Włocławska policja chwali się, że dzięki pracy kryminalnych został zatrzymany sprawca rozboju, do którego doszło w 2017 roku. Odzyskano też i oddano właścicielowi skradziony wówczas telefon.
Jak podaje, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji we Włocławku, do rozboju doszło na początku grudnia 2017 roku. Wówczas do siedzącego na ławce w centrum miasta 15-letniego chłopaka podszedł młody mężczyzna. Widząc, że chłopak trzyma w ręku telefon komórkowy zapytał, czy może z niego zadzwonić. Małoletni odmówił, a wtedy sprawca uderzył go w twarz, po czym wyrwał telefon i uciekł. Na szczęście pokrzywdzony nie odniósł poważniejszych obrażeń.
- Napastnik nie był znany małoletniemu i pomimo podjętych przez kryminalnych czynności, początkowo nie zdołano go ustalić - przyznaje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowy policji we Włocławku. - Pewnie myślał już, że może spać spokojnie i uniknie odpowiedzialności, ale się mylił. Policjanci wciąż pracowali nad sprawą, sprawdzali każdy trop i coraz bardziej deptali rabusiowi po piętach.
W marcu br. w wyniku pracy kryminalnych policjanci ustalili, kto może mieć skradziony telefon. Przeszukanie mieszkania wytypowanej osoby potwierdziło ustalenia mundurowych. Policjanci znaleźli u 39-latka skradziony w grudniu telefon, który, jak oświadczył, zakupił na ulicy od nieznanej mu osoby. Mundurowi zwrócili odzyskany telefon właścicielowi i dalej prowadzili czynności, aby namierzyć sprawcę rozboju.
Praca kryminalnych przyniosła efekty i w miniony poniedziałek (21.05.18) 19-letni sprawca został zatrzymany. Jeszcze tego samego dnia mundurowi doprowadzili go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut, za który grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 12. Ponadto na wniosek policjantów, prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny. Teraz będzie on musiał raz w tygodniu stawiać się na komendzie.
Policjanci zaznaczają jeszcze, że sprawdzają, czy 39-letni nabywca skradzionego telefonu mógł przypuszczać, że przedmiot pochodzi z kradzieży. Nie jest wykluczone, że również on usłyszy zarzut.
POLAK114:43, 26.05.2018
Kolejny "nygus" któremu nie chce się za robotę wziąć. Czy jak wyjdzie na wolność zmądrzeje ? wątpię. 14:43, 26.05.2018
kat15:40, 26.05.2018
Szansy na poprawę nie ma, dożywocie albo stryczek. 15:40, 26.05.2018
????20:50, 26.05.2018
deptali po piętach ...no on no to może jakiś serial nakreci miejscowa powiatowa telewizja ,,Młodszy aspirant na tropie '' , albo ,,Starszy aspirant Gołąbek w akcji ''? A całe to ,,chwalipięctwo'' w godzinach pracy i w ramach obwiązków słuzbowych . 20:50, 26.05.2018
muody120:56, 27.05.2018
3 0
Pierwsza opcja odpada, nie powinniśmy łożyć na takie ścierwa... 20:56, 27.05.2018