Dobre wieści dla przedsiębiorców. Nowe przepisy nie ucieszą jednak niektórych pracowników

Dzięki nowym przepisom, które weszły w życie z końcem kwietnia, część przedsiębiorców przez 6 miesięcy będzie zwolniona z konieczności opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Przez ten czas działalność nie musi być także rejestrowana. Należy jednak pamiętać, że nie obowiązuje wtedy ubezpieczenie społeczne pracowników.

Z ulgi, która weszła w życie 30 kwietnia, mogą skorzystać przedsiębiorcy, którzy podejmą działalność gospodarczą po raz pierwszy lub wznowią ją po minimum 60 miesiącach kalendarzowych od ostatniego zawieszenia lub jej zakończenia. Jeśli przedsiębiorca skorzysta z „ulgi na start”, podlega także obowiązkowo tylko ubezpieczeniu zdrowotnemu i na to ubezpieczenie musi opłacać składkę, która w 2018 r. wynosi 319,94 zł.

Nowe przepisy dają większą swobodę także jeśli chodzi o rejestrację firmy w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej.

- Jeśli zdecydujemy się na działalność nieewidencjonowaną, nie musimy opłacać żadnych składek na ubezpieczenia. Jeśli jednak nie spełniamy warunków do prowadzenia takiej działalności (o warunkach przeczytasz na www.biznes.gov.pl) musimy zarejestrować swoją firmę w CEIDG i zgłosić się do ubezpieczeń. Zanim zdecydujesz się na „ulgę na start”, czy działalność nieewidencjonowaną poznaj jednak ich niekorzystne konsekwencje - mówi Krystyna Michałem, rzecznik regionalny ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.

Przez 6 miesięcy, gdy przedsiębiorca nie płaci składek na ubezpieczenia społeczne, pracownicy nie są objęci ubezpieczeniem społecznym. Oznacza to, że nie mają prawa do świadczeń m.in. w razie choroby czy macierzyństwa. Okres, w którym nie opłaca się składek na ubezpieczenie emerytalne, dodatkowo nie jest uwzględniany przy ustalaniu prawa do emerytury oraz renty. Nie będzie można również ubiegać się o długoterminowe świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego, ponieważ nie podlegamy ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowym, a tym samym ubezpieczeniu wypadkowemu.