Podczas dwóch ostatnich nocy ktoś przebił opony w 12 samochodach stojących przy jednym z bloków przy Chmielnej. Właściciele samochodów i jednocześnie mieszkańcy budynku twierdzą, że to zemsta lokatora, którego niedawno, po ich skargach, eksmitowano. - Jak policja coś z nim nie zrobi, to my zrobimy z nim porządek - mówią.
Trzydziestoparolatek, który przez kilka ostatnich tygodni wynajmował od właściciela mieszkanie w bloku przy Chmielnej niedawno musiał się wyprowadzić. Pozostali mieszkańcy budynku mieli go dość. Twierdzą, że bierze narkotyki i nimi handluje, "sprowadza towarzystwo", upija się, wyrzuca przez okno różne rzeczy. Musieli wzywać do niego karetkę. - To jest totalna patologia. Raz leżał zakrwawiony na klatce schodowej. Uratowaliśmy mu życie. Kiedyś tu było tak spokojnie - narzekają byli sąsiedzi trzydziestoparolatka.
Jak tylko mężczyzna został siłą wyrzucony z wynajmowanego mieszkania przez właściciela i administratora, zaczęły się problemy. Pierwszej nocy w kilku samochodach ktoś poprzebijał opony, następnej nocy w kolejnych.
- W środku nocy ktoś dzwonił domofonem, chciał żeby go wpuścić. Wszyscy się boimy, bo on kiedyś groził, że odkręci gaz i cały budynek wysadzi w powietrze - opowiada mieszkanka bloku.
Ludzie się boją, ale też wzrasta w nich gniew: - Jak policja nam nie pomoże, to my zrobimy z nim porządek - słyszymy.
Sierż. Tomasz Tomaszewski z komendy miejskiej policji przyznaje, że wczoraj (20 września) rano policjanci zostali powiadomieni o uszkodzeniu w nocy samochodów zaparkowanych przy ul. Chmielnej.
- Mundurowi ustalili, że sprawa dotyczy dziesięciu pojazdów. Część z pokrzywdzonych, do których dotarli mundurowi, złożyła wnioski o ściganie karne sprawcy uszkodzenia mienia. Obecnie w tych sprawach prowadzone jest postępowanie, które ma ustalić dokładne okoliczności zdarzeń, a przede wszystkim sprawcę tych czynów. Mundurowi ustalają, czy zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu - mówi sierż. Tomaszewski.
Policja prosi osoby, które "mają wiedzę w sprawie" o kontakt.
- Na obecnym etapie postępowanie prowadzone jest "w sprawie", a nie przeciwko konkretnej osobie, zbierany jest materiał dowodowy, od którego zależeć będą dalsze czynności w postępowaniu - dodaje sierż. Tomaszewski.
[ALERT]1537538696318[/ALERT]
chmielna 18:35, 21.09.2018
wiemy ze to PUCHACZ 18:35, 21.09.2018
pomogło ?18:47, 21.09.2018
I jak wezwaliście pogotowie to go zabrali do Lipna ? On psychiczny nie jest ale ma zryty beret od alk. i narkotyków. Nie wierzę by nie wiedział co robi 18:47, 21.09.2018
qw_18:48, 21.09.2018
A myślałem, że to ja w coś wjechałem. Niech ameba zgnije w noclegowni. 18:48, 21.09.2018
Jaa01:14, 22.09.2018
Już myślałem że to ten drbil narkoman z Jagiellońskiej co też go wyrzucili na zbity ryj. 01:14, 22.09.2018
Ja110:07, 22.09.2018
Jak lokatorzy sami sie za to nie wezma to policja nic nie zrobi 10:07, 22.09.2018
Użytkownik07:46, 23.09.2018
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Chmielna18:52, 23.09.2018
Od Gracka sie *%#)!& pilnujcie swoich nosów a jak taki madry ktos to niech mu powie a nie .! 18:52, 23.09.2018
Śródmieście19:17, 23.09.2018
Hm.. z tego co mi i wielu osoba wiadomo Gracjan ćpunem i zlodziejem nie jest. A skoro taki odważny/odważna w necie jestes to mu to powiedz prosto w twarz.
Bo Gracjan to normalny chłopak a nie taki jakim go inni pisza nawet go zapewne nie znajac. Pozdrawiam :-) 19:17, 23.09.2018
jp 10018:58, 23.09.2018
ochota bedziesz dymany za to co robisz balasie!!! 18:58, 23.09.2018
Włocławiok 20:39, 25.09.2018
zamontujcie ukrytą kamerkę i delikwenta złapiecie na gorącym uczynku taki kamerki na necie kupicie za 50 zeta i problem z głowy 20:39, 25.09.2018
Substancja08:25, 23.09.2018
2 0
A to nie jest ten sam co na Jagiellonskiej? Bo ja właśnie myślałam że o tym samym mowa 08:25, 23.09.2018