Druga ligowa wygrana Anwilu Włocławek. W 3. kolejce Energa Basket Ligi podopieczni Igora Milicicia pokonali na wyjeździe Trefl Sopot 92:82.
Początek meczu należał do Michała Michalaka. Były gracz Trefla przypomniał się sopockiej publiczności, trafiając w pierwszej kwarcie 11 punktów. W ekipie gospodarzy skuteczni byli Amerykanie: Ian Baker (6 punktów) oraz Vernon Taylor (5 punktów). Po 10 minutach na tablicy wyników był remis 22:22.
Pierwsze akcje drugiej kwarty nie były porywające. Wtedy za robotę wziął się Jarosław Zyskowski, który pozazdrościł Michalakowi i zdobył w tym fragmencie 11 punktów. Ważne rzuty w drugiej kwarcie trafiał także Chase Simon. W Treflu uaktywnił się Paweł Leończyk, jednak do przerwy mistrzowie Polski prowadzili w Sopocie 53:40.
Po zmianie stron Anwil zdominował gospodarzy. W trzeciej kwarcie meczu punktowali: Walerij Lichodiej i Josip Sobin. Rosjanin popisał się dwoma celnymi „trójkami”. Chorwacki środkowy w swoim stylu zakończył kilka akcji podkoszowych. Swoje punkty rzucili także: Simon, Kamil Łączyński oraz Mateusz Kostrzewski. Po 30 minutach Anwil prowadził z Treflem 76:57.
Ostatnią część meczu lepiej rozpoczęli podopieczni Marcina Klozińskiego. Po celnych rzutach Taylora i Bakera zrobiło się 76:62, jednak kolejna „trójka” Lichodieja uspokoiła sytuację. Kilka minut od trenera Igora Milicicia dostał Rafał Komenda, który krótko po wejściu na parkiet „popisał się” faulem niesportowym. W końcówce rozprężone Rottweilery pozwoliły rywalom odrobić kilka punktów, jednak na odwrócenie losów meczu było już za późno. Ostatecznie włocławianie wygrali 92:82 i wywieźli z Trójmiasta cenne dwa punkty.
We wtorek (23.10) Rottweilery powrócą do rywalizacji w Basketball Champions League. O godz. 20:30 rozpoczną wyjazdowy pojedynek z Sidigasem Avellino.
Trefl Sopot – Anwil Włocławek 82:92 (22:22) (18:31) (17:23) (25:16)
Trefl: Baker 17, Leończyk 17, Taylor 16, Kulka 12, Kolenda 9, Śmigielski 6, Jeszke 5.
Anwil: Lichodiej 16, Zyskowski 15, Michalak 14, Simon 11, Sobin 10, Kostrzewski 10, Łączyński 5, Szewczyk 5, Wadowski 3, Komenda 2, Parzeński 1.
Przemason15:46, 20.10.2018
Bravo Bravo Bravo???????????? 15:46, 20.10.2018
Kibic617:55, 20.10.2018
Mecz od II kwarty pod kontrolą Anwilu mimo że w końcówce gospodarze trochę strat odrobili, ale zwycięstwo nie było zagrożone. Na minus Parzeński, którego gra jest strasznie irytująca...
17:55, 20.10.2018
gruby20:05, 20.10.2018
Parzeński dno jakby bylo jeszcze z 5 minut to by przegrali 20:05, 20.10.2018
Miodek15:49, 20.10.2018
6 0
znaki zapytania? to nie wiesz czy brawo ??? 15:49, 20.10.2018