Zamknij

Pierwsza wygrana koszykarzy Igora Milicicia w lidze. AZS Koszalin za słaby dla Anwilu Włocławek!

Daniel WiśniewskiDaniel Wiśniewski 18:13, 01.10.2017 .
Skomentuj Fot. Natalia Seklecka Fot. Natalia Seklecka

Anwil Włocławek nie dał szans AZS Koszalin w I kolejce rozgrywek PLK. Włocławianie przeważali przez większą część spotkania i ostatecznie wygrali 93:86. W Hali Mistrzów bardzo dobrze zaprezentował się Ivan Almeida i kapitan zespołu Kamil Łączyński. Zawodnicy zdobyli odpowiednio 21 i 15 punktów i w dużej mierze przyczynili się do końcowego zwycięstwa.

Wielką nieuczciwością byłoby stwierdzenie, że AZS Koszalin był faworytem niedzielnego meczu z Anwilem Włocławek. Poprzedni sezon był dla koszykarzy Dariusza Szczubuała najgorszym wynikiem w historii klubu. Zespół został jednak bardzo poważnie przebudowany i odmłodzony. W obecnym sezonie, w ekipie gości, gra między innymi były gracz Anwilu, Kacper Młynarski, który rozpoczął mecz od pierwszej minuty.

Jak można się było tego spodziewać, początek meczu należał do gospodarzy. Już w I akcji, asystę zaliczył Paweł Leończyk, a punkty zdobył najpierw Sobin, a następnie po podaniu Łączyńskiego, Ivan Almeida. Z kolei goście, swoje pierwsze punkty zdobyli po rzucie za 3 pkt. Kacpra Młynarskiego. Przy stanie 8:5, bardzo dobrą akcją popisał się Paweł Leończyk - zebrał piłkę po swoim rzucie i celnie zakończył akcję. Początek meczu nie należał do Ivana Almeidy. Kilkukrotnie rzucał niecelnie, ale jego przebudzenie było tylko kwestią czasu.  Bardzo dobrze natomiast prezentował się Kacper Młynarski, który dwa razy celnie rzucał z dystansu. Pierwsza kwarta bezsprzecznie należała jednak do Pawła Leończyka, który trafiał raz za razem i I kwartę zakończył z dorobkiem 10 punktów. Przy stanie 18:14 o czas poprosił trener Anwilu. Nie przyniosło to jednak oczekiwanego rezultatu bo AZS Koszalin zdołał doprowadzić do remisu, a po chwili wyszedł nawet na jednopunktowe prowadzenie. Ostatecznie jednak, włocławianie wygrali tę partię 23:22.

Drugą kwartę spotkania bardzo dobrze rozpoczął Ivan Almeida, który po indywidualnej akcji zdobył swoje kolejne punkty w meczu. Z dystansu próbowali natomiast goście, ale rzuty Diante Baldwina, na szczęście dla włocławian, były niecelne. Pierwsze punkty zdobył w końcu Jaylin Airington, który w jednej z akcji pod koszem miał szansę na efektowne wykończenie. Ostatecznie, był jednak faulowany i musiał zadowolić się dwoma rzutami osobistymi. Swoje umiejętności zdołał pokazać także Ante Delas, rzucając efektowną „trójkę”. Na 4 min, przed końcem II kwarty, blokiem popisał się Szymon Szewczyk, ale sędzia spotkania Dariusz Zapolski dopatrzył się przewinienia.  Przez całą drugą kwartę, w ekipie gości dobrze prezentował się Jakub Dłoniak. Nie dość, że celnie rzucał, to na dodatek dobrze dyrygował grą drużyny. Niczym nie ustępowali jednak włocławianie. Po jednej z prób, Josip Sobin zdobył swoje kolejne punkty, a z racji tego, iż był faulowany dołożył jeszcze jeden punkt z linii wolnych.

[ZT]26572[/ZT]

Początek III kwarty należał wyjątkowo do gości. Po dwóch celnych rzutach z dystansu, AZS Koszalin miał tylko 2 punkty straty do gospodarzy. Na szczęście, po raz kolejny swój kunszt pokazał Ante Delas, który odpowiedział jedną celną „trójką”. Chwilę później, podobną akcją popisał się Kamil Łączyński, który zamarkował rzut, zmylił przeciwnika a po chwili celnie rzucił. Ozdobą niedzielnego meczu mogła być jednak kolejna akcja. Po szybkim przechwycie, piłka trafiła do kapitana zespołu, który świetnym podaniem chciał obsłużyć Ivana Almeidę. Ostatecznie, do alley oopa nie doszło, bo zawodnik był faulowany na tablicy i zostały mu przyznane rzuty wolne. III kwarta to zresztą popis umiejętności tego zawodnika. Reprezentant Republiki Zielonego Przylądka celnie trafiał, a każda kolejna akcja w jego wykonaniu była jeszcze bardziej efektowna. W tej części gry, Anwil skrupulatnie powiększał swoją przewagę. Prowadził nawet różnicą 17 pkt, ale ostatecznie, po III kwarcie na tablicy widniał wynik 70:63.

Ostatnia część spotkania rozpoczęła się od celnego rzutu za 3 pkt. Kamila Łączyńskiego. W kolejnej akcji, miał także szansę na efektowną asystę, ale nie zrozumiał go Paweł Leończyk, który nie wszedł w akcję w odpowiednim tempie. Rozmiary przewagi gospodarzy próbował zmniejszyć co prawda jeszcze Kacper Młynarski, który po raz kolejny popisał się celnym rzutem z dystansu. Na 3 min. przed końcową syreną swoje kolejne rzuty wolne wykonywał Paweł Leończyk. Trafił oba z nich, notując na koncie 13 i 14 punkt. Był to jednak słabszy fragment w wykonaniu zespołu Igora Milicicia. Wiele piłek nie trafiało do kosza i gra była nieco rwana. Do walki zagrzewał jednak kolegów z drużyny Ante Delas, który dołożył do swojego dorobku punktowego kolejne „trójki”. Ostatecznie, Anwil zachował zimną krew do końca i wygrał 93:85.

 

Anwil Włocławek – AZS Koszalin 93:85 (23:22, 19:12, 28:29, 23:22)

Anwil: Almeida 21, Delas 18, Leończyk 15, Łączyński 15, Sobin 13, Szewczyk 5, Airington 4, Zyskowski 2, Nowakowski 0.

AZS: Młynarski 18, Basabe 17, Baldwin 11, Dłoniak 11, Jeszke 10, Kumpys 10, Chatkevicius 5, Kiwilsza 3, Kucharewicz 0.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(8)

gruby gruby

2 2

wiedzialem ze mlynarski jest dobry i mogl zostac 20:51, 01.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

gtcgtc

4 1

Fajny, ofensywny mecz. Oby tak co tydzień : ) 22:48, 01.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

antybushantybush

2 6

Cieszycie się na wygraną z AZSem 7 punktami???? Poszaleliście? 00:18, 02.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

młodymłody

0 3

Byłem na ostatnich dwóch meczach. Może i wygrali ale cieszyć się to nie ma z czego. Motają się na boisku. Ludzie jak denerwowali się na 8 sek. do końca meczu to naszym już nie chciało się biec pod kosz tylko stali w miejscu. Tęsknie za rokiem 2003/2006 07:39, 02.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

takijatakija

2 1

Jakby było się z czego cieszyć.
Mistrza poznaje sie po tym jak kończy nie jak zaczyna.
Wygrana wygraną ale rewelki na parkiecie to nie było 07:47, 02.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

polaki znajomypolaki znajomy

1 0

i znowu spina w rundzie zasadniczej "forma" straszna i przyjdą play off i w plecy ;/ obstawiam miejsca 4-8. Azs 7pkt naprawdę kozak:) Arington = Mckray. Trenować trenować... 13:58, 02.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kierowcakierowca

1 0

do antybush facet naucz się liczyć do ośmiu i wtedy dyskutuj 20:33, 02.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kibic AnwiluKibic Anwilu

1 0

Bardzo ładnie zagrany mecz i najważniejsze skutecznie.
P.S.
Od razu widać , inauguracyjnej przegranej klubu z Torunia -13 z Dąbrową Górniczą sąsiedzi odwiedzają nasz portal;/ 09:14, 03.10.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%