Od tragicznego wypadku w Mikanowie w powiecie włocławskim minęło 5 lat. 19 marca 2013 roku na drodze panowały bardzo złe warunki atmosferyczne. Śmierć poniosło dwóch kibiców Lechii Gdańsk, którzy zostali upamiętnieni podczas ostatniego ligowego spotkania.

Do wypadku doszło 19 marca 2013 roku około godz. 4 nad ranem na drodze krajowej nr 91. Autokar wiozący kibiców Lechii Gdańsk z meczu z Piastem Gliwice zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie wpadł do rowu, przewrócił się i uderzył w ogrodzenie. W wyniku zdarzenia 2 osoby zginęły, a kilkadziesiąt zostało przetransportowanych do szpitali we Włocławku i okolicach. 

[ZT]7012[/ZT]

W 2015 roku zapadł wyrok skazujący kierowcę autokaru. Sąd uznał, że Mariusz Ch. odpowiada za spowodowanie wypadku, choć nieumyślnie, bo usiadł za kierownicą i prowadził autobus w złym stanie zdrowia. Był przemęczony, przeziębiony, chorował na cukrzycę. W efekcie tego nie zapanował nad kierownicą i prowadzony przez niego autobus zjechał na lewy pas jezdni, a następnie wjechał do przydrożnego rowu i przewrócił się na bok.

[ZT]19486[/ZT]

Mężczyznę skazano na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat i 7-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Na sprawcę nałożono też karę grzywny w wysokości 4 tys. złotych.

W wypadku zmarło dwóch mężczyzn - Kamil i Tomasz w wieku 20 i 30 lat. Podczas ostatniego ligowego spotkania rozgrywanego w miniony weekend przypomnieli o nich kibice gdańskiego zespołu.