriew 10, Leończyk 10, Łączyński 7, Haws 6, Sobin 6, Bartosz 4, McCray 4, Młynarski 3, Washington 3, Komenda 0.
glen16:09, 24.03.2017
2 12
Szkoda czasu i kasy na tych nygusów 16:09, 24.03.2017
do glen00:22, 25.03.2017
1 1
Buhahahaha a co boli ? i ma boleć :D :D 00:22, 25.03.2017
Kiedy sponsor?13:59, 31.03.2017
0 1
Może niech Arus z HUbercikiem zakasają rekawki i znajdą jakiegoś sponsora, bo jechanie na publicznej kasie to droga do nikąd 13:59, 31.03.2017