Po niemal czterech miesiącach od wyłączenia windy w tunelu prowadzącym do włocławskiego dworca, rozpoczęły się prace zmierzające do ustalenia przyczyny awarii i usunięcia jej. Wykonawca zadania dokonał niedawno demontażu niektórych elementów dźwigu.

Urządzenie znajdujące się w tunelu przy dworcu od strony Śródmieścia przestało działać pod koniec sierpnia (o sprawie pisaliśmy m. in. tutaj). Na brak sprawnej windy narzekają przede wszystkim osoby niepełnosprawne i rodzice małych dzieci.

- Ja już tak od przeszło trzech miesięcy się męczę – mówi kobieta wciągająca wózek z małym dzieckiem po schodach prowadzących z tunelu na ul. Okrzei.

Sprawa niedziałającej windy została poruszona na ostatniej sesji Rady Miasta (19.12.). Radny Krzysztof Kowalski z PiS pytał wtedy prezydenta, czy nie jest mu wstyd, że dźwig nie działa kolejny miesiąc. W odpowiedzi wiceprezydent Magdalena Korpolak-Komorowska poinformowała o postępach prac związanych z usuwaniem usterki.

- Trwa demontaż szafy sterowniczej i rozpoczną się roboty budowlane, które stwierdzą przyczynę wypływu wody w szybie windy i zmierzające do usunięcia tej awarii – tłumaczyła podczas sesji zastępczyni prezydenta Włocławka ds. rozwoju i inwestycji.

Na rozpoczęcie prac zmierzających do usunięcia awarii i ponownego uruchomienia windy trzeba było czekać ponad trzy miesiące, ponieważ miasto miało problemy ze znalezieniem wykonawcy. Urzędnicy dwukrotnie uruchamiali procedurę wyłaniania firmy, która podejmie się naprawy dźwigu, jednak nie było chętnych do wykonania zadania. Ostatecznie ratusz podjął indywidualne rozmowy z jednym z przedsiębiorstw i po uzgodnieniu warunków współpracy powierzył mu naprawę windy.

[ZT]26574[/ZT]