Anwil Włocławek nie przerwał trwającej od pięciu lat passy porażek w Zielonej Górze i przegrał trzeci mecz półfinału. W rezultacie to Stelmet Enea BC jest już o krok od finału. Żeby utrzymać się w walce o awans do kolejnej rundy play-off, zespół Igora Milicicia musi wygrać mecz nr 4 zaplanowany na piątek (18.05.).
Choć Stelmet zaczął mecz od szybkiego rzutu za trzy punkty, koszykarze Anwilu nie pozwolili mu rozpędzić się i wypracować większej przewagi. Przez niemal pół kwarty Anwil zostawał zaledwie o krok za gospodarzami, a na cztery minuty przed końcem pierwszej kwarty wyszedł na prowadzenie, które wynosiło już nawet osiem punktów (21:12). Koszykarze Stelmetu zdołali jednak odrobić część strat i po 10 minutach gry zespół Igora Milicicia prowadził tylko 24:21.
Drugą kwartę Anwil zaczął od powiększania swojej przewagi. "Trójkę” rzucił Jakub Wojciechowski, za dwa trafił Jarosław Zyskowski, a wsadem ucieszył włocławskich kibiców Quinton Hosley. Dziesięciopunktowe prowadzenie Rottweilerów (33:23) nie trwało jednak długo. Po m.in. celnej trójce Dragicevicia i faulu technicznym Hosleya Stelmet doszedł Anwil na jeden punkt (34:33). Od tego momentu walka toczyła się niemal punkt za punkt. Tuż przed końcem tej części meczu za trzy trafił James Florence, a chwilę później wsadem akcję zakończył Boris Savović, dzięki czemu z czteropunktową zaliczką na przerwę schodził Stelmet (45:41).
[ZT]29276[/ZT]
W pierwszych minutach trzeciej kwarty Stelmet utrzymywał kilkupunktowy dystans. Sytuacja zmieniła się po celnych rzutach Nowakowskiego za trzy i Kamila Łączyńskiego za dwa punkty, po których to zespół z Włocławka wyszedł na prowadzenie 53:50. Gospodarze nie pozwolili jednak włocławianom się rozpędzić i wynik długo oscylował w okolicach remisu. Pod koniec kwarty wyszli natomiast na prowadzenie 68:63.
Czwarta kwarta również była bardzo wyrównana, choć to Stelmet przez większość czasu kontrolowali wydarzenia na boisku, do czego przyczyniły się m. in. "trójki" Martynasa Geceviciusa. Dopiero w samej końcówce za trzy z faulem trafił Jaylin Airington, a następnie, po przechwycie, Kamil Łączyński celnym lay-upem doprowadził do remisu i dogrywki. W dodatkowych pięciu minutach włocławianie początkowo wyszli na prowadzenie, jednak w końcówce to mistrzowie okazali się lepsi i ostatecznie wygrali 107:104.
[WIDEO]829[/WIDEO]
Najlepszym strzelcem w zespole włocławskich Rottweilerów był Ivan Almeida, który zakończył mecz z 23 punktami na koncie. Dwucyfrowe zdobycze zanotowali także: Josip Sobin (18), Hosley (16), Airington (14) i Nowakowski (13). W drużynie Stelmetu doskonałą dyspozycją rzutową popisał się Florence, który zdobył 34 punkty.
W rywalizacji półfinałowej Stalmet prowadzi z Anwilem 2:1. Zespół Igora Milicicia, aby utrzymać się w grze o finał, musi wygrać drugie spotkanie w Zielonej Górze zaplanowane na piątek (18.05.). Początek meczu o godz. 17:45 (transmisja w Polsacie Sport HD od 17:30).
W drugiej parze półfinału bliżej awansu jest BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, która prowadzi z Polskim Cukrem Toruń 2:1. Mecz nr 4 zostanie rozegrany dziś (17.05.), o godz. 17:45. Spotkanie, podobnie jak jutrzejszy mecz Anwilu, będzie transmitowane na antenie Polsatu Sport HD.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Anwil Włocławek 107:104 (21:24, 24:17, 23:22, 22:27, d: 17:14)
Stelmet: Florence 34, Savović 19, Dragicević 17, Gecenavicius 12, Zamojski 10, Koszarek 6, Hrycaniuk 4, Matczak 4, Murić 1.
Anwil: Almeida 23, Sobin 18, Hosley 16, Airington 14, Nowakowski 13, Łączyński 9, Zyskowski 5, Leończyk 3, Wojciechowski 3, Delas 0, Ihring 0.
Wek08:47, 17.05.2018
Oglądałem transmisję w TV i za naszą ławką zobaczyłem Wojtkowskiego. Ten chłop przynosi pecha. Trzymać go jak najdalej od włocławskich spraw bo nawet jak mu na czymś zależy (koszykówka to jedna z nielicznych dziedzin, większość ma w d...) to i tak wychodzi dokładnie odwrotnie. 08:47, 17.05.2018
Włocłavia09:37, 17.05.2018
oglądałem i Trener Milicic po syrenie na koniec meczu podszedł do Urlepa i podał ręke w podziękowaniu za mecz , nawet nie wiedział że będzie dogrywka żenada zero zimnej krwi pan Urlep po mistrzowsku rozegrał dogrywke ! 09:37, 17.05.2018
Psychofan10:15, 17.05.2018
Jestem zdziwiony Naszym patriotyzmem lokalnnymlokalnym. 25 LAT w gronie najlepszych Wczoraj Walczyli pełen Szacun.Choć już prowokowali Nas muzyczką z reksia, bo takimi reksiami jesteście nie rotwaeil!jak krytykujecie wszystko! Takie "pomioty" po Schetynie, skończą jak wks psy ślask bo POjechani są.. Co to jest Zielona Gora,jadą po nas na fejsie równo. Zaa bugowcy co w podziece ZSRR festwial piosenki radzieckiej stwotzyli.Cały "chodzę" i pytam dlaczego? Ich tradycja od 2009, a zawsze w nich kasę pompują. 10:15, 17.05.2018
Były fan10:38, 17.05.2018
Patałachy... 10:38, 17.05.2018
Psychofan11:08, 17.05.2018
Ale mnie ująłeś za serce swoim komentarzem, widać,że prwokujesz bo nie oglądałeś. 11:08, 17.05.2018
Psychofan11:09, 17.05.2018
Faktycznie twoje slowo się nie liczy bo jesteś były 11:09, 17.05.2018
Były fan21:15, 17.05.2018
Ten ze sobą rozmawia... 21:15, 17.05.2018
Stiw11:29, 17.05.2018
Anwil na mistrza nie zasługuje ! Zawodnicy popełniają dużo błędów , nie umieją rzucać osobistych , nie panują nad emocjami , za trzy punkty tragedia , nie składne akcje pod koszem , no i pozwolili małemu murzynkowi wygrać mecz , ogrywał ich jak małych dzieci . Wszystko wskazuje że zostanie tak jak było - grali ale się nie udało ! 11:29, 17.05.2018
Psychofan12:45, 17.05.2018
Bad Boys jak Pistols z NBA widzę mistrzów, nie licytujmy się na kasę. Oni też mają rodziny, żyją jak Don Wasyl Roma i fala krytyki od buraków 12:45, 17.05.2018
wiesiek paleta20:43, 17.05.2018
szkoda że dopiero po dogrywce kupon mi położyli 20:43, 17.05.2018
6521:03, 17.05.2018
Anwil z kim w końcu grał ze Stalmetem czy Stelmetem... Bo się pogubiłem czytając tą fascynującą relację 21:03, 17.05.2018
Lolo11:44, 18.05.2018
Dzisiaj będzie - adijos Anwil i na pożegnanie zagrają wam reksia ! 11:44, 18.05.2018
maskotka08:59, 17.05.2018
5 0
Łysy nie pomógł? 08:59, 17.05.2018