Stado łosi złożone z pięciu osobników płynęło Wisłą przy włocławskich bulwarach. Jest wideo!

Stado złożone z pięciu osobników najpierw było widziane kiedy płynęło Wisłą przy przystani przy ul. Piwnej, a kilka godzin później na parkingu sklepu przy ul. Toruńskiej. 

Łosie widziano we Włocławku w ostatni czwartek. Najpierw przypadkowo zauważył je rowerowy patrol straży miejskiej przejeżdżając przy przystani przy ul. Piwnej. Zwierzęta płynęły po zachodniej stronie obiektu. 

- Było to o godz. 15. Stado przepłynęło w kierunku ulicy Toruńskiej i gdzieś w okolicy sklepu Lidl musiało wyjść na brzeg - mówi Dariusz Rębiałkowski, rzecznik włocławskiej straży miejskiej, który nakręcił płynące łosie komórką.   

[WIDEO]184[/WIDEO]

Jeszcze tego samego dnia przed północą łosie widziano na Zazamczu.  

- Około godz. 23:40 do dyżurnego straży miejskiej wpłynęła telefoniczna interwencja w sprawie stada 5 sztuk łosi, znajdującego się przy ulicy Toruńskiej, na parkingu przez sklepem motoryzacyjnym - mówi Dariusz Rębiałkowski. - Patrol, który udał się na miejsce zgłoszenia, nie zastał już zwierząt. Obecni na miejscu świadkowie i zgłaszający interwencję potwierdzili, ze łosie były i oddaliły się w kierunku koryta rzeki Wisły.

Na Dzień Dobry Włocławek już wiele razy pisaliśmy o pojawiających się w mieście i wokół niego łosiach.  Te duże, roślinożerne zwierzęta nie są płochliwe i nie uciekają na widok ludzi.

- Łosi jest w naszych lasach coraz więcej i można je stosunkowo łatwo spotkać, tym bardziej że są dość ciekawskie i chętnie dają się obserwować – mówi Mieczysław Olewnik z Nadleśnictwa Włocławek.

Łosie potrafią nie tylko podejść w pobliże osiedli mieszkalnych, ale nawet wedrzeć się do przydomowych ogródków, z których wyjadają jabłka, czy inne owoce. Jako roślinożercy, na co dzień pałaszujący liście, trawy i pędy młodych drzew, łosie nie są wybredne i zadowalają się wszystkim, co znajdą w sadzie. Na polach wybierają natomiast zboża, kukurydzę oraz buraki.

Bez względu na okoliczności spotkania z łosiem, należy zachować bezpieczną odległość i pozwolić mu spokojnie najeść się lub odejść.

- Jeśli ktoś spotka łosia, nie powinien zbyt blisko do niego podchodzić bo, co prawda rzadko, ale jeśli ma w okolicy młode lub samicę w rui, może być niebezpieczny. Lepiej obserwować te zwierzęta z pewnej odległości, żeby nie przekroczyć tej bariery bezpieczeństwa – przestrzega Olewnik.

Łosie mogą stwarzać zagrożenie również podczas swoich wędrówek w okolice dróg. Zderzenie z takim zwierzęciem może się skończyć nie tylko zniszczeniem auta, ale również utratą zdrowia lub nawet życia.

[ALERT]1472125898505[/ALERT]