Walerij Lichodiej rzucił w ciągu 18 minut 23 punkty. Zdjęcia ilustracyjne. Fot. Natalia Seklecka
W piątkowym meczu Energa Basket Ligi Anwil Włocławek pewnie pokonał na wyjeździe AZS Koszalin. Znakomicie w meczu zaprezentował się przede wszystkim Walerij Lichodiej, który dla włocławskiej ekipy rzucił 23 punkty.
Dla podopiecznych Igora Milicicia wczorajsza wygrana jest trzecim ligowym zwycięstwem w sezonie 2018/2019. Mecz z Koszalinem był jednak doskonałą okazją do rewanżu po przegranym meczu ze Spójnią Stargard. Szansa była tym większa, bo rywale źle rozpoczęli sezon, przegrywając jak dotąd swoje wszystkie mecze.
Początek, jak i późniejsze etapy meczu należały tym razem zdecydowanie do Anwilu. Po udanych akcjach Sobina włocławianie rozpoczęli od prowadzenia 9:4, a po pierwszych 10 minutach na tablicy widniał wynik 20:14. Dobrze, poza Chorwatem spisywali się też Markowić i Simon i to dzięki nim Anwil prowadził.
W drugiej kwarcie do głosu doszedł Lichodiej, który konsekwentnie wyrastał na bohatera spotkania. To przede wszystkim dzięki niemu i dobrzej grze zespołowej włocławianie powoli budowali swoją przewagę. Rosjanin, co ciekawe, spędził na boisku zaledwie 18 minut, ale nie przeszkodziło mu to ostatecznie w zdobyciu 23 punktów, które w rozliczeniu meczu zdecydowały o zwycięstwie.
Trzecia i czwarta odsłona spotkania to dalszy popis dobrej gry podopiecznych Milicicia, którzy w pewnym momencie zanotowali nawet serię 10:0, co pozwoliło jeszcze bardziej odskoczyć rywalom. Gdy po wsadzie Simona Anwil prowadził 78:56 kibice zgromadzeni na trybunach wiedzieli, że tym razem nic nie wydrze zwycięstwa włocławskiej ekipie. AZS Koszalin co prawda zaczął lepiej grać w czwartej kwarcie i odrobił nieco straty, ale tego dnia było to zdecydowanie za mało. Ostatecznie Anwil wygrał 91:76 i z optymizmem może oczekiwać na kolejną potyczkę, którą zaplanowano już na najbliższy wtorek. Włocławianie zagrają na wyjeździe z BK Banvit.
AZS Koszalin - Anwil Włocławek 76:91 (14:20, 23:29, 19:29, 20:13)
AZS Koszalin: Tejić 21, Bochno 12, Jakóbczyk 10, Papić 8, Radulowić 7, Walters 7, Kucharek 6, Brandon 5
Anwil Włocławek: Lichodiej 23, Markowić 16, Simon 16, Michalak 12, Szewczyk 7, Kostrzewski 6, Sobin 4, Zyskowski 4, Wadowski 3
Daniel Wiśniewski d.wisniewski@ddtorun.pl
0
0
0
0
0
0
Tytek 10:05, 10.11.2018
Coś się redaktorkowi je... Następny mecz ligowy jest w Radomiu z Rosą a mecz z Legią w Warszawie jest 24 - sobota z transmisją wTV. - redaktorku 10:05, 10.11.2018
Lelek11:28, 10.11.2018
No fakt !! Zwycięstwo porażające , a o jego wielkiej randze , niech świadczy ostatnie miejsce AZS u w lidze i ani jednego w niej zwycięstwa .. Może więc z tymi oszałamiącymi zwycięstwami troszkę się wstrzymajmy , bo z tymi zespołami kt?re w lidze się troszkę liczą to oszałamiająco przegrywamy : Arka , 2× Polski Cukier i Starogard , nie licząc puchar?w . Gołym okiem widać że to nie ten sam Anwil z poprzedniego sezonu , i o powt?rce z rozrywki w tym roku możemy tylko pomarzyć . 11:28, 10.11.2018
Marco11:32, 10.11.2018
"...może oczekiwać na kolejną potyczkę ligową, którą zaplanowano już na najbliższy wtorek. Włocławianie zagrają na wyjeździe z BK Banvit."
Ligowy z BK Banvit? Wywalili nas z PLK i gramy w Turcji lige? 11:32, 10.11.2018
Tytek 13:38, 10.11.2018
Widzę redaktor zmienił tekst poprawiając swoją wiedzę na temat terminów spotkań. Brawo 13:38, 10.11.2018
franek17:50, 12.11.2018
Obstawiam okolo 10tego miejsca nie inaczej na koniec sezonu 17:50, 12.11.2018
0 0
Poczekaj zaraz zmieni. Rano jeszcze było że Anwil gra w tą niedzielę z Legią 13:40, 10.11.2018