Już w najbliższy czwartek rozpoczną się zmagania ośmiu zespołów o tytuł zdobywcy Pucharu Polski w koszykówkę. W hali Ursynów zagrają najlepsze ekipy w kraju, a grono uczestników dopełnią jako gospodarze imprezy zawodnicy Legii Warszawa.
Rozgrywki pucharowe to w Polsce już tradycja. Ekipy, które wezmą udział w tegorocznej edycji imprezy znane były dopiero po 15. kolejce Energa Basket Ligi. Na parkiecie zameldują się zespoły: MKS Dąbrowa Górnicza, Stelmet Enea BSC Zielona Gra, Polski Cukier Toruń, PGE Turów Zgorzelec, Asseco Gdynia, TBV Start Lublin i Legia Warszawa. Grono uczestników dopełnia jak dotąd najlepszy zespół w lidze Anwil Włocławek.
Podopieczni Igora Milicicia przystępują do rozgrywek pucharowych jako faworyt. Morale drużyny są wysokie ponieważ włocławska ekipa wygrała 6 ostatnich spotkań z rzędu. W miniony weekend nie dała najmniejszych szans PGE Turów Zgorzelec i wygrała z ekipą Michaela Claxtona 98:74. Po meczu trener gospodarzy zwracał uwagę na przygotowanie zespołu m.in. pod względem kondycyjnym.
- W ostatnim czasie naszym kluczowym słowem w szatni jest "intensywność". Ona była na boisku na wysokim poziomie. Zawodnicy wyszli na boisko z wolą walki i chęcią rewanżu za porażkę w Zgorzelcu. Każdy z naszych zawodników dołożył "cegiełkę" do tego zwycięstwa. Zespół dzieli się piłką i to jest dobry prognostyk na przyszłość - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Igor Milicić, trener Anwilu Włocławek.
Wspomnianą intensywność włocławscy zawodnicy będą musieli także pokazać już w najbliższy czwartek. W pierwszym meczu, który jednocześnie będzie spotkaniem ćwierćfinałowym Rottweilery powalczą z Asseco Gdynia. Rywale w tym sezonie jak dotąd raz grali z Anwilem. W spotkaniu ligowym przegrali wtedy na własnej hali 89:109.
Zwycięstwo Anwilu Włocławek sprawi, że w meczu o finał rozgrywek podopieczni Igora Milicicia zmierzą się z wygranym w spotkaniu Stelmet Enea BC Zielona Góra - Legia Warszawa.
- Wiem, że kibice szykują się już na sobotni półfinał, w którym mamy zmierzyć się ze Stelmetem Eneą, ale my do tego podchodzimy bardzo spokojnie. Puchar Polski to trofeum, od którego byliśmy bardzo, bardzo blisko w zeszłym sezonie i oczywiście świetnie byłoby wygrać je w tym roku. My jednak nie rozmyślamy o ewentualnym finale, czy nawet półfinale. Dla nas najistotniejszy jest mecz z Asseco w ćwierćfinale - powiedział cytowany przez stronę klubową trener Anwilu.
A początek meczu w czwartek o godz. 20:30. Wcześniej MKS Dąbrowa Górnicza zagra z PGE Turów Zgorzelec. Finał imprezy zaplanowano na niedzielę, 18 lutego na godz. 17:45.
POLAK121:13, 11.02.2018
Wypoczęty Anwil miał walkower z Czarnymi. Puchar będzie nasz ! 21:13, 11.02.2018
kazimierz wichura22:05, 11.02.2018
nie uda się na pewno się nie uda. 22:05, 11.02.2018
ekonomista10:04, 13.02.2018
Najlepiej gdyby zadłużone miasto sprzedało TKM swoje udziały w KK za złotówkę. Gwarantuję milionowe zyski co roku 10:04, 13.02.2018
grzbiet19:22, 14.02.2018
1 0
uda sie uda sie 19:22, 14.02.2018