Zachowanie 14- i 16-latka zwróciło uwagę policjantów. Okazało się, że mają sporo na sumieniu

Dwóch nastolatków nerwowo kręciło się w okolicy marketu. Nie mieli świadomości, że są obserwowani przez policjantów po służbie. 

O incydencie, do którego doszło w poniedziałkowy wieczór na Południu informuje rzeczniczka włocławskiej policji nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek. 

- Funkcjonariusze włocławskiej komendy, będąc w czasie wolnym od służby, zwrócili uwagę na nastolatków przebywających w rejonie marketu. Zachowywali się oni podejrzanie, co jakiś czas wchodzili do sklepu, a po chwili z niego wychodzili nerwowo rozglądając się na boki. Funkcjonariusze wiedząc, że osoby te w przeszłości dokonywały kradzieży, zaczęli podejrzewać, że i tym razem będą chcieli złamać prawo. Postanowili więc zainterweniować. Wkrótce okazało się, że intuicja po raz kolejny nie zawiodła funkcjonariuszy. Jeden z chłopaków, 16-latek został zatrzymany w chwili, gdy próbował uciec ze sklepu ze skradzionymi opakowaniami kawy. 14-latkowi przez chwilę udało się zbiec, ale po krótkim pościgu również i on był w rękach policjanta

- relacjonuje nadkom. Seligowska-Ostatek.

Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że obaj nieletni są poszukiwani w celu doprowadzenia do placówki wychowawczej. Dodatkowo przy młodszym z nich policjanci znaleźli susz roślinny – dalsze badania wykażą czy jest to substancja zabroniona.

Zatrzymani przewiezieni już zostali do policyjnej izby dziecka, skąd wkrótce trafią do wskazanych przez sąd placówek. Dodatkowo do sądu rodzinnego przekazane zostaną materiały dotyczące kradzieży i posiadania substancji zabronionej - o ile badania wykażą, że znaleziony przy nieletnim susz to narkotyk lub dopalacz. 

[ALERT]1537271634396[/ALERT]